reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Witajcie laseczki:tak: ależ mieliśmy dziś cudny dzień . Antonio wstał o 6 i ... dobrze:tak: około 9 byliśmy juz w zoo . Sporo zwierzat jeszcze pochowanych ,a le były słonie , tygrys , wilki , żyrafy , ptaszki , hipcie itp... a i hit wyjazdu - Surykatki:tak: Potem byliśmy u tesciowej na cmentarzu. Wszytsko wypicowane. Spacer po Długiej w Gdańsku , obiad w tajskiej knajpie.Potem u tescia malowalismy jaja rodzinnie woskiem , Antek ma swoje pierwsze- oczywiscie w asekuracji taty:tak:. a teraz tata kapie młodego , ja wstawiłąm bagietki i pieczone miesko:tak:
Jestem dzis pozytywnie nastawiona:-D
a jak Wam minał dzień?
Witam!!!
my tez caly dzien na powietrzu :p

Chcielismy jechac do Zoo, ale mowie mezowi tak: Martolinka mowila ze jeszcze za wczescie bo zwierzatka pochowane moze to i racja pojedziemy pozniej co?????. Haaaaaa haaaa a ta ciotka nas wygryzła z Zoo i sama pojechala, pewnie chciala miec wszystkie małpki dla siebie. Oj tak się nie robi.


Bylismy tez na zakupach, mamy kask na rower tzn. na fotelik do roweru, a fotelik juz prawie wybrany :)
Mój maż wstepnie przygotowuje mnie na to, że na świeta bedzie w pracy :(

Ja to musiałam nagrzeszyc w poprzednim zyciu, nie ma co

Edid: a moj synek zasnal o swojej ulubionej godzinie 20.10, smiejemy sie ze ma zegar wmontowany w powiekach
 
reklama
Mój Olis juz takze spi od po 20 :) Drzemka zakonczyla mu się ok 13 wiec był spiący biedulek :)

U nas dzien pt"wchodzę i wychodzę sam z łóżeczka" a dokładniej wskakuję i wyskakuję.............................
Zaczęło się od tego ze ok 5 nad ranem Olis obudził się na mleczko (zapomnialam Wam napisac ze od jakiegos tygodnia nie karmimy się w nocy, jak na Olinka przystało sam, samiutki o tym zadecydował i nie musialam go do niczego zmuszac podając wodę w nocy do picia :) dzielny chłopiec) łóżeczko było przysunięte do łóżka, Olis siedział zaspany w łóżeczku, ja poszłam po mleko, nie minęła minuta Synek przytuptał do mnie (mamy dosyc wysoki materac w lozku wiec Olis tylko w lozeczku się musial wspiąć na ochraniacz i przewinął się przez barierkę i juz był na naszym łóżku), ale tak się przestraszylam ze sobie cos zrobil ze jak wypił mleko o 5 postawilam go na nogi zeby sprawdzis czy wsio ok.
Potem w ciągu dnia lozeczko z dala od lozka a Olis myku cyku wszedł do sypialni i się cieszy, wchodze a on w lozeczku..normalnie oczom nie wierzylam a on ubaw po pachy, no wiec zdjęlismy ochraniacz zeby z podłogi nie miał jak sie po nim wspiąc i ucieszona ze mam z głowy. Jednak jemu tak się spodobało ze wykorzystał moment i znowu wskoczył do lozeczka sobie...wiedzialam ze zrobilam błąd kupując lozeczko bez wyciąganych szczebelek....
Jak tak dalej pojdzie kupimy mu lozko normalne dziecięce, bo o ile wskakiwanie jest niebezpieczne to nawet nie chce myslec co by sie stało jakby wyskoczył z lozeczka na podłogę ;/ akrobata jak nic :)

Lecę do męża :) Miłego wieczorka dziewczynki :)
 
No widze, że nie tylko ja byłam w Zoo :))) Martolinka co do surykatek to mój chciał do nich usilnie wejść. Miliśmy małą przygode z koniem bo u nas można je głaskac i karmić. Konrad był zadowolony. Nagle schylił się po coś i konik spuścił głowe żeby go powachać i jak Kontrad wstał to uderzył się o jego pysk... Wycierałam mu włosy ze śliny konia hehe... Miał obcowanie z naturą jak nic... Hiciorem były kozy... Drażnił sie z nimi. Pokazywał im paluszki a jak podchodziły to chował :)))
 
Witajcie w pon.
Ogólnie jestem wykończona weekendem...
Wy spędziliście czas w zoo, a ja mam małpy zawsze w domu i koło siebie, chyba że jestem w pracy ;-).
Wczoraj przeszły same siebie i stanęły obok, zasnęły jedna po 22.30 druga po 23.00 , spadały po kolei z wersalki, a Gośka postanowiła pokonać łóżeczko wierzchem i pójść na ploty do siostry / po 21..../ a niby powinny być zmęczone, bo były na świeżym powietrzu i się wybiegały... ale nic z tego, teoria u moich panienek to jedno, a praktyka drugie... wrrr
Kończę przynudzać o kobitkach i znikam sprawdzić czy poczta działa, bo oczywiście wczoraj wieczorem przestało jej się działać i dzwonili ode mnie z roboty / jak "usypiałam moje małpiatki"/ , dziś uruchomiłam i .... muszę sprawdzić jak tam chodzi jej się...
 
