reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

my znamy sie od stycznia 2007 roku od walentynek jako para, po 8 m-cach 20 pazdziernika zaręczyny, po 8 m-cach 21 czerwca 2008 ślub koscielny. po ponad 8 m-cach dowiedzielimy sie o ciazy a po 8,5 m-cach urodził sie Marcel :D Kazdego zawsze bawi ze u nas zmiany co 8 m-cy :D Na tym skonczyła sie era 8 miesieczna. Bo kolejny etap - przeprowadzka do Raciborza była po roku :D wiec co miałam pisac w skrócie znamy sie od 2007, małżeństwo od 21 czerwca 2008.....ale to leci za niedługo 3 rocznica....
 
reklama
Ula to nie była rzadna ironia, atak, nic w tym stylu, pytałam z czystej ciekawości. Już o nic Cie pytać nie bede , bo widze ze to nie ma sensu. Odrazu sie unosisz, obrażasz. Jezuuuuuu nie wytrzymam.

Jeśli znajde zawiadomienia to wyśle, a jak nie to tak jak dziewczyny pisałyście:kupie zaproszenia i dalszej rodzinie wysle bez wkładki ;-) Dzieki.
Byliśmy dziś u księdza, ale wywiad z nami przeprowadził szokkk. Mamy to za soba, data zaklepana, protokół spisany ;-)
Moja rodzinka już chrapie, ja sobie teraz jakiś filmik obejrze w necie i luluuu, jutro do klubu mam lecimy. Milej nocki dziewczyny


edit: My sie znamy od 12.10.2002 roku czyli w tym roku bedzie 9lat, narzeczeństwem jesteśmy od 9.03.2008r czyli już 3 lata ;-)
 
Ostatnia edycja:
plan był taki wstepny ze jak bedziemy mieszkać z tesciami to starnkowsierpniu ale jak sama widzisz i sledzisz posty to nie da rady tu mieszkać,niestety.zoaczymy jak sie rozwinie praca D ...ja to juz ostatni dzwon bo 30-tka w tym roku...

Cleo 30-stka to młody wiek. U nas jak dobrze pojdzie to za rok/dwa zaczniemy moze starania bede miała wtedy 28/29 a jak nie to hmmm moze jeszcze za dwa lata a jak nie to bedzie jedynak ;/ Kto wie moze podziele los mojej mamy. Pierwsze dzieci urodziłysmy w wieku 25 lat no ja to juz wyjatkowo w swoje urodziny haha no a drugie urodziła w wieku 31. Gorzej jakbyś miała 45....o to tu mozna mówic ze nie bardzo. A ja ostatnio na zone reality ogladałam dokument o 58 letniej pierworódce. To jest dopiero hardcore.
 
Cleo 30-sta to jeszcze nie babcia ;-) W takim wieku niektórzy jeszcze o dzieciach nie mysla a ty masz juz jedno. ;-)

Miałam was zapytac juz kiedyś-albo moze pytałam i zapomniałam-zostały wam po ciązy jakies przyzwyczajenia/ulubione smaki/jakies zmiany itp??? Ja np nie moge używać płynu do plukania lenor, bo jak poczuje zapach to chce mi sie wymiotowac, albo jak poczuje zapach świerzych mebli bleeeeee . Przed ciaza mi to w ogole nie przeszkadzało. Albo zaczełam w ciezy lubic czerwony kolor i tak mi zostało. Nie lubie jesc jogurtów bo w ciazy to był mój główny posiłek (przez wymioty)
A wy?? Macie takie cuda?
 
Ostatnia edycja:
ilona ja ogolnie w ciazy slodyczy nie jadlam, prawie w ogole ale mialam moje ulubione chrupki serowe ;) a teraz ich nie jem w ogole, moze nie mam tak jak Ty, ze nie moge na nie patrzec ale daje rade bez nich ale jakbym kupila pewnie bym sie skusila;) a w ciazy bez nich sobie zycia nie wyobrazalam, na szczescie jadlam paczke na tydzien, jak sie jechalo (przewaznie w pt) na zakupy to je kupowalam i wcinalam juz w drodze do domu;) w ciazy nie moglam patrzec na serki wiejskie, twarozki itp a teraz to moj glowny posilek:)
 
Hej dziewczyny, przeczytałam 2 strony p[ostów i dość - idę na Usta Usta :)

Odpisze na kilka tematów :)
WESELE: Jeśli chodzi o zawiadomienia to u mnie (na lubelszczyźnie) też jest to znane, ale najczęsciej ludzie chyba rtobią takie zaproszenia z wkładką.
Ja do samego kościoła zapraszałam chyba 10 osób, wiec miała wydrukowane zaproszenia takie jak dla wszystkich tylko pominięte szczegóły wesela :)
Mieliśmy wesele na 150 osób (tzn. tyle finalnie przyszło) i z tego co pamiętam wszystko (z ubraniami itd) kosztowało ok 24 tys :/.

STAŻ ZWIĄZKOWY: My z M znamy się od 2002, jesteśmy razem od 2003 roku.. matko.. !! A małżeństwem jesteśmy od stycznia 2009.

Cleo 30 to młody wiek :).

