reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Agrafka Ala śpi jeszcze gdy ma te histerie. Oczy ma otwarte ale śpi. Asia ma tak samo, dziś w nocy 3 lęki miała. A to dlatego że cały wczorajszy dzień trudny i z histeriami. Asia też tak wrzeszczy jak chce siusiu, nie chce iść zrobić ale trzyma się za pipulkę i wtedy wiem że musze ją wziąć i wysadzić, przynajmniej spróbować, bo nie zawsze się da, dopiero jak się wybudzi z tego amoku.
Nie pozostaje Ci nic innego jak czekać, głaskać (choć Ala może nie chcieć), spróbować przytulić, przede wszystkim nie mówić do niej bo np. na moją Asię to źle działa. Jak jest spokój, cisza, wsadzę do jej rączki moje włosy to po kilku minutach coraz mniej płacze, jęczy aż śpi dalej. Wklejałam tu ostatnio cytat na ten temat.

O
Lęki nocne (łac. pavor nocturnus) są zaburzeniem snu zaliczanym do parasomnii, charakteryzującym się skrajnym przerażeniem oraz czasową niezdolnością odzyskania pełnej świadomości. Zaburzenie występuje zazwyczaj niedługo po zaśnięciu, w czwartym stadium fazy snu głębokiego NREM. Chory najczęściej siada na łóżku, rzadziej wstaje z łóżka, krzycząc lub jęcząc z przerażenia. Mimo otwartych oczu nie występuje pełna świadomość i często nie udaje się go obudzić. Po ataku trwającym zazwyczaj od kilku sekund do kilkunastu minut, chory spokojnie zasypia i najczęściej nie pamięta później ataku.

Lęki nocne różnią się od innego typu parasomnii - koszmarów sennych - pod kilkoma względami. Po pierwsze, w przypadku lęków nocnych chory nie budzi się w pełni, a jego pełne obudzenie często jest niemożliwe. Po drugie, chory reaguje negatywnie na dotyk fizyczny (np. objęcie) odpychając osobę próbującą go uspokoić. Po trzecie chory zazwyczaj nie pamięta przebiegu zajścia. Po czwarte, lęki nocne występują w fazie snu NREM, natomiast koszmary senne w fazie REM. Uważa się, że lęki nocne są zaburzeniem snu pokrewnym somnambulizmowi.

Zaburzenie występuje najczęściej u dzieci, w przedziale wiekowym od pół roku do 12 lat. Najczęściej zdarza się pomiędzy trzecim, a czwartym rokiem życia. Według różnych szacunków zdarza się u od 1% do 6% dzieci, niezależnie od rasy i płci.
W ograniczeniu częstotliwości występowania lęków nocnych może pomóc unikanie narażania chorego na stres w ciągu dnia, zapewnienie mu odpowiedniej ilości snu, przestrzeganie stałych godzin zasypiania i wstawania, unikanie przemęczenia.
W przypadku wystąpienia ataku należy zadbać by chory nie zrobił sobie krzywdy biegając po pokoju, nie budzić go, nie obejmować, mówić łagodnie i spokojnie. Należy pamiętać, że mimo otwartych oczu chory nie jest w pełni świadomy. Atak mija zazwyczaj sam w kilkanaście minut i chory spokojnie zasypia.


Mi to bardzo pomogło, bo już nie mam do małej pretensji o jej nocne histerie, bo wiem, ze to nie zależy od niej. Wręcz przeciwnie, często jest to nasza wina, bo dzień jest dla niej za bardzo intensywny i nie radzi sobie. Niestety wielu rzeczy nie mogę zmienić, ale po prostu ją rozumiem i staram się podchodzić do tych nocnych ataków na luzie, na spokojnie, nie roztrząsam tego. Jedynie trochę ponarzekam pod nosem ;-)
Za to dziennych histerii nie rozumiem. Staram się jak mogę, kilka dni było dobrze i od nowa wszystko się zaczyna.

ETNA nie, nie mamy wspólnych frontów, staramy się ale jest ciężko bo często ja wymagam czegoś od A, czego sama później nie przestrzegam. jego metody też nie zawsze mi pasują, tak jak moje jemu. Ale staramy się.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej, hej, co taka cisza??? Meldować się, to jeszcze nie weekend!


Julia ma stan podgorączkowy, 37,6. :-( pierwszy od...uuuu kilku lat, jeżeli wogóle:baffled: :szok: na razie nie rośnie, ale dałam nurofen żeby mogła spokojnie zasnąć. Asia za to dwa dni tak przekaszlała że omal się nie udusiła, a dziś jak ręką odjął:baffled: pani w przedszkolu też mówiła że nie kaszlała nic a nic. :baffled: I to bez syropów bo młoda nic do buzi nie chce wziąć:baffled:
 
no to ja się melduję na szybciora. Ledwo przytomna
Zuza ma znów zapalenie oskrzeli. Ile można???? Na razie do poniedziałku bez antybiotyku, tylko na inhalacjach, niestety nebulizator wyzionął ducha :baffled: moim zdaniem to wszystko przez ten cholerny katar, wiedziała, ze to tak sie skończy, bo zawsze tak sie kończy. Powiedzciie mi gdzie ja mam z tym isc? Dzieciak ma 9 miesiecy, od 6 katar i 4 razy zapalenie oskrzeli. Lek przeciwalergiczny mial pomóc po tygodniach, no to wczoraj minęły i co? dupa
ehh ogólenie do dupy ale to juz nie tutaj
 
hej
agrafka no czasami też są spazmy i wtedy się go zanosi ale wszystko zależy od dnia i tego czy jest bardzo zmęczony czy nie , jeśli chodzi o to co dziunka wkleiła to u nas na bank Kuba tak robi ze zmęczenia , po tym co oni wyprawiają w przedszkolu tylko że on za żadne skarby nie chce się położyć nawet na minutkę jak już wróci do domu
kilolek współczuje , u nas niestety na ciągły katar pomogło wycięcie migdała , no ale mam nadzieje że im cieplej tym lepiej będzie u was :tak:
u mnie dzisiaj śnieg na przemian z deszczem do tego mega wiatr więc pewnie jakiś sztorm na morzu , Kuba miał dzisiaj bal w przedszkolu i o ile nam się nie dał przebrać to jak po niego pojechałam to był w kostiumie więc się oboje z D cieszyliśmy :tak:
dobrze że jutro już piątek
 
Hej,

kilolku no nie wierzę, znowu choróbsko u Was, zdrówka dla Zuzi.

etna coś wiem o tym jak 2 kg przeszkadzają :tak: wkurzające to jak nie wiem co.

maxwell
jak tam po dniu otwartym??

U nas ok, ja jeszcze zakatarzona i Wojtuś ale dajemy radę :-)
 
Kilolku zdrowla dla malutkiej!

Ania to zapraszamy do grupy wsparcia ;-) janie klade po przedszkolu Asi bo budzi sie o 21-22 i koniec spania do 24 ale czasem jest faktycznie zmeczona...

Wiecie co, pani w przedszkolu powiedziala ze nie wychodza z dziecmi na dwor bo sobie tego wiekszosc rodzicow nie zyczy no jest jeszcze za zimno :-O my tam akurat mamy sporo swiezego powietrza ale inne dzieci samochodami przyjezdzaja wiec co? z domu do auta z autado domu? Masakra.
 
Hej dziewczyny
Wczoraj mama odebrała Martynkę z przedszkola i mała tak ją prosiła, żeby ją zabrała na noc do siebie, że córcia mi nocowała u babci :-Da efekt taki, że rano im się nie chciało wstać i nie poszła do przedszkola więc właściwie od południa siedzimy sobie we dwie :-D wcześniej byłyśmy w tesco :-D młoda się obkupiła "bo wieś mamusiu ja mam pieniąźki" i kupiła sobie nożyczki takie typowe dla dzieci , dziurkacz , naklejki i butki te takie a'la crossy czy jak to się tam pisze! ba gdybym jej nie powstrzymała to by pół tesco wyniosła :-D chciałam kupić jej półbuty, ale stwierdziłam, że może w niedziele razem z mężem się wybierzemy, bo same we dwie to był hardcore w obuwniczym :-D aczkolwiek dziś Martysia jest mega grzeczna! :szok: (tfu tfu)
w domu wypoatrzyła, że i ja mam crossy i wyciągnęła mi je i teraz obie chodzimy w takich samych butach :-D

