ula, nie bylo innych rodzicow, tylko ja i moj, bo przedszkole nie chce miec bandy rodzicow, ktorzy rozpraszaja dzieci,poza tym nie ma tyle miejsca, dlatego kazde dziecko ma inny dzien rozpoczecia przedszkola i prosza,by zostac z nim przez pierwsze 2 dni. w sali sa 3 grupy, kazda ma swoja oddzielna czesc, ale jest to jedna sala, i jezeli dzieci akurat nie robia niczego w grupie, to moga sie swobodnie przemieszczac i robic rozne rzeczy.Banana a mam pytanie czy któreś z rodziców innych dzieci zainteresowało się tym dzieckiem? Panie przedszkolanki itp? Nie wyobrażam sobie, żeby inne dziecko płakało 3h, nie mozna było jego jakos zająć, przytulić itp, nawet zobaczyć ze nasze jest przy nas i sie czuje pewnie a zainteresować się tym obcym dzieckiem. Czy tylko każdy rodzic pilnował swojego dziecka i tyle.
Dla mnie ta sytuacja jest trudna do zrozumienia, juz nie wspominając o matce...ta matka wiedziala, z e dziecko bite 3h płacze za nią i kolejnego dnia zrobiła to samo, mimo ze mogła z nim zostać? wrrrrrrr...oczywiscie nie wiemy jaka była sytuacja, nie oceniam. ale brrrrr
ten chlopczyk jest z innej grupy niz moja i zaczal dzien wczesniej,ale nasza pani mowila,ze nikt z nim nie zostal. wiekszosc czasu zajmowala sie opiekunka ich grupy,starala sie go zainteresowac roznymi zabawami i rzeczami, raczej bezskutecznie, bo on nawet nie spojrzal. jedynie co go troche uspokajalo, to zabawa na zewnatrz,wiec pani go tam zabrala,ale to tez tylko chwilowo pomagalo i zaraz plakal za mam. oczywiscie,ze chcialam pomoc, tym bardziej,ze bylo to polskie dziecko i po ang nie mowil nic. dzis szlismy za nimi w dordze do przedszkola i on juz kilkaset metrow od szkoly plakal i pytal, czy mama na pewno po niego przyjdzie:-(
przypomnialam sobie,ze w polskiej szkole tez jest taki chlopczyk (3-4), ktory chodziod wrzesnia i co sobote tak wyje,ze wiekszosc czasu jedna z 3 pan musi z nim spedzac na dworze,bo inne dzieci biedne nie wiedza,co robic. niektore tez zaczynaly plakac. nic go nie nie uspokajalo, i nawet a dworze z ta pania tak samo wyl, bo nie raz przyjezdzalam po mloda za wczesnie i widzialam. panie sie zastanawialy, czy powinny poprosic rodzicow o wypisanie go, bo juz nie dawalysobie rady
martolinka, kilolek, zdolne te wasze dzieci! jednen zabiera,a drugi oddaje jedzenie


Ostatnia edycja: