reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Ula Marcel nie jada w nocy odkad skonczył pół roku. Czasem zbudził sie na flache np podczas ząbkowania lub jak go coś obudziło to juz mu dałam bo wtedy i głód sie odzywał. A tak to normalnie flacha na noc i przesypia od 19/20 do 6/7 rano i wtedy pije flache 270 z kaszką a za 2 godz serek z kajzerką
 
reklama
do Uli
nie piszę tego żeby Cię zezłościć , ani pokazać , ze połknęłam wszystkie rozumy świata, ale pytałaś to forumki Ci odpowiadają... nie wiedziałam co mądrzejszego Ci napisać a odpowiedź przyszła sama . Cytat z "Dziecko", kwiecień 2011 , str.130 , artykuł "DZIECKO W TWOICH REKACH "...(...)
-pół biedy kiedy maluch nie chce lekarstwa, ale jeżeli nie chce jeść? Niektórzy rodzice karmią dzieci przez sen, bo wszystko wtedy łądnie zjada". Co Pani o tym sądzi?
- ślepa uliczka. W ten sposób utwierdzamy dziecko w przekonaniu, ze można nie jeść i nie być głodnym. A w tym okresie życia warto je uczyć rozpoznawania własnych potrzeb"


Pathanka skoro Jaś zasypia podczas picia mleczka to moze wcale nie chce jeśc tylko pić?Antek nauczył sie ostatnio dzieki Etnie pić wode i jak budzi sie czasem kolo 1-2 to pije wode. Potem koło 4 dostaje mleczko- tu juz nie chce wody
 
Ja mam dwa sposoby ubierania młodego i nie zauważyłam aby mi sie pocił
* w zimne dnii gdy mocno nam tu wiało od wody to zimowa kurtka, koszulka i body [raczej pod spodem cienko]. Rajtuzy i spodnie
* w piekna pogode lżejsza kurteczka na podszewce do tego bluza, body/koszulka no i rajtuzy i spodnie.
Z rajtuzek jeszcze nie zrezygnuje na pewno bo w wózku sie spodnie podwijają a na gołe nogi jeszcze nie pozwoliłabym sobie.
Do wszystkiego czapeczka polarowa i jakiś golfik czy chustka/szalik w zależności od temp.
Przy takiej ładnej pogodzie jak dzisiaj to ja już rajtuz nie zakładam, zamiast tego takie skarpetki do kolan (Tesco) i nóżki nie są gołe :))) na góre zakładam body, bluzeczke i kurteczke wiosenną. Wcześniejsze dni zakładałam polarową czapeczke ale dziś poszła w ruch cieńka :)))
Hejkaa

A tak wogole ile Wasze dzieci jedzą razy w nocy?

U nas przed chorobą w grudniu juz było super, Olis dostawał butlę na sen ok 180 ml, jak zasnął jeszcze w niego pakowałam troszkę przez sen, i tym sposobem najedzony brzus dotrwał do 5-6. Potem choroba i wszystko wrocilo. Olis przeważnie mi je o 20, potem 1-2 i 5 lub po. Tyle ze np. wczoraj zjadł o 20 tylko 100 ml, przeważnie 180. Moze znowu wrocę do systemu dokarmiania po zasnięciu?
Kochana tez myśle, że mogłabys spróbować odstawic od jedzenia w nocy. Konrad w nocy nie je od 3 miesiąca życia. Co do zjadanej ilości to na noc koło 20 daje mu 240 kaszy ale raz zje 200 a raz 100 a i tak śpi do rana. On ładnie sam oddaje mi butelke gdy ma dość. Nic wiecej mu nie podaje tylko tyle co sobie sam zadozował. Bywało też, że prawie nic nie zjadł bo wcześniej napchał się jakiś fafołów ;))) Spróbuj... najpierw od picia w nocy :)) Ciężko doradzić bo nie miałam z tym problemów ale sądze, że nasze dzieci już raczej nie powinny jeść w nocy tak jak my :)))
A my dzis w koncu sie spotkalysmy z Aza i Mary (super laski) fajnie bylo chodz moj zywiol nie dal za duzo porozmawiac wiec nastepne spotkanko w domku organizujemy:-) aby ograniczyc pole do ucieczki:-)Konradek zarabiste minki strzela a Sonia powazna babeczka a jaka sliczna:-)

Oj było super! Powiem Wam dziewczyny, że już rozumiem dlