reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Martolinka - kolęd miałaś słuchać a nie na umięśnione nogi patrzeć !!! :))))

Ala dziś w żłobku, zaniosła parę pierniczków na choinkę. Nawet się na mnie nie obejrzała tylko poszła do sali :)
A ja w robocie... :/

aga444 ja nawet nie sądziłam, ze ten filmik zrobi takie wrażenie, nie mam kontaktu z dużą ilością dzieci w wieku Ali więc już się przyzwyczaiłam, ze z niej taka gadułka :). Ale widać że ma wyjątkową łatwość do mówienia i zapamiętywania, wczoraj śpiewałam taką piosenkę mojej babci o komarze który spadł z dębu i Ala ze mną potrafi całą śpiewać. Zaskakuje mnie za każdym razem.
Na takie strone lulek.tv jest nagrany wierszyk "kto ty jesteś, polak mały". Puścilam jej 2 razy, a ona wczoraj nagle "kto ty jesteś? polak mały" :)

U nas śniegu ani płatka i oby tak dalej :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie,
pojechaliśmy wczoraj po choinkę , zakupki i zaliczyliśmy koncert kolęd w Gdańsku. Byłam pod wielkim wrażeniem Piotra Cugowskiego. To jest prawdziwy facet , żaden metroseksualny chłop. Głos zabójczy , włos robi wrażenie i te umięśnione nogi mmmm:cool2:

Oj to jednak mamy ten sam gust :-) schrupałabym Cugowskiego:-D:tak: ciacho:-)
 
Witajcie dziewczynkiJ

a o 10 wyciągnęlam małego na dwor (musialam obiecac ze dam kinder jajo, ktore jest u kotka bo inaczej cały dzien bym prosiła) pojechalismy na miasto pospacerowac, pooglądac pociągi ale tak wieje ze ucieklismy na bloki do dziadków. Zostawilam tam OLinka i wrocilam do domu sama. Mialam po niego jechac ok 14 zeby drzemka byla w domku ale babcia mowila ze pospi sobie u nich a ja mam sobie odpocząc. Oli dzis wstał przed 7 no to wczesnie jak na niego i juz był spiący, mam nadzieje ze usnie u nich w miarę wczesnie.

Ja mialam zapał na sprzątanie ale teraz po drugim sniadanku mam ochotę jak za dawnych czasów wskoczyc do lozeczka! Dobrze ze rano poodkurzalam całe mieszkanie i ogarnęlam wiec chyba na serio idę lezec :-D

Kilolek z tym chłopcem od razu pomyslalam ze policjant powinien dziecko jakos ubrac, kocem owinąc a jak nic nie miał swoją kapotę dac. No wkurzylam sie normalnie!

Mama witaj!


no nie potrafię z pełnym brzuchem sprzątac noooo
 
Opowiem Wam co się stało z psem - pięknym, rocznym, czarnym cocker spanielem mojego brata.

W piątek rano okazało się że psa nie ma, a brat go wypuścił do ogrodu dosłownie na 15 minut by załatwił swoje potrzeby. Po śledztwie ustalono, że sąsiadka z bloku (mieszkają w domu obok osiedla) weszła na podwórko, zaciągnęła psa za obrożę do bloków i zadzwoniła do schroniska że znalazła psa, przypałętał się do niej i mają go zabrać. Tam jej odpowiedzieli że psy na terenie naszego miasta najpierw zabiera Zakład Usług Komunalnych. Po kilku dobach gdy nie znajdzie się właściciel pies trafia do schroniska. No to zadzwoniła do ZUKu i oni zabrali psa. Maciek jak się o tym dowiedział od innego sąsiada zresztą który to widział zadzwonił do nich czy jest tam ten pies. Oczywiście, od 2 godzin, proszę przyjechać.
Przyjeżdża po 5 minutach od telefonu, idą po psa, a go nie ma w klatce:szok: Nikt nie wie co się stało, stwierdzili ze pies uciekł. Znamy kilku pracowników i oni twierdzą że nie ma szans na ucieczkę, poza tym jest monitoring i powinno na nim widać co i jak. Maciek przez weekend zdobył adresy większości pracowników i objechał wszystkich ale u nikogo psa nie znalazł. Dzisiaj z powrotem do ZUK-u. Tam wredna kierowniczka ma wszystko w dupie, nie chciała pokazać monitoringu. Jakiś pracownik ściągnął ich na bok, poza zasięgiem kamer i powiedział, ze pies był, jest wpisany w kartoteki, na monitoringu go też widać, ale nie wie co się stało dalej bo nikt mu więcej filmów pokazać nie chce.

Moja szefowa niegdyś zaangażowana w tą całą machinę (jej przyjaciółka miała własnie podobny problem), mniej więcej wie co i jak tu działa i teraz pojechała do ZUK-u z bratem robić aferę, potem na policję i prokuraturę.

Nie od dziś wiadomo, że psy z klatek chowają w garażach a potem wywożą do Małaszyc do pseudo-schroniska i tam je mordują. Te ładniejsze, rasowe po cichu sprzedają jeszcze tu w mieście, w ZUK-u nie czekając na zjawienie się właściciela. W Dąbrówce dzieje się troszkę lepiej. Jedyne prawdziwe schronisko jest w Gdańsku.

Oj rozpęta się burza jak pies się nie znajdzie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Dziunka wpsółczuję. mam nadzieję, ze się znjadzie.
Ale z drugiej strony ja jako pracownik (nie mający nic na sumieniu) wściekłabym się gdyby ktos podał mój adres obcemu żeby ten mógł sprawdzić czy nie ukadłam mu psa :szok:
 
Agrafka - no proszę fajnie masz z taką gadułą,:-D
Martolinka - zazdroszczę koncertu i pięknych widoków;-):-D
Dziunka - o cholera ja bym chyba tą babę z bloków pozbawiła kobiecości, a pracowników schroniska ...

ok, znikam , bo moje robią dziwne przenosiny swoich zabawek
 
O kurcze ale straszne... aż zapomniałam co miałam napisać...
Dziunka mam nadzieje że pies się znajdzie. A z tą sąsiadką rozmawialiście? Co ona miała za cel w tym, żeby psa z czyjegoś podwórka zabrać do schroniska?
 
reklama
Ja tez mam nadzieje ze piesek sie znajdzie.

Chociaz historia ze ktos wszedł na czyjes podworko i zabrał psac do schroniska wydaje mi się dosc dziwna. No chyba ze sąsiadka jest chora psychicznie albo są inne powody, ktorych nie znacie.
 
Do góry