reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
co za pie... reklama!!!!:wściekła/y:

My juz po spacerze. Czułam dziś już powiew lata:tak: Antek śpi , kawka "się robi". Dziś w piaskownicy dużo dzieci było i nawet wesoło.

Biję sie z myślami... chciałam młodego od lipca zacząć prowadzać do czegoś w stylu żłobka , klubu malucha. Nie mówie tu o codziennym pobycie ,a le np.2 razy w tygodniu po 3 godziny. ZAleży mi zeby miał kontakt z innymi dziecmi. Widze, ze czasem mu sie nudzi a najalpeij sie czuje w grupie. Ja sama nie jestem w satnie zapewnic mu chyba super atrakcji. Z drugiej strony wydaje mi sie taki malutki wciaz:tak:Mam 3 miejsca wytypowane i pozostałoby obejrzeć
 
A mi już nie wyskakuje!! :-D ,mówię o reklamie.
Witam tak a propos już ze 100lycy, doczytałam WAS i mniej więcej jestem na bieżąco, bo teraz wiedza z postów musi w odpowiednie przegródki w mózgu trafić. ;-) a tu może być problem...
Ilona - super, że wesele udane i się wybawiłaś.
Dziunka - słomiana wdowa niedługo z Ciebie będzie, dasz radę, choć nie przeczę, że może być ciężko. Co nas nie zabije to nas wzmocni - podobnież . Tylko dlaczego czasami wali na po tyłkach ciągle i z każdej strony?

Moje zadowolone z powrotu do domu, dają teraz popalić tatusiowi, a mama zasuwa w pracy. Siedzę też jak na szpilach, bo ojciec w szpitalu miał być przyjęty, a jeszcze czekają od 10. Ehh wczoraj zaliczyłam ryczanko w poduchę, bo mnie na smutaszenie naszło.
Znikam, bo jakoś chaotyczna ta moja wypowiedź i zakręcona na maxa...:-D
 
https://www.babyboom.pl/forum/mozesz-pomoc-zobacz-f220/oddam-mojego-synka-50942/

ale to smutne ;(

anawawka czasami trzeba poplakac w poduche:tak: bynajmniej ja wtedy czuje mega ulge:tak:
martolinka ja tez sie zastanawiam zeby gdzies poslac Mlodego i tez myslalam podobnie jak Ty dwa, trzy razy w tygodniu, zeby mial kontakt z dziecmi :) jeszcze sie nad tym zastanawiamy. Kontakt z dziecmi to On ma (miedzy innymi Oliverek Klaudzi i Krystianek anadri) ale przedszkole to zawsze cos innego :) moglby sie nauczyc wspolpracy w grupie:-D bo jak czasmi widze jaki zazdrosny o zabawki to szok;-)
 
Ja mam jeden sprawdzony przez kilku znajomych żłobek, niesamowite jest to ze jak tam się wchodzi to nigdy nie słychac płaczu dzieci, każde ma indywidualne menu - takie jak ustalają rodzice:tak:Oduczają od pieluch i smoków.

Do klubów, szczególnie w tych prywatnych domach podchodzę sceptycznie, ale ze względu na kiepskie doświadczenia.
 
Dziunka na państwowe teraz to co najwyzej nasze 5 dziecko by sie dostało jakbym zapisała :)
nie mam sparwdzonego miejsca , popytam , obejrze ,a le najpierw musze podjac te decyzje
 
Ja nie mówię o państwowych - u nas nawet takiego nie ma.;-)

Usciślę - wolę duże żłobki, gdzie są różne grupy, więcej opiekunek, własne place zabaw i własna kuchnia niż kluby na kilkoro dzieci z garmażem.

Kiedyś kilka takich zwiedziłam i podziękowałam. kasę chcą równie wielką, a warunki zerowe. Nie przekreślam oczywiście wsyztskich, ale nie słyszałam aby u mnie w okolicy był jakiś godny polecenia.


A Asię dałabym od razu (do wspomnianego wcześniej żłobka)gdyby była kasa. Julia mi się pięknie rozwijała, poza tym wycieczki, festyny przedszkolne, atrakcje, jazdy konne.
 
Ostatnia edycja:
co za pie... reklama!!!!:wściekła/y:

My juz po spacerze. Czułam dziś już powiew lata:tak: Antek śpi , kawka "się robi". Dziś w piaskownicy dużo dzieci było i nawet wesoło.

Biję sie z myślami... chciałam młodego od lipca zacząć prowadzać do czegoś w stylu żłobka , klubu malucha. Nie mówie tu o codziennym pobycie ,a le np.2 razy w tygodniu po 3 godziny. ZAleży mi zeby miał kontakt z innymi dziecmi. Widze, ze czasem mu sie nudzi a najalpeij sie czuje w grupie. Ja sama nie jestem w satnie zapewnic mu chyba super atrakcji. Z drugiej strony wydaje mi sie taki malutki wciaz:tak:Mam 3 miejsca wytypowane i pozostałoby obejrzeć

czasem tez w salach zabaw sa organizowane zajecia dla dzieci:)
 
reklama
hejka
zrobilam 3 lampiony z puszek po bebilonie pepti hehehhehhehe
paluchy mam obite od młotka ale zaraz wstawiam kolejne puszki z wodą do zamrazarki :)
Olis dzis po 3h na dworze zjadł (no na lekki spryt go wzięlam i lekki przymusik zupkę,dopił mlekiem z kaszką jak zasnął i spi od 12.30.
Ja obiadu dzis nie robię, moze kupię blaty do pizzy i zrobię pizzę. Olis ma wczorajszą brokułową, ktorej wczoraj prawie nie tknął a dzis juz trochę zjadł, potem moze serek (DZIEWCZYNY JUZ PARĘ DNI MU DAJĘ SEREK I POLISIE PIĘKNIUTKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! )

Kira a u Was nadal Pepti? jak z nabiałem?

i wiecie co daję mu rolmleczu innych się boję hehehe najpierw zjada (choc nie powiem ze się zajada) waniliowy a dzis moze dostanie naturalny z owocami. Moze potem Bielucha sprobuję dac. Boje sie nie przesadzic tak jak z jajkami. i wiecie co...wiecznie odstawialam nabial a to jaja nam robily szkody, przesadzalam z jajecznicą z jajkami na miękko (ale on oprocz nich tylko butlę doił, wiec co drugi dzien dawalam a on to kochał ) ciasteczka, bezy pieklam i chyba organizm sie zbuntowal - a ja na mleko zwalalam ;/ Głupia ja oj głupia

Spadam znowu cos sensownego porobic ;p
 
Do góry