kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
to i ja na szybciora, bo padam na pysk
A. dziisiaj siedizał w domu i niby fajnie a raczej byłoby fanie gdybym ja była w domu a co ja tam byłam. Zalatany dzień. Po południu poslzismy na Mikołajki i odpalenie choinki na osiedlu (nie wiem dlatego dzis) chłopaki poszaleli. Michała nie rozumial polowy zabaw prowadzonych przez animatorów ale brykał sobie po środku w swoim wlasnym tempie
a później był teatrzyk o czerwonym kapturku. Teraz wszyscy ledwo żyjemy.
co do leków w przedszkolu. Nie wiem jak to teraz jest, bo ja juz leko wypalam z obiegu ale jeszcze nie dawn nie wolno było wychowawcom podawać żadnych leków dzieciom, nawet za pisemna prośbą rodziców. Nie wygodne to bardzo, zwłaszcza dla nas przy astmie jak Kuba musiał co kilka godizn brać leki a był cąły dzien w przedszkolu no ale trudno mieć pretensje do kogoś, ze nie chce łamac prawa. Zwłaszcza biorac pod uwage to co sie etraz dzieje. Pozywaja do sądu za duzo mniejsze duperele. U nas skkonczło się tym, ze babcia wyskakiwąła z pacy podac Kubie leki w przedszkolu
edit; jak ubieracie dzieci na dwór? Ja chyba znowu za ciepło nie wiem co mi sie stało w tym roku, choc fakt, ze sama ciagle marznę jak nigdy) zakładam im spodnie dresowe a na to zimowe spodnie takie jak kombinezon. Przesadzam? u nas jest 0 max -2
A. dziisiaj siedizał w domu i niby fajnie a raczej byłoby fanie gdybym ja była w domu a co ja tam byłam. Zalatany dzień. Po południu poslzismy na Mikołajki i odpalenie choinki na osiedlu (nie wiem dlatego dzis) chłopaki poszaleli. Michała nie rozumial polowy zabaw prowadzonych przez animatorów ale brykał sobie po środku w swoim wlasnym tempie

co do leków w przedszkolu. Nie wiem jak to teraz jest, bo ja juz leko wypalam z obiegu ale jeszcze nie dawn nie wolno było wychowawcom podawać żadnych leków dzieciom, nawet za pisemna prośbą rodziców. Nie wygodne to bardzo, zwłaszcza dla nas przy astmie jak Kuba musiał co kilka godizn brać leki a był cąły dzien w przedszkolu no ale trudno mieć pretensje do kogoś, ze nie chce łamac prawa. Zwłaszcza biorac pod uwage to co sie etraz dzieje. Pozywaja do sądu za duzo mniejsze duperele. U nas skkonczło się tym, ze babcia wyskakiwąła z pacy podac Kubie leki w przedszkolu
edit; jak ubieracie dzieci na dwór? Ja chyba znowu za ciepło nie wiem co mi sie stało w tym roku, choc fakt, ze sama ciagle marznę jak nigdy) zakładam im spodnie dresowe a na to zimowe spodnie takie jak kombinezon. Przesadzam? u nas jest 0 max -2
Ostatnia edycja: