reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2009

ja farbuję wlosy sama, bo bez pasemek, tak tylko to zawsze taniej w domu i mniej czasu zajmuje, bo gdzies miedzy praniem a prasowaniem ;-) ale tera to ju sobie sama nie ufarbuję, a miałam plan przed świętami farbę położyć.
Zawsze chodzę do takiego zwykłego salonu gdzie tanio ale bez rewelacji. Przed ślubem jesczez to ganialam co tydzien do takiego droższego i tam byłam zawsze super zadowolona ale wiadomo clowiek byl mlody i "bogaty" ;-)mozna było poszaleć. Teraz stwierdziłam, ze jak obciąż to pożadnie i zapisałam się do tego dobrego salonu, tyle, ze tam się juz z 5 razy personel zmienił, więc nie wiem jak będzie. Luknęłam też w cennik przy zapisie i nie powaliła mnie wiec nie mam pewnosci czy będę takk zachwycona jak przed laty

maxwell sorki zapomnialam o Tobie w weekend! Jak tylko smarki polożę spać to zaraz ci odpiszę maila
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziunka, super fryzurka, podobna do mojej, tylko ja mam bardziej asymetrycznie.
Ja nie farbuję sama od lat, kiedyś farbowała mi mama, ale za każdym razem efekt był opłakany bo na blond to nie tak łatwo, chyba że ktoś ma chłodny naturalny odcień.
Ja naturalnie mam ciemny blond wpadajacy w rudy, wiec fryzjer musi dobrze pomieszac kolory zeby nie wyszlo zolte. Jest to klopotliwe i drogie, ale nie bede ryzykowac :)

Eh chcialabym obejrzec Teatr Telewizji dzis, ale nie wiem czy Alutka pozwoli :)
 
Czeprzyjechali teście i mam mniej jeszcze czasu na bb, poza tym doparł nas jakiś wirus nas doparł żołądkowy i niestety w nocy wyrywało mi wnętrzności...jak dojdę do siebie to doczytam.
Dziunka
- lassssko:-D
Może to z nerwów co? Tesciowie pomocni?

Dziunka powaliło mnie na kolana :szok: co za zmiana, wyglada intrygująco

Pola mam nadzieję, że już lepiej się czujesz, głowa do góry na pewno jak urodzisz bedziesz miała wiecej sił i możliwości dla syna.

Paweł był dzisiaj w przedszkolu (tata mówił że nie chcial wyjsc z samochodu) ale jak go odbierałam po spaniu to nie chcial wyjsc z przedszkola do samochodu :baffled: dobre 30min sie zbieralismy. Dostałam pierwsze rysunki z przedszkola, ogladałam jego prace (biedronke) na gazetce. Więc chyba miło mu zleciał ten dzień.
 
Więc tak
Kikolek - nie zazdroszczę z tymi świętami, mam nadzieję, że potrafisz się jakoś odciąć od tego. Czytałam kiedyś artykuł właśnie o toksycznych matkach... i zaczynam się bać, że ja takową jestem.:zawstydzona/y:
Lotka - niby mogą babcie wystąpić do sądu o widzenie z wnukiem, słyszałam o takich przypadkach..:baffled:
Etna - sama nie wiem, z piątku na sobotę Gonia nam wymiotowała, a w sobotę miała dziwne kupska,,,, wczoraj wieczorem ja, a w nocy małżona dorwało... Teściowie pół na pół w jednym pomogą, w innym wprowadzają swoje teorie...
Ok, znikam, bo niedługo dziewczyny lecą do spania...;-)
 
dziunka super fryzurka, pasuje Ci;-)

Ula u Klaudii wszystko w porządku, Oli rośnie :tak: a czemu nie wchodzi na bb to nie wiem, nie pytałam.

etna dziękuję, czuję się już w miarę. Kurcze niech ta ciąża juz minie bo jakos wszystko widzę w szarych barwach:-:)zawstydzona/y:
Wszystkim się przejmuję, wszystko mnie drażni, nic tylko bym beczała cały czas jakbym mogła:zawstydzona/y:

