reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

dziewczyny... który termin jest bardziej wiarygodny... ten z OM czy z usg?
ja z OM mam termin na 13 listopad, a wg USG mam na 23 listopad... to spora różnica...

wg USG jestem w 19 tygodniu ciąży, a wg OM 21 tygodniu... lekarz prowadzący używa jednej daty, lekarz na usg drugiej... już nie wiem czym mam się kierować...
choć przyznam szczerze, że "używam" tej późniejszej... zawsze to mam prawie 2 tygodnie więcej:-p
 
reklama
jak pojedziesz do spzitala, do porodu to będa pytac tylko o tą z om, a która bardziej wiarygodna??? chyba ta z usg ale ona się jeszcze z 5 razy może zmienić. A dzidiza i tak przyjdzie na świat w swoim własnnym terminie. Myslę, że możesz się liczyć z tym, ze dzidiza urodzi się wczesniej niż termin z om skoro usg tak pokazuje ale nie konieccznie no i mało prawdopodobne, ze akurat w ten dzień... chociaz wszystko jest mozliwe :-)

z Kubą miałam termin na 2 listopada om, a usg 11 listopada. Faktycznie urodził się 8.
 
jak pojedziesz do spzitala, do porodu to będa pytac tylko o tą z om, a która bardziej wiarygodna??? chyba ta z usg ale ona się jeszcze z 5 razy może zmienić. A dzidiza i tak przyjdzie na świat w swoim własnnym terminie. Myslę, że możesz się liczyć z tym, ze dzidiza urodzi się wczesniej niż termin z om skoro usg tak pokazuje ale nie konieccznie no i mało prawdopodobne, ze akurat w ten dzień... chociaz wszystko jest mozliwe :-)

z Kubą miałam termin na 2 listopada om, a usg 11 listopada. Faktycznie urodził się 8.
:)) dzięki
czyli gdzieś pomiędzy :)

u mnie termin na usg wciąż się powtarza... a byłam już chyba z 5 razy :p
 
dlugo mnie nie bylo nie dam rady nadrobic zaleglosciw czytaniu :shocked2:
u mnie wszystko sie wali strasznie sie przeziebilam i dusze sie nawet leki na astme nie pomagaja, w pracy jak w saunie nie idzie wyrobic a do tego klocimy sie z facetem juz chyba nie moze byc gorzej :zawstydzona/y: masakra do tego wszystkiego zalatwiamy slub na za rok smiechu warte bo wszystko sie miedzy nami wali:-( poszlismy dzis do kosciola po raz pierwszy bedac w anglii bo musimy tu nauki zrobic (jestem katoliczka ale jakos od paru lat chodze tylko na sluby i wieksze swieta) to ksiadz nas opieprzyl ze jak to mieszkamy razem od 2 lat i czemu nas nie widzial nigdy w kosciele ciekawe co powie jak skapnie sie ze ja w ciazy bo chyba nie zauwazyl na koniec kazal zrobic cos ze soba ale nie wiem o co mu chodzilo:baffled: na domiar zlego nauki zaczna sie w okolo listopada:sorry2: ale posmucilam ale nie mam sie komu wygadac:-p
 
nic nie mów... u mnie też brzuszka nie widać mocno i czasami spotykają mnie przykre sytuacje, jak na przykład w tramwaju gdy nie ustępuję miejsca starszym dziadkom (ale takim na chodzie- np z siatami) i później słucham nad uchem jaka to ja jestem niewychowana i bla bla bla.... choć jak wstaje i wychodze to z reguły widzę, że babie głupio!

ale ostatnio miałam akcje nadworcu. stałam w megazajebistej koleje po bilet i w końcu słabo mi się zrobiło, więc postanowiłam "wykorzystać" swoją sytuację i poszłam na początek a tam stała zakonnica... myślę sobie, że zakonnica to na bank mnei przepuści jak się ładnie uśmiechnę i ładnie poproszę!!! o jak się myliłam!!! stara zakonnica mało mnie nie zjadła z butami! prawie od nierządnic wyzwała! aż prawie się rozpłakałam ze złości! nic nie powiedziałam, tylko burknęłam pod nosem...
się wkurzyłam i poszłam na 2 stronę dworca i tam kupiłam bez kolejki- bo takiej po prostu nie było.
ale to nie koniec. wsiadam do pociągu. 1 klasa oczywiście cała zawalona, więc myślę sobie: pójdę do przedziału dla matki i dziecka i kobiet w ciąży- cholera przecież nie będę stała 2 godziny!!
a tam kto?? moja ulubiona zakonnica. oczywiście dupy nie ruszyła.. przedział cały zawalony. myślę sobie: o nie, nie daruje tobie ty... pingwinie stary!!
i czekam na konduktora. wypiełam brzuch jak najbardziej się dało no i w końcu przyszedł i do mnie:
- a pani czemu stoi? proszę siadać, toż cały przedział dla pani!!
ja na to głosem aniołka: no ale gdzie, przecież wszystko zajęte...
on popatrzył... i wszystkich wyprosił, a do zakonnicy powiedział: no pani wybaczy, ale w ciąży to pani na pewno nie jest...

i tak oto miałam cały przedział dla siebie a zakonnica stała przy kiblu...

