reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

haha no w sumie ciekawi mnie jedno, co pani medyk powie na wage mojego Ksieciunia hehhehehe
no bo wg mojej wagi lazienkowej to ponad 16kg a wzrost ok 87cm :D

Ja tam widzę po nim tą wagę, jest taki ubity prawda?:tak:


Cześć kobietki..:-)
Dziękujemy za gratulacje i trzymanie kciuków:-) Przydały się bardzo..
Marta jednak postanowiła, że chce być listopadóweczką i wyskoczyła na szybciora w Andrzejki:-D.
Poród - szybki, ale bolesny..O 6.00 odeszły mi wody, o 8.00 byliśmy w szpitalu na przyjęcie (zero skurczy, tylko ból jak przy mocniejszym @). Po przyjęciu podpięli mnie pod ktg i tam zastała mnie wizyta lekarska. Ordynator pobadał, stwierdził rozwarcie na dwa luźne palce (a łapy ma jak niedźwiedź). Nadal zero skurczy..Potem połaziłam sobie po korytarzu (w tym moim szpitalu jest trakt porodowy, całkiem osobny od patologii ciąży) i coś tam mnie zaczęło brać. Lewatywa i na łóżko pod ktg. Podpięli mi oksytocynę, a jak zaczęły się już konkretniejsze skurcze, dostałam jeszcze zastrzyk z papaweryny - rozkurczowy. Oj i już poszło na całego. Przy rozwarciu 7cm chciałam już usilnie przeć, zabroniła mi tego położna, ale szybciuteńsko zrobiło się całkowite rozwarcie:tak:. No i potem może z 8 partych i Marta wyskoczyła sobie na świat;-) Położna nie chciała do końca nacinać, ale niestety, przy tym ostatnim skurczu lekko nacięła, bo Martusia nie umiała się przecisnąć. Mała była pookręcana pępowiną, ale luźno (nie na darmo robiła takie wygibasy w brzuchu), od razu donośny krzyk wydała:-). No i tyle..Jak ja obmywali, to ja jeszcze łożysko na skurczu wypchnęłam,dostałam małą na brzuch (co za uczucie:-), bo Marysi mi nie dali, od razu szła pod lampy), a potem szycie..Cały poród od pierwszych skurczy do narodzin trwał niecałe trzy godziny (w przeciwieństwie do Marysi, gdzie trwał 24 godziny)..

Przepraszam, że się nie odzywałam, ale..ja na neta teraz tak tylko na "doskok". Cholercia, nie sądziłam, że będę teraz cierpiała na chroniczny brak czasu:szok: Teraz właśnie już krzyczy i upomina się o cycia, więc uciekam..

Super że się odezwałaś i tak szybko poszło z porodem :tak: Jak Marysia na Martunię?


martolinka ale macie fajnie:tak: zazdroszczę:zawstydzona/y: ja to chyba sąsiadom Bułgarom zostawię Młodego, chętnie gdzieś bym wyszła z moim.
Również trzymam kciuki :)

Pola a nie macie tam jakiegoś właśnie klubu malucha? Z tego co wiem to chyba Katrenki prowadzi gdzieś Amelkę:tak:myślałaś o tym?



Ja już po mega szybkich zakupach mikołajkowych i trochę kasy poszło...a niby jest tego tylko trochę:-D Owoce, słodycze, soczki. No i nie wiedziałam co na prezent. Byłam w dwóch zabawkowych i dosłownie nic nie rzuciło mi się w oczy. A tu trójka dzieciaków do obkupienia:baffled: w końcu stwierdziłam że na zabawki szkoda kasy, mają tych pierdół od groma i ciut ciut, poleciałam do Pepco i kupiłam każdemu po książce z naklejkami:tak: I z głowy...
 
reklama
No i Ala zasnęła mi na rękach, ledwo dałam rade wstać z dywaniu i ją położyć na łóżku. Super, akurat zaraz powinna dostać antybiotyk, nie mówię już jak będzie potem fikać do nocy. Rany :/. No nic, zaraz M przyjdzie elce do tej ksiegarni.

Maxwell, dzielna babko, trzymam kciuki za to, zebyś miała chwilę oddechu :)
 
dziunka są, są:tak: i Kuba był na takiej playgroup'ie gdzie został 3 godziny sam:tak: ale ja myślalałam o takim wyjściu wieczorem i póżnym powrocie:zawstydzona/y: jakoś tak mi się marzy:-D coż trzeba będzie jakiejś babci kupić bilet na dwa dni:-D, żeby moc właśnie wyjść chociaż jednego wieczoru:-D

martolinka myślalam, że żartujesz właśnie ale tak do końca nie byłam pewna:zawstydzona/y:

agrafka biedactwo usnęło z tego płaczu:-( mam nadzieję, że nocka też bedzie ok :)
 
Przebaczcie, ale ja będę tak na "doskok"..:zawstydzona/y:;-)
Marysia niby nie jest zazdrosna, ale..dostaje głupawek, np.gdy przewijam małą z kupy (to Marysia ma histerię), albo wczoraj, jak chcieliśmy wykąpać małą jako pierwszą - to zaś Marysia zrobiła larmo..a tak to głaszcze ją i całuje..
No a mała ma niestety pomieszane pory dnia - w nocy buszuje, w dzień śpi (tak jak szalała mi w brzuchu - przeważnie właśnie w nocy)..I głodomorek z niej, prawie cały czas na cycu,a dodatkowo muszę ją dokarmiać flachą..masakra!!
 
Jakby AniaSM pisała o swojej córeczce:-D

Maxwell jak mogę doradzić to do wszystkiego wybierajcie właśnie Marysię pierwszą:tak: Julka starsza była, a potrafiła wywalić wózek do góry nogami (oczywiście pusty, ale jednak)...
 
Miód z cukrem stygnie, dziewczyny w pełnej gotowości - w końcu bierzemy się za pierniki:-D pójdą później spać, no ale czego nie robi się dla Mikołaja:-D w pracy wydrukowałam każdemu dziecku kartkę z obrazkiem Mikołaja i bałwana z listem od Świętego:tak:

Ciekawe jakie będą miały miny :-) jeszcze buty muszą wyczyścić :-)
 
Dzisiaj był u małego Mikołaj,S.przebrany.O jaki był krzyk,płacz itd...

Przy zastrzyku dziś też było gorzej.
A jak wracaliśmy od lekarza, to jak tylko wsiedlismy do samochodu to mały zasnął.Dużo wrażeń dziś...

Maxwell dobrze że szybko i szczęsliwie.
 
reklama
Do góry