Ula - ja aż się boję coś napisać, zżbyś się nie zdenerwowała.. :) Ale myślę, że za bardzo bierzesz do siebie wszytskie posty i się wkurzasz i wszystko odbierasz jako atak. Niepotrzebnie bo tu nikt ci nie chce dowalić. Ja myślę, że po każdym poście który cię zdenerwuje powinaś policzyć do 10, przytulić Olinka i przeczytać jeszcze raz za 10 minut - wtedy zobaczysz że naprawdę nie ma się o co wkurzać :)
 
Hej dziewczyny, przeczytałam 2 strony p[ostów i dość - idę na Usta Usta :)

Odpisze na kilka tematów :)
WESELE: Jeśli chodzi o zawiadomienia to u mnie (na lubelszczyźnie) też jest to znane, ale najczęsciej ludzie chyba rtobią takie zaproszenia z wkładką.
Ja do samego kościoła zapraszałam chyba 10 osób, wiec miała wydrukowane zaproszenia takie jak dla wszystkich tylko pominięte szczegóły wesela :)
Mieliśmy wesele na 150 osób (tzn. tyle finalnie przyszło) i z tego co pamiętam wszystko (z ubraniami itd) kosztowało ok 24 tys :/.

STAŻ ZWIĄZKOWY: My z M znamy się od 2002, jesteśmy razem od 2003 roku.. matko.. !! A małżeństwem jesteśmy od stycznia 2009.

Cleo 30 to młody wiek :).

Ula - ja aż się boję coś napisać, zżbyś się nie zdenerwowała.. :) Ale myślę, że za bardzo bierzesz do siebie wszytskie posty i się wkurzasz i wszystko odbierasz jako atak. Niepotrzebnie bo tu nikt ci nie chce dowalić. Ja myślę, że po każdym poście który cię zdenerwuje powinaś policzyć do 10, przytulić Olinka i przeczytać jeszcze raz za 10 minut - wtedy zobaczysz że naprawdę nie ma się o co wkurzać :)


Popieram popieram ;-)
 
Nie wiem jak daliśmy radę...oszczędzamy duzo, ja już nie pamiętam kiedy coś sobie kupiłam...aaa spodnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy...dla dziewczyn zawsze od kogoś próbuję coś zdobyć. Jedyne czego nie żałujemy to jedzenia, dla lasek zawsze muszą być jogurty, owoce i coś słodkiego.
Adama mama nam pomaga, moi dziadkowie zawsze coś rzucą.

Ale nie powiem, że mi fajnie jak musze czegoś dziewczynom odmówić:-(


A parapetówka...może w sobotę? Zapytam się co A na to. ETNA Ciebie też chcę widzieć, tzn WAS :D
Bardzo dziekkuje za zaproszenie :)
My chetnie, tylko nie wiem co z Pawlem bedzie bo mi sie rozchorowal. Goraczka, kaszel i chrypka, leje sie przez rece i widac bylo ze tesknil za mna dzisiaj. Więc jestem na zwolnieniu i troche pobedziemy w koncu razem. Na szczescie na razie bez antybiotyku.


Cleo 30-sta to jeszcze nie babcia ;-) W takim wieku niektórzy jeszcze o dzieciach nie mysla a ty masz juz jedno. ;-)

Miałam was zapytac juz kiedyś-albo moze pytałam i zapomniałam-zostały wam po ciązy jakies przyzwyczajenia/ulubione smaki/jakies zmiany itp??? Ja np nie moge używać płynu do plukania lenor, bo jak poczuje zapach to chce mi sie wymiotowac, albo jak poczuje zapach świerzych mebli bleeeeee . Przed ciaza mi to w ogole nie przeszkadzało. Albo zaczełam w ciezy lubic czerwony kolor i tak mi zostało. Nie lubie jesc jogurtów bo w ciazy to był mój główny posiłek (przez wymioty)
A wy?? Macie takie cuda?
Mój organizm ogolnie zmienil sie po ciazy, czesto mi to doskwiera, ale jesli chodzi o takie smaki to chyba nie

Doczytalam was w koncu uffff dwa dni bylismy bez neta a wy tyle naskrobalyscie.

Czytałyście takie cuda: http://www.klubmamgdynia.pl/index.p...zne-maty-puzzle&catid=38:aktulanoci&Itemid=27
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
My z Ł sie znamy od lipca 1999r. Poznalismy sie na koloniach w Gdyni chociaz mieszkalismy 2 ulice od siebie. Mielismy wtedy 15-16 lat. "chodzilismy":-) tak na serio ponad rok, pozniej juz troszke rzadziej sie spotykalismy, troche było innych zajęc:liceum, matura itp. bylismy bardziej jak najlepsi przyjaciele, jak juz sie spotkalismy to gadalismy godzinami. Kilka lat pozniej czyli w 2004 roku postanowilismy byc znowu oficjalnie razem. Kilka miesiecy pozniej razem zamieszkalismy, w 2005 sie zareczyny a 2007 slub cywilny:-) Cywilny mielismy na 15 osob u nas z obiadkiem u nas w domu, koscielny (2008) był razem z chrzcinami Zuzi w clubie na 40 osob, z D.J-em i było swietnie.

Ilona - przypomniałam sobie ile ja zjadłam w ciazy słonecznika, jejku, jadłam po 1 dziennie. Tak to była ewidentnie moja zachcianka ciążowa nr 1. SZOK. W zeszłym roku zadnego nie tknełam, tez mi chyba uraz został. A w ciazy z Zuzia jadłam tak chrupki orzechowe.

Etna - czyli co wyrzucać? Macie takie maty? My nie bawimy sie nimi ciezko ale lezą na parapecie u Zuzi w pokoju. Ech, ciagle cos wymyslaja, człowiek nie wie co kupic. Nie mogli sie zastanowic jak je produkowali, chyba dobrze wiedzieli z czego je robią?:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Do góry