madziek
listopadówka 2009 :)
Zostawić Was chwilę same a już jedna na drugą się dąsa..;-);-) żartuję.
Wróciłam z zakupów.. wrrrrrrr mam ochotę gryźć, bo nic sobie nie kupiłam... za to siedliśmy w kafejce na czekoladzie i rogalikach ( nie dosłownie ).. dziewczyny zachowywały się super co wywołało u mnie szok pozytywny, więc było warto.
Martolinka - przykra taka wiadomość, ehhh
Ula - witaj, ja inaczej ostatnio patrzę na Twoje posty;-);-)
Gosiulek - no nieźle wysyłać sms-y do młodszych dobrze, że to tylko sen.
ok , znikam do moich kobitek, bo zaczyna się mały sajgonik..
To ja byłam na zakupach, kupiłam sobie bez mierzenia, bo byłam z Patrykiem, w sklepie gorąco na dworze chłodny wicher, boskie jeansy rurki- za małe oczywiście, ciasne na maksa, myślałam, że będą dobre ak na oko, rozmiar z metki 38.... masakra w poniedziałek lecę wymienić.
Mało tego stanik kupiłam i w domu okazało się, ze brakuje jednego ramiączka... tez lecę w poniedziałek zareklamować
Jedyne co mi się z zakupów udało to gumka do włosów z bordową różą i rękawiczki dla Patryka ze Spidermanem :-)
Martolinka może za mało potasu, pij soczki z pomidorów i nie pij kawy.właśnie nie miałam. Pojawia się jak za długo stoję, jak siedzę jest ok;-)