Wlasnie polozylam Kubę spać, mąż w pracy ale tylko do 1 w nocy więc sobie pewnie na Niego poczekam i pogadam to może jakoś mi ulży
 
Pola tak jakoś cały dzien o Tobie myslę :zawstydzona/y:
ja wiem jak cięzko jest człowiekowi jak ciągle jest smutny i zdołowany. Moze powiem tak: jak masz jakis problem, fobię, stresa to co innego, bo ostatnio przez 3 tygodnie byłam w podłym stanie spowodowanym w sumie niczym ale panikowałam itd, cos okropnego i strasznego, schudłam ach szkoda gadać, dla rodziny mnie nie było albo byłam jak cień!!! więc mogłabym zrozumieć jak Ty odczuwasz cos podobnego.
Ale.......... jak to "tylko" złe humory, smutek bez powodu sprobuj jakoś z tym powalczyć. Kochana jesteś teraz w ciązy i złe nastroje udzielają się nie tylko rodzinie ale i maleństwu w brzuszku. Pewnie to też hormony wpływają tak na Ciebie, to ze siedzisz w domku, nie możecie gdzieś wyjśc sami ale kurczę jakoś musisz być silniejsza. Wiesz pewnie tłumienie emocji nie jest dobre wiec jak sobie popłaczesz jest Ci lżej ale ten dzidzius w brzuszku wszystko odczuwa i nie wie czemu mamusia jest smutna :-( Zyczę duzo siły i mniej płaczu.
 
Ula dzięki;-)
Ja zdaję sobie sprawę, że ma to zły wpływ na dziecko:-:)zawstydzona/y:
Tak, smutna jestem ostatnio ciągle, oczywiście przy Kubie tego nie okazuje, przynajmniej staram się:tak: Ach, dużo by pisać, najchetniej odcielabym sie od wszystkiego.
Jeszcze "kochana" tesciowa zapowiedziala się w marcu:wściekła/y:
Nie dlatego, że tęskni za wnukiem czy synem tylko dlatego, ze jest szansa zarobienia pieniędzy:baffled: powiedziala to otwarcie (przywozi papierosy, ktore mozna sprzedać w polskim sklepie), No krew mnie zalewa, nie mam zamiaru jej gościc kilka razy w miesiacu:no: bo Ona chce sobie zarobic, a kto kuźwa nie chce:wściekła/y: A jak Ona przylatuje to trzeba chodzić kolo krolowej:/ ja nie wymagam od nikogo, zeby mi ze szmata latał po domu ale jak byla moja babcia to chciuala mi pomoc, Kube brala na spacer codziennie, zmywala naczynia, narobila mi pierogow itp. A Ona nawet talerza po obiedzie nie zaniesie do zlewu tylko powie dziekuje i idzie na papierosa:baffled: a ja robie wszystko.
Nie, nie zgadzam się na to. Ja chce mieć spokoj w domu, może wredna jestem ale jej obecność w naszym domu dziala na mnie bardzo żle:-(
i jej narzekanie i dogryzanie mi doprowadza mnie doslownie do szału. jak wyjezdza wyrzywam się na mężu:zawstydzona/y: ach, duzo by pisać. Nie bede smęcić, bo i tak na Nią szkoda słów.

Mąż niby zawsze staje po mojej stronie ale matce tez nie powie wszystkiego co mu na sercu lezy, w koncu ja się wkurzę i to powiem.
Ile można sluchac takich glupot?! A wiem, ze tez Go bolą pewne rzeczy bo mieć taka chytrą matkę i tak zachlanną na pieniadze nie jest chyba miło.
No ale dość marudzenia:-)
 
reklama
;-)
oj jakbym zaczęła tak marudzić to bym pisala chyba do rana albo i dluzej.
Trzeba się wziąść w garść i myslec w końcu tylko o sobie i dzieciach a nie przejmować się wszystkimi bo inni i tak mnie maja w du..:-(

a teściowa wreszcie sie dowie co o Niej myślę i wreszcie mi ulży.
 
Do góry