etna i jak ta nowa pani pulmonolog? a Twoja waga - eh dla mnie marzenie, ale mało bardzo mało realne :zawstydzona/y: aczkolwiek nie mówię, że niemożliwe :-D
kilolku zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!!!!! współczuję strasznie! dużo sił dla Ciebie!
Ania a jak był Kubuś przebrany? macie jakieś foteczki?
pola dla Was też zdrówka!
dziunka no niestety dużo rodziców tak robi! ja się do takowych zaliczam :zawstydzona/y: zawożę Martynę autem i jadę po nią autem :zawstydzona/y: ale wychodzimy później na dwór! no i w przedszkolu wychodzą! aczkolwiek Martyna jest niechętna na wszelkie spacery! dobrze, że idzie wiosna! muszę rowerek biegowy z garażu przytaszczyć! zobaczymy czy młoda nie zapomniała jak to działa :-D dziś w tesco już cała gama rowerów wystawiona :-D oj czuć wiosnę! HURAAAAAAAAAAAAAAAAA
 
Hej:-)
Po dniu otwartym - hm..było fajnie, ale...po wszystkim Marycha odwaliła histerię i chcąc nie chcąc wzięłam ją do domu..i tak skończył mi się wolny dzień:-:)wściekła/y: byłyśmy potem w banku, bo musiałam coś załatwić (MASAKRA), potem wzięlam ją do McDonalda, no a potem do moich rodziców po Martusię..wracając do tego dnia otwartego - dzieciaki siedziały na dywanie i wykonywały różne zadania pani, tańczyły, słuchały opowiastki i miały odpowiadać na pytanie dotyczące tej opowiastki oraz "bawiły się" słowami długi-krótki..
Kilolek, współczuję, bo znam ten ból..Martula ma już za sobą jakieś 8 zapaleń oskrzeli i za każdym razem antybiotyk.do tego miała 2 razy zapalenie krtani, a wszystko zaczęło się od wirusowego zapalenia oskrzeli schodzącego już na płuca, co byłyśmy w szpitalu - miała wtedy 4 miesiące..u niej wystarczy dzień kataru i od razu schodzi na oskrzela:-( Tfu tfu odpukać, ale cały luty była zdrowa, bo...siedziała w domu, anie w żłobku..byłyśmy u alergologa z 4 razy, w końcu w zeszły poniedziałek lekarka zaleciła pobranie krwi na zrobienie panelu inhalacyjno-pokarmowego czy jakoś tak - badali przeciwciała Ige bodajże (W 15 m-cu życia Marty). Na omówieniu wyników okazało się, że na nic nie ma alergii..a więc kiepska odporność:-(
Zdrówka dla Zuzi!!!!!
Etna, spoko..a wagi zazdroszczę;-) Dasz radę i te 2 kg zrzucić!!!Trzymam kciuki;-)
Polaa, zdrówka i dla Ciebie oraz Wojtusia!!!
Gawit, fajna ta Twoja Martysia!!!:-D:tak:
 
hej
dziunka to tutaj by dzieci do przedszkola ci rodzice nie posłali ,bo tutaj dzieci są ciągle na zewnątrz ,dlatego trzeba kupić dobry kombinezon i buty plus ocieplacze pod spód :tak:
gawit był piratem ,jak się okazało strój trochę za duży był no ale skąd mogliśmy wiedzieć skoro ubrać się wcześniej nie dał ,a zdjęcie mam jak mu robiłam w szatni to na zamknięty później wrzuce ;-)
maxwell to dobrze że alergii nie ma , a walczysz jakoś z tą odpornością ?żeby lepsza była ??
a u nas dzisiaj dalej pogoda do bani więc siedziałyśmy w domu ,ech niech już ta wiosna przyjdzie
 
reklama
Witam

ale czekacie na ta wiosnę ;-) Ja wiosny nie lubię wiec mi obojętne :) i juz mnie drażni, ze tak długo jest jasno :-D

Maxwell no to fajny dzien w przedszkolu. Oby Marta była jak najdłużej zdrowa :tak: Rzeczywiście tyle razy zapalenia oskrzeli :szok: Biedactwo.

kilolku jak dzisiaj Zuzia?

gawit udana jest Martynka :)
 
Do góry