reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Banana a mam pytanie czy któreś z rodziców innych dzieci zainteresowało się tym dzieckiem? Panie przedszkolanki itp? Nie wyobrażam sobie, żeby inne dziecko płakało 3h, nie mozna było jego jakos zająć, przytulić itp, nawet zobaczyć ze nasze jest przy nas i sie czuje pewnie a zainteresować się tym obcym dzieckiem. Czy tylko każdy rodzic pilnował swojego dziecka i tyle.
Dla mnie ta sytuacja jest trudna do zrozumienia, juz nie wspominając o matce...ta matka wiedziala, z e dziecko bite 3h płacze za nią i kolejnego dnia zrobiła to samo, mimo ze mogła z nim zostać? wrrrrrrr...oczywiscie nie wiemy jaka była sytuacja, nie oceniam. ale brrrrr
ula, nie bylo innych rodzicow, tylko ja i moj, bo przedszkole nie chce miec bandy rodzicow, ktorzy rozpraszaja dzieci,poza tym nie ma tyle miejsca, dlatego kazde dziecko ma inny dzien rozpoczecia przedszkola i prosza,by zostac z nim przez pierwsze 2 dni. w sali sa 3 grupy, kazda ma swoja oddzielna czesc, ale jest to jedna sala, i jezeli dzieci akurat nie robia niczego w grupie, to moga sie swobodnie przemieszczac i robic rozne rzeczy.
ten chlopczyk jest z innej grupy niz moja i zaczal dzien wczesniej,ale nasza pani mowila,ze nikt z nim nie zostal. wiekszosc czasu zajmowala sie opiekunka ich grupy,starala sie go zainteresowac roznymi zabawami i rzeczami, raczej bezskutecznie, bo on nawet nie spojrzal. jedynie co go troche uspokajalo, to zabawa na zewnatrz,wiec pani go tam zabrala,ale to tez tylko chwilowo pomagalo i zaraz plakal za mam. oczywiscie,ze chcialam pomoc, tym bardziej,ze bylo to polskie dziecko i po ang nie mowil nic. dzis szlismy za nimi w dordze do przedszkola i on juz kilkaset metrow od szkoly plakal i pytal, czy mama na pewno po niego przyjdzie:-(
przypomnialam sobie,ze w polskiej szkole tez jest taki chlopczyk (3-4), ktory chodziod wrzesnia i co sobote tak wyje,ze wiekszosc czasu jedna z 3 pan musi z nim spedzac na dworze,bo inne dzieci biedne nie wiedza,co robic. niektore tez zaczynaly plakac. nic go nie nie uspokajalo, i nawet a dworze z ta pania tak samo wyl, bo nie raz przyjezdzalam po mloda za wczesnie i widzialam. panie sie zastanawialy, czy powinny poprosic rodzicow o wypisanie go, bo juz nie dawalysobie rady



martolinka, kilolek, zdolne te wasze dzieci! jednen zabiera,a drugi oddaje jedzenie :laugh2::-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marta zazdroszczę apetytu Antka ale to duzy chłopiec, więc pewnie potrzebuje więcej ;-) Po prostu Antek powinien podwójną porcję kiełbasek dostawać, ale widać, że radzi sobie super.

Kilolek tak troszkę dziwie się, że puściłaś chore dziecko do przedszkola, chociaż wiem, że sama byłabym w kropce gdyby moje tak bardzo chciało pójść do przedszkola na bal. Patrzę po prostu ze strony innego rodzica, które puszcza dziecko zdrowe a inna mama świadomie chore wysyła z gorączką. Już nie mówię o tym, że gorączka dziecka powoduje osłabioną odpornośc i chory maluch może dodatkowo coś innego przynieśc z przedszkola. No ale każdy postepuje wg własnego sumienia. I właśnie jak dzieci mają nie chorować skoro inne dzieci przychodzą chore do przedszkola :-(
pisałam wcześniej, że pytałam lekarke w poniedziałek czy mogą iść - powiedziała, że tak, bo już nie zarażają. A poszedl bez gorączki i do tej pory jej nie ma.
Każdy może coś przynieśc do przedszkola wcale nie majac osłabionej odpornosci i zupelnie nie bedac chorym, a Kuba ma generalnie mocno osłabioną odporność przez astme wiec idąc tym tokiem myslenia powinien miec domowe nauczanie przedszkolne
 
