reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
czemu te posty zrzera ggrr co dzień co najmniej jeden

anawawka moje dzieci już kilak razy zamknęli mnie na balkonie. Kiedys to był problem, bo jak Kuba zamknął to otworzyc nie umiał a tteraz jak mnie Michal zamknie to Kuba zwykle otwiera :D
 
Kikolek - moje tylko przymykają, ale drzwiami wejściowymi już trzaskają od dawna, a i Hanka dorasta do zamykania klucz..:-D Dobrze, że to parter i oknem można w razie co wejść/wyjść. A Dnia Matki w przedszkolu zazdroszczę.
Dziunka - trzymam kciuki za umowę..
Martolinka - do Moskwy Cię ciągnie? Ja nie byłam, ale mój małżon tak. Mnie to Bieszczady, Praga, Wiedeń jakoś wołają....
A na Dzień Matki to miała być sobotnia wyprawa na lody, ale teraz nie dotarliśmy w weekend, a obecnie katarki, to jedyne lody, o których małżon może powiedzieć to....:-D:zawstydzona/y:;-) Ostatnio to ja mówię, że dzień moich urodzin, to dzień matki mojej mamy.;-)
A ja od rana czekam na alarm ogniowy, podobnież ma być koło 14.30.
 
Mnie wołają rajskie plaże, Dominikana, Mauritius i te sprawy. Przed OLinkiem bylismy na wyspie Zakynthos zakynthos - Szukaj w Google

gdzie mialam namiastkę pięknych miejsc. Za wycieczkę dalismy bardzo duzo i obiecałam sobie ze w podroz poslubną szarpniemy sie na więcej i Domikana bedzie nasza. Niestety a moze stety ;p w dniu slubu mialam dzidzie w brzuszku i inne wydatki i mysli na głowie, wiec Dominikana uciekła. Teraz nie wiem kiedy nadejdzie czas zeby tak daleko i za takie pieniądze gdzies ruszyc :(\

pospalam godzinkę gdzie dwa razy sie budzilam. Olis tez nie zaszalal bo pospał tylko 2h sasiad trwę kosił kilka godzin wiec głosno było. A mi się nic nie chce i jak pomyslę ze czeka nas obiad (ktorego Olis nie chce jesc) mam ochotę uciekac nich ktos inny go karmi ;p
 
Umre zaraz!!! wyzione ducha
Siedzę nad tymi przeklętymi ocenami, juz mi mózg od peseli puchnie a sąsiad druga godzinę kostkę chodnikową tnie (jakies 1000metrów ma do ulożenia :(( ) w dodatkku potwornie duszno się zrobilo, a siedzę teoretycznie w przeciągu. Albo to klimakterium albo burza będzie
 
Sezon plazowy z Antkiem zaliczyliśmy:tak:nawet nózki już nasze pomoczone były , ale zwiewaliśmy na ciepły piach , bo zimna woda:tak: Ciekawe, czy mój mors będzie się tak dzielnie kąpał latem w Bałtyku jak wtedy gdy miał parę miesięcy:tak:

Kilolku to na pewno duchota:tak:
 
Wcięło posta...


Anawawka - Julia jak miała 2 lata zamknęła się w domu, A wyszedł na chwilę na taras, potem pobiegła do okna i śmiała się z taty :-D a on musiał wywarzać drzwi między garażem a mieszkaniem.

Marta Julki jak miała niecałe półtora roku nie można było z morza wyciągnąć, także jeszcze będziesz narzekać:-p

Kilolek klimakterium, taaa:-D:-D:-D:-D



U nas zaczyna się MEGA burza!!!!!
 
Ostatnia edycja:
mi tez wcięło jak zacytowałam anawawkę ;/ ale ja przezorna zawsze kopiuję hehehe

u mojej siostry ciotecznej bliźniaczki małe tez tak zrobiły. Nie znam szczegolów ale pod koniec i one płakały i mama na balkonie. Sasiadka zadzwoniła do taty Marty, ktory mieszkał nieopodal i przyjechał z kluczami :)


Olis nie jadł od 12 i dopiero teraz zjadł trochę zupki mojej. Wstał ok 15 i Tylko pił. Nie dawałam mu słodyczy ani ciastek (ktorych i tak by nie jadł za duzo) zeby zjadł obiad. Poszlismy na pdowóko zeby spalił kalorie i zgłodniał. domu nawet nie chciał spojrzec na łyzkę. Musialam umoczyc na siłę dziuba zeby poczuł smak zupki (wyszła naprawdę pyszna wiec nie mogłam mu darować) posmakował i zjadł trochę. Mięso wypluwał po przerzuciu, ech....mniejsze kawałki przeszły. W nagrodę daję mu po zjedzonym obiadku np. ptasie jedną cząstkę.
Dziewczyny pozyczcie mi na troszkę dziecko ktore ma apetycik, bo chce oczy nacieszyc :) gotowałabym, piekła roznosci.

Idziemy na rowerek jak H wroci i napełni brzuch ;p
 
Antek zasnął:tak: bardzo lubię ostatnio siedzieć przy jego łóżeczku i patrzeć jak "odpływa":tak:

Dziunka nie strasz mnie tą burzą... u nas na razie leje
 
reklama
Do góry