Listopad 2009

[Uleńka_79]

JACEK jak powiedzialam mojemu mezowi ze rodzynka mamy na BB troszkę sie zdziwił hehehe ale moj H czasami tez podczytywał nie wiem jak teraz moze czasami tez nasze forum. Pamiętaj ze forum wciąga!!!
Jak lubicie cos tam w kuchni podzialac polecam stronkę Moje wypieki tutaj znajdziesz ciastek i ciasteczek pełno

a ja leniu****ę! Oli juz spi 2h i zaraz wstanie a mi sie dopiero bedzie chcialo spac. Ale dalej siedzę na BB! No jak zaczne od rana to cięzko sie oderwac a do tego sytuacja u MAMY taka nieciekawa

 

[dziunka24]

Ja znam parę zgodnych małżeństw gdzie mąż ma zasądzone alimenty. Nie dostawały kasy na dziecko to wystąpiły do sądu przeciwko mężowi :-) bratowa A dostaje kasę prosto od pracodawcy swojego męża - część jego wynagrodzenia. A normalnie się kochają i są szczęśliwi, tylko jej zdaniem on za mało kasy dawał na życie.


Gosiu Prawda jest taka że zawsze są dwie strony medalu;-) To co dla Ciebie jest czarne, dla kogoś innego może być białe. A co do tych alimentów to nawet babka w mopsie mówiła mi dwa dni temu że mam podwyższyć ale jak usłyszała co i jak stwierdziła ze faktycznie nie ma sensu.

 

[gosiulek73]

Tak to prawda Cleo. Z takich to bym zdzierała ile wlezie ale ja przerabiałam ten temat i powiem Wam że matki są bardzo cwane.Mój m. jak odeszła wysłał jej pieniądze na małego to wiecie co zrobiła? Odesłała bo załozyła sprawę w sądzie...
A jakie jaja z utrudnianiem kontaktów ...

 

[gosiulek73]

Gosia pewnie tak...ale mówię Wam codziennie o tym myślę i się martwię.

 

[dziunka24]

A ja z kolei głupia się o kontakt L z Julią upominam;-)

 

[gosiulek73]

i bardzo dobrze.Ile ja bym dała żeby między nami a m.synem był ok.A chłop ma już 14 lat.

 

[dziunka24]

Gosiu pisałaś że dostajesz alimenty. Na siebie?

 

[gosiulek73]

Nie,nie jak byłam dzieckiem to dostawałam od mojego ojca który płacił jak chciał i kiedy chciał.

 

[aga4444]

"heloł" :-):-)

kurcze nie wiem co miałam napisać ... ale w związku z tematem:

MAMA kochana 3mam mocno za Ciebie i za Marcelka &&&&&&&&&
ale masz kłody pod nogi rzucane... nie będę doradzała bo to ma być wyłącznie Twoja dezycja

natomiast wypowiem się na temat szpiegostwa ja bym nie wytrzymała... sprawdziła bym wszustko-wszytskich
do telefonu maili do wszystkiego bym się dorwała śledziła bym do pracy i po pracy (z tym że rozumiem że nie jesteś w stanie tego zrobić ze względu na opiekę nad Marcelem...)

któraś z dziewczyn pisała zrób się na bóstwo i odwiedź go po jakimś czasie... też bym tak zrobiła dla podniesienia swojego samopoczucia

ale to ja...

Jagodowy Jacku pięknie ozdobione ściany ma córeczka żona ma talent

Kilolku jesteś NIESAMOWITA i masz tak zdrowe podejście ze tylko pozazdrościć


a u nas wyobraźcie sobie śnieżyca jechałam autem 20-30 na godzinę w zasadzie bez widoczności... masakra chyba schowam prawo jazdy na dno szafy jak tak dalej pójdzie... na dodatek bateria mi chyba w centralnym wysiadała i w tą zadymkę z Igorem na ręce musiałam zamykać auto... mam nadzieję że go nie zawiało:-(

 

[Jacek_i_Jagoda]

Uleńka wielkie dzięki już mam w ulubionych. Jagoda i Miriam lubią wypieki. Muszę im kupić piekarnik ale nie mogę wybrać który.

"heloł" :-):-)



Jagodowy Jacku pięknie ozdobione ściany ma córeczka żona ma talent

DZIĘKI Przekazałem:-)