hej
martolinka no to niezły z Antka smakosz kiełbasek :-D , Kuba tylko mleko pije litrami jak mają do posiłku :tak:
pola na pewno będzie dobrze i Kuba da rade , mój odkąd chodzi codziennie to zaczyna coraz więcej mówić po norwesku , no i w końcu zaczął w przedszkolu wołać siku więc od poniedziałku wywalamy przedszkolną pieluchę i majtki idą w ruch , panie będą nam w tym dzielenie pomagać :tak::-) , strasznie się ciesze
kilolek u nas w przedszkolu to ciągle dzieciaki z gilami do pasa i nikt się nie przejmuje :tak::szok: , ja na początku miałam wyrzuty sumienia że zakatarzone dziecko posyłam ale jak zobaczyłam jak inne dzieci przychodzą to mi przeszło
poza tym tutaj mają inne podejście do takich spraw , nie ma dnia żeby dzieciaki nie bawiły się na placu zabaw i obowiązkowo raz w tygodniu idą na wycieczkę (niezależnie od pogody) -no chyba żeby śnieżyca była to zostają

Lena nam daje coraz bardziej popalić w nocy ale zastanawiam się czy to nie jakiś skok - ona zaczyna coraz więcej powtarzać , powoli przymierza się do chodzenia -robi po 2-3 kroczki i siada :-) , no i jak gdzieś z nią wychodze to musi mnie cały cza widzieć , inaczej płacze - mam nadzieje że to się wkrótce skończy bo padnę
 
cześć dziewczyny,

ja tylko chciałam dać znak życia - żyję jakoś, ale co to za życie, dzieciaki chorowały/chorują..

Ala od piątku, w sobotę była z M u lekarza, inwekcja górnych dróg oddechowych, ale wirusówka. Wojtuś zachorzał w sobotę w nocy, myślałam ze bedzie podobnie, a tu z poniedziałek się nasiliło, oczy mu zaropiały i jak we wtorek byliśmy u lekarza to załamała nad nim ręce bo wyglądał naprawdę strasznie. Zaropiały, zapuchnięty, gile litrowe, brzydku kaszel i tylko płacz i pojękiwanie, kupka nieszczęścia. Dostał Klacid i pulmicort. Dziś już mileliśmy kontrolę, ani lepiej ani gorzej, dołożylą berodual. Jutro znów kontrola. Teraz wydaje mi się, ze jest odrobinę lepiej, śpi spokojnie, przestał kaszleć, ale widać że szybko i cieżej oddycha. Eh....
:crazy:
Ala we wtroek też była na kontroli i to u takiej naprawdę suepr lekarki do której kiedys chętnie chodziła bo babka jest ekstra, ma podejście do dzieci i w ogóle, taka konkretna bardzo ją lubię. Ala odwaliła taką histerię że już nie wiedziałam co robić. Rozpłakałą się juz jak Wojtkowi zaglądała do gardła, potem uciekła bo musiała natychmiast zrobić siku, potem znów wrociłyśmy i 10 minut było przekonywania żeby się dała osłuchać. Ciężko z tymi jej histeriami teraz naprawdę..
:eek:
A do tego teraz jak Wojtek chory i ciągle na rękach albo coś trzeba przy nim robić a Ala biedna siedzi też w domu po chorobie, to nie mam dla niej nic czasu i albo bawi się sama albo oglada pół dnia Domisie. I widzę, ze to jst często powód złości, ciągle cos Wojtkowi próbuje ukradkiem zrobić, nacisnąć, uszczypnąć. Staram się jej poświecić każdą chwilę jak tylko mogę ale jest tego naprawdę niewiele.
Jutro idzie na bal na 2 godziny, wczoraj w nocy i dziś włąśnie skończyłam strój, jutro zrobie fotkę.
A teraz idę pod szałer, potem antybiotyk dla Wojtusia i spać..

Trzymajcie się, jak się ogarnę to napiszę do każdej więcej..
 
Witajcie,
wczoraj przespałam się z innym facetem... poważnie

M wczoraj zgolił wąsy i brodę i aż go nie poznałam. Nigdy go takiego nie wiedziałam . mmm:cool2:
Antek jak zobaczył tatę dziś rano to się popłakał. NIby ten pan mówił jak tata , ale przecież tak nie wyglądal;;-)
edit: a pomyslałam sobie, ze Michas powinien z Antkiem do przedszkola chodzic, na spółkę by jedli posiłki

czemu nie:-D:-D

Ania poczekaj aż Lena zacznie chodzić to już się od niej nie uwolnisz:tak::tak:
 
ale tu cisza...

martolinka,dobre:tak: i co, podoba i sie nowy maz? biedny antek ;-)
agrafka,zdrowka dla maluchow,biedny Wojtus
aniasm,gratulacje dla Lenki :)
 
reklama
Do góry