reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

AniaSm mam kojec! wielki! nie mam pojęcia gdzie go teraz postawię. jak Michał się urodził teście spytali co chcemy w rezencie i ja poprosilam o łóżeczko turystyczne a oni kupili kojec, bo większy (tylko mi chodzilo o to by je ze sobą zabireac chocby na dwór) Michał go nie znosil, darł się w nim straszliwie, w rezultacie moze z 5 razy w nim leżał a kojec stoi. Moe się teraz przyda
 
reklama
Jacku ale ta metoda nie sprawdza się przy tiulowych. one sa za lekkie by sie same wyprostowac. Niestety dziala to tylko na tradycyjne firany.
 
Jesli chodzi o bb na komorce to w mojej sprawie interweniowała Anawawka, ale dokladnie juz nie pamietam jak to bylo :zawstydzona/y:

Dziunka a idz gdzies np. na kase do supermarketu, wiesz jesli juz jestescie w tak podbramkowej sytuacji to trzeba sie zawziasc. Ja sama tez siedzialam na kasie, na Shellu i w sklepie z czesciami samochodowymi i tak udalo mi sie zaplacic za 5 lat studiow. Asia dalej moglaby chodzic do zlobka, julka w szkole. Wszystko idzie zorganizowac, ale to Ty musisz chciec. Takie czasy, ze za jedna pensje trudno rodzine utrzymac. Pracy w zawodzie zawsze mozesz szukac.

Zobacz moj mąż ma teraz zlamana reke od stycznia i na dzien dzisiejszy zwolnienie do 20 marca. Mamy tylko moja pelna pensje :eek:, ale co by bylo gdybym jej nie miala :confused2: szkoda gadac.

Anawawka to dobrze ze nie musieliscie zmieniac antybiotyku, moze uda sie z tego wyjsc jakos po cichu :sorry:

Pawel dla odmiany zasnal dzisiaj o 23 na podlodze z mama i tato :cool2::laugh2::cool2: szkoda ze nikt nam zdjecia nie zrobil. To juz był akt desperacji ze strony rodzicow :rofl2:.

Kilolku oszczedzaj się kobieto!!!!!!!!!!!!
 
ja pracowąłam na kasie w "Globii" a później w kasie biletowej na WKD (chyba najgorsza robota w życiu). i jesczez troche dorywczych, ciekawych jak przetwórnia wrazyw i owocow
a najfajniejsza to była w Urzędzie srabowym. O tam to było jak w raju. Luksus.
 
witam wieczorem laseczki :-) i Jacka;-)

poczytałam Was troszke :-)

ja na pracę nie narzekam..bo sie ciesze ze ja mam...a że by sie chciało wiecej kasy to wiadmo ....a ile ludzi do Nas przychodzi i CV składa..szok

Igi ma katar juz miesiąc,aerius wcale nie pomaga ,moze troszeczkę..dla mnie to jakas alergia...

przyszla z upc faktura i sie z D wurzylismy mialo byc 2 miechy za free a tu ponad 100 jutro dzwonie bo mnie krew zalewa


Kilolku jak samopoczucie???bo widze ze nie spisz
 
reklama
Etna ale ja już poskładałam cv gdzie się dało :tak: w jednym sklepie odzieżowym nawet po znajomości próbowałam to się dowiedziałam że księgowa do sklepu się nie nadaje:baffled: w innym chcieli dopiero kobietę po 30-tce, a tak to wygrywa doświadczenie w branży:baffled:. Zostało mi pakowanie ryb hehe, ale to za daleko, bratowa tam idzie do pracy, ale ona mieszka w wiosce niedaleko zakładu.

To absolutnie nie jest tak ze leżę w domu i pachnę;-)


Jacku Miłek ciut lepiej:tak:


Kilolek ja trzęsłam się na samą myśl o Asi na podłodze, bo Julia to był istny wariat, ale okazało się że Julka się pilnowała o dziwo:tak:poza tym mała była albo na macie albo pod stojakiem więc widoczna z daleka. Potem jak zaczęła pełzać i raczkować to już była bardziej widoczna a i Julka oswojona z dzieckiem podłogowym:-D



U nas lało całą noc, ani krzty sniegu nie uświadczysz, a dopiero co nie miałam jak chodnikiem jechać. Do tego wieje okropnie, dziś zabiera mnie mama na szczęście, a na po południe chyba dziadka załatwię bo na piechotę to byłaby masakra.

Tak to nic ciekawego, ogólnie kicha;-)
 
Do góry