hej i ja się witam poniedziałkowo :) Dzis pogoda bedzie piękniutka :)

my chyba zaczynamy chorować ;/ ech te swierze powietrze ;p

Olis się polozył po 20, raz się obudził o 22, nie wiedzialam co mu, zakrztuszał się itd, no ale zasnął, 23 powtórka, zbieranie do wymiotów, 24 to samo, dławił się, probowała wymiotować itd. Och nieźle się wystraszylismy, ja norma sraczki dostałam (przepraszam za szczerosc ale nie wiem co się dzieje ze mną, normalnie kobita odważna jestem, poród pikus, 2h skurcze parte przezyłam z usmiechem na buzi, itd a jak cos się z Olinkiem dzieje mój organizm panikuje).
W głowie 10000 mysli, moze winogrona, moze szyszki z ryzu preparowanego.
2 w nocy to samo. Potem spokoj do rana ze mną przy boku.

Rano okazuje się ze to nie brzuszek i wymioty go męczyły tylko spływający katarzysko.

Olis od rana kicha, ma dosc ciepła głowkę wiec zapodałam mu ibum oraz pulneo.

A dzwonilam ostatnio do denstysty umowic sie na wizytę po swietach, ostatnio po Bozym Narodzeniu tez miaalm wizytę ale wtedy Olis zachorował i nie poszłam bo z głowy mi wyleciało. A wiec dzwonię i mowię ze teraz po swietach na 100% bede, ze mam nadzieje ze Olis się nie pochoruje po swietach ;p krakałam??? ;P

Anawawka jak Wasze noski? Przeszło?
 
Witajcoie ,
M z ciezkim sercem wstał dziś do pracy - czuje powiew wiosy i świat:tak:
Ja dzis dopieszczam dziennik i jutro z rana jade do Pucka. Jak na razie trzeb pranie rozwiesic. Jest pieknie i niedługo ruszamy na plac zabaw,

Etna to mój M mnie naciagał na to zoo:-p smiałam sie , ze Wam odradziłąm a sami jedziemy. Ale nie było małego zoo niestety. Jeszcze zdazymy pójśc:tak: mam nadzieję , że B bedzie w domu na swieta.
 
Witam!!!
my tez caly dzien na powietrzu :p

Chcielismy jechac do Zoo, ale mowie mezowi tak: Martolinka mowila ze jeszcze za wczescie bo zwierzatka pochowane moze to i racja pojedziemy pozniej co?????. Haaaaaa haaaa a ta ciotka nas wygryzła z Zoo i sama pojechala, pewnie chciala miec wszystkie małpki dla siebie. Oj tak się nie robi.\

Oj dokładnie tak! Jeszcze nam mydliła oczy w sobotę:-D:-D:-D

Mój Olis juz takze spi od po 20 :) Drzemka zakonczyla mu się ok 13 wiec był spiący biedulek :)

U nas dzien pt"wchodzę i wychodzę sam z łóżeczka" a dokładniej wskakuję i wyskakuję.............................

Haha, znamy to, znamy:tak:


My mieliśmy mieć wczoraj rodzinnego grilla a skończyło się na WIELKIEJ KŁÓTNI pomiędzy mną , a A, jeszcze mojej mamie się oberwało i babci, oczywiście ode mnie, ech. No masakra jakaś, oczywiście o *****. I niedziela nieudana.

Do tego Asia szczeka, więc A z nią idzie do lekarza na 10-tą. Z mojego niechorującego dziecka zrobił się wielki chorowitek. A nawet jeszcze do żłobka/przedszkola nie chodzi.

Nauka sikania też nam szła dzisiaj na opak, najpierw nasikała trochę na stojąco (!) do nocnika, potem cofnęła się pod szafę i narobiła na podłogę, a resztę z powrotem do nocnika ale na siedząco już:-D:-D:-D
 
Dziunka zdrówka dla Asi.

U nas rodzinnie mineła sobota i niedziela, miło spedzilismy czas. Wczoraj zrobilismy ognisko i bylo super. Zmykam troche posprzatać
 
My już w domku , Antek sam wszedł do łózka ,przykryłam go , założyłąm szczebelki i w pokoju cisza :) pewnie zasnął.
Dziś ubrałąm młodemu tylko bluze , pod spód długo rekaw i body dł rekaw. Jest naparwde ciepło. Całe szczescie , ze tych kombinezonów juz nie trzeba zakladac
 
reklama
hej laski!!
W końcu cudna pogoda!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A mnie natchnęło na remont!! Juz wszystko planuję, widzę oczami wyobraźni jak kiedyś będzie pięknie urządzone i wyremontowane :laugh2::tak:
Postanowiłam na ten cel oszczedzac maxymalnie ;-) No i pierwszy dzień pięknej pogody, oraz otwartych drzwi na taras - i szybka męska decyzja:
zamiast drzwi do szafy, karnisza i firanki zbieram kaske na płytki na taras :-D:-D juz widze jak sie na nim wyleguję. Super ma słoneczną lokalizację, wychodzi się na niego z przedpokoju aaaa i ma wymiary 9m x 2,5m :):):) Realistycznie kalkulując to najprawdopodobniej w czerwcu bedziemy remontować tarasik hihihihihihi :-p Niestety ale w maju i czerwcu czeka nas jeszcze szczepienie, alergolog + dwa wyjazdy do rodziców wiec 300-400 zł bedziemy do tyłu :angry:
 
Do góry