Hej!
Ja dziś od rana na pełnych obrotach, młodą zawiozłam do przedszkola, potem chłopa do pracy (wiem za dobra jestem, ale naprawia moje auto i zostawił mi swoje więc nie miał czym dojechać ;-)) mam nadzieję, że dziś już tym moim wróci do domu choć to też zależy od jego kolegi, który go maluje, a jakoś mu nie po drodze, żeby zabrać się za to moje nieszczęsne auto :-(
Potem zakupy, wpadłam do domu, podszykowałam obiad, trochę ogarnęłam, pranie się pierze, zaraz muszę troszkę popracować i czekam na koleżankę ;-)eh praca w domu, jak dziecko chodzi do przedszkola, to cholerny luksus
kilolku ja bym zostawiała w domu jakby ta gorączka nie spadła!
martolinka Martysia tez ma coś mówić na Dzień Babci i Dziadka i też jestem ciekawa jak wypadnie :-)
pola pewnie, że Kubuś szybko załapie. moja koleżanka po roku pobytu w UK ściągnęła swoje dzieci, dziewczynka miała 12 lat i uczyła się w PL angielskiego więc jakoś tam sobie radziła, a mały miał 5 i ani słowa po angielsku nie kumał, a musiał od razu iść do szkoły! po paru miesiącach tak nawijał po angielsku, że nikt by nie uwierzył, że wcześniej ani słowa :-)
banana kurde biedny chłopczyk! jestem w stanie zrozumieć tą matkę gdyby faktycznie szła do pracy a tak to kurde nie mogła z tym maluszkiem posiedzieć :-( eh normalnie się serce kraje :-(
sawi kurcze biedna Emi! panie powinny chyba jakoś ostrzej na to reagować ? bronić ją? przecież ona jest jeszcze malutka! mówiły coś na ten temat? znaczy jak one na to reagują?
Zmykam bo praca, mimo, że fajna, to sama się nie zrobi ;-)
Ja dziś od rana na pełnych obrotach, młodą zawiozłam do przedszkola, potem chłopa do pracy (wiem za dobra jestem, ale naprawia moje auto i zostawił mi swoje więc nie miał czym dojechać ;-)) mam nadzieję, że dziś już tym moim wróci do domu choć to też zależy od jego kolegi, który go maluje, a jakoś mu nie po drodze, żeby zabrać się za to moje nieszczęsne auto :-(
Potem zakupy, wpadłam do domu, podszykowałam obiad, trochę ogarnęłam, pranie się pierze, zaraz muszę troszkę popracować i czekam na koleżankę ;-)eh praca w domu, jak dziecko chodzi do przedszkola, to cholerny luksus

kilolku ja bym zostawiała w domu jakby ta gorączka nie spadła!
martolinka Martysia tez ma coś mówić na Dzień Babci i Dziadka i też jestem ciekawa jak wypadnie :-)
pola pewnie, że Kubuś szybko załapie. moja koleżanka po roku pobytu w UK ściągnęła swoje dzieci, dziewczynka miała 12 lat i uczyła się w PL angielskiego więc jakoś tam sobie radziła, a mały miał 5 i ani słowa po angielsku nie kumał, a musiał od razu iść do szkoły! po paru miesiącach tak nawijał po angielsku, że nikt by nie uwierzył, że wcześniej ani słowa :-)
banana kurde biedny chłopczyk! jestem w stanie zrozumieć tą matkę gdyby faktycznie szła do pracy a tak to kurde nie mogła z tym maluszkiem posiedzieć :-( eh normalnie się serce kraje :-(
sawi kurcze biedna Emi! panie powinny chyba jakoś ostrzej na to reagować ? bronić ją? przecież ona jest jeszcze malutka! mówiły coś na ten temat? znaczy jak one na to reagują?
Zmykam bo praca, mimo, że fajna, to sama się nie zrobi ;-)