My też się witamy, ja z kawą. Jasiek coś dziś od samego rana do wszystkiego potrzebuje mamy, szukałam już pompy paliwa w samochodzie i zakręcałam zawory "kluciem fancuskim", a jak się pytam kogo najbardziej lubi to mówi tatę i wuja Emila (mój brat) bo mają wklętaly.. Dostał ten zestaw na urodziny i mądrala umie już wszystkie nazwy kluczy i narzędzi.
JA od samego początku przyzwyczajona jestem, że z Jaśkiem wszędzie sama, ale cóż takie życie. Łukasz całymi dniami w pracy i wiem, że robi to dla nas i na pewno przykro mu jest, że nie widzi wszystkiego. Może jestem zbyt wyrozumiała ja tak nie uważam, ale taki dzień jak dziś leje i wieje a on od 7 do 16 gania po dworze i nadzoruje, żeby wszystko poszło sprawnie i szybko na budowie, to jak wraca nie mam serca o nic go prosić. Choć sam wie, że jak jest jakaś naprawa to idzie bez gadania i od wejścia jeszcze się nie rozbierze zaczyna zabawę z Jaśkiem.
JA od samego początku przyzwyczajona jestem, że z Jaśkiem wszędzie sama, ale cóż takie życie. Łukasz całymi dniami w pracy i wiem, że robi to dla nas i na pewno przykro mu jest, że nie widzi wszystkiego. Może jestem zbyt wyrozumiała ja tak nie uważam, ale taki dzień jak dziś leje i wieje a on od 7 do 16 gania po dworze i nadzoruje, żeby wszystko poszło sprawnie i szybko na budowie, to jak wraca nie mam serca o nic go prosić. Choć sam wie, że jak jest jakaś naprawa to idzie bez gadania i od wejścia jeszcze się nie rozbierze zaczyna zabawę z Jaśkiem.