normalnie by mi było głupio, ale w tej sytuacji nie bardo!:zawstydzona/y:
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Laparda - historia nie z tej ziemi - POPŁAKAŁAM się ze śmiechu przysięgam
cudownie...
Ty to potrafisz opowiadać:-D:-D:-D:-D:-D
 
gie-oska i kilolek to widze ze nie jestem sama,ah co za zycie.jakos my kobiety mamy o tym wszystkim inne wyobrazenie.Zastanawiam sie jak to bedzie jak dziecko przyjdzie na swiat?czy tez bedzie komp i ksiazki na pierwszym miejscu?jak tak to sie chyba zalamie:-(no ale poki co to trzeba byc dobrej mysli

weri Ty biedulko jak mi Ciebie szkoda,nie dosyc ze chora to jeszcze ten kosciol do tego...zycze szybkiego powrotu do zdrowia i wysylam :-)pa
 
Moje Drogie
Nawet nie będę próbowała nadrabiać zaległości bo to jak dla mnie na chwilę obecną jest wręcz nierealne (swoją drogą niezły materiał na książkę te nasze wypociny...) ;-)
Nie było mnie tu trochę bo najpierw mój Ł wrócił nareszcie z rejsu no a poza tym praca...
Powiem tylko tyle - PADAM NA PYSK!:dry:
wczoraj - 8:30-20:00, dzisiaj 8:30-19:00 a wolne dopiero w śr...
ehh, co nas nie zabije to nas wzmocni - tak na mieście mówią ;-)
No nie żebym tu zaraz ducha wyzionęła ale porządnie zmęczona jestem więc marzę tylko o tym żeby się umyć i przytulić do Ł... :blink:
 
dobry sposób.... ;-) ja jak się w oceanie kąpałam o nic sobienie wkładałam....:-D
ale jak pójdę na basen czy nad jakieś jezoiorko to chyba raczej też z tampona skorzystam .....:-p
z tamponami dziewczyny to ostrożnie, zwłaszcza jak je później wyciągacie, nie są odpowiednie nasączone i mogą podrażniać śluzówkę. Zamiast tamponów, po basenie, ja używam lactovaginal na noc. Zakwasza srodowisko, przez co nie dochodzi do infrkcji, są to pałeczki kwasu mlekowego.

Dziewczyny wiem ze pisalyscie Cie kiedys o zgadze, jednak nie pamietam co dokladnie gdyz nigdy nie mialam i myslalam ze mnie to nie bedzie dotyczyc. Jednak grubo sie mylilam i tak jak mnie piecze to masakra. Chcialam sama poszukac ale dokopac sie do odpowiedniej strony graniczyloby z cudem, wiec ponawiam temat i czy moglybyscie napisac jakis sposob zeby sobie chociaz troszke ulzyc? Bo wiem ze specjalnych "lekow" na zgage nie mozna brac w ciazy????

Mam ten sam problem, współczuję. Czasem pomaga mi mleko, lekarz pozwolił kupić renni jak już mnie bardzo męczy. aaaa zapomniałabym i śpij czy odpoczywaj z głową trochę na podwyższeniu, nie kładź się po posiłku też powinno pomóc.
 
dlugo mnie nie bylo nie dam rady nadrobic zaleglosciw czytaniu :shocked2:
u mnie wszystko sie wali strasznie sie przeziebilam i dusze sie nawet leki na astme nie pomagaja, w pracy jak w saunie nie idzie wyrobic a do tego klocimy sie z facetem juz chyba nie moze byc gorzej :zawstydzona/y: masakra do tego wszystkiego zalatwiamy slub na za rok smiechu warte bo wszystko sie miedzy nami wali:-( poszlismy dzis do kosciola po raz pierwszy bedac w anglii bo musimy tu nauki zrobic (jestem katoliczka ale jakos od paru lat chodze tylko na sluby i wieksze swieta) to ksiadz nas opieprzyl ze jak to mieszkamy razem od 2 lat i czemu nas nie widzial nigdy w kosciele ciekawe co powie jak skapnie sie ze ja w ciazy bo chyba nie zauwazyl na koniec kazal zrobic cos ze soba ale nie wiem o co mu chodzilo:baffled: na domiar zlego nauki zaczna sie w okolo listopada:sorry2: ale posmucilam ale nie mam sie komu wygadac:-p
moja kochana! głowa do góry! przynajmniej masz się z kim kłócić, rozmawiać... ja swojego księciunia nie widziałam od ponad tygodnia... najpierw ja chora byłam- a on wielce zajęty, a teraz on chory..... szkoda gadać. :-(

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Laparda - historia nie z tej ziemi - POPŁAKAŁAM się ze śmiechu przysięgam
cudownie...
Ty to potrafisz opowiadać:-D:-D:-D:-D:-D
mary niestety nie często mi się to zdarza...:zawstydzona/y:
 
reklama
z tamponami dziewczyny to ostrożnie, zwłaszcza jak je później wyciągacie, nie są odpowiednie nasączone i mogą podrażniać śluzówkę. Zamiast tamponów, po basenie, ja używam lactovaginal na noc. Zakwasza srodowisko, przez co nie dochodzi do infrkcji, są to pałeczki kwasu mlekowego.

lekarz zalecił tampony, ale jakoś tak nie wiem... "na sucho" mam wkładać?:-p

więc tak jak ty używam lactovaginalu... lekarz pochwalił :tak:
 
Do góry