Cześć laseczki :-)
Ja przez weekend w ogóle nie mam czasu na kompa, nawet go nie włączam, więc proszę o streszczenie czy coś ciekawego się na BB wydarzyło
. Ula wróciła, czy nadal na odwyku ?
W sobotę byłam z Alą na takiej godzince adaptacyjnej w jednym z przedszkoli to blisko mnie. Generalnie wrażenia pozytywne, chociaż przez pierwsze 20 minut Ala dosłownie zawisła na mnie
. Ale potem panie zrobiły teatryzk, pokazały sale, zabawki, tramplinę i poszła z paną za rączkę a ja mogłam porozmawiać. Przeraziła mnie trochę wielkośc grup: 20-24 dzieci w maluchach.
Anawawka, Etna ile jest dzieci tam gdzie wasze chodzą ?
Generalnie podobały mi się bardzo panie, ich opinia o dyrektorce (która zresztą przyszła z fajnego przedszkola) o tym, ze dyrektorka walczy o fundusze i dużo stara się remontowac i kupować.
No cóż, pasowały by mi jeszcze lokalizacyjne 2 przedszkola, ale tam nie ma takich zajęć dni otwartych wiec muszę się wybrać.
No a z negatywów to w sobotę wieczorem patrzę na mój brzuch a tu masa czerwonych małych rozstępów
. I to o góry brzucha gdzie wcale tak nie rośnie. W niedzielę był już cały brzuch.. Kurcze przy Ali nie miałam ich w ogóle, teraz też się smaruję Mustela, ale co z tego..
Aha, wczoraj byłam z Alą u lekarki bo ten jej katar ciągnie się już 1,5 miesiaca. Zrobiłyśmy wymaz z nosa, zapisała parę leków homeopatycznych i ten Pollyvaccin który Ala kiedyś brała, to jest taka szczepionka w kropelkach do nosa.
EDIT:
A my Walętynek nie obchodzimy wcale wiec nie mam problemu z ciastem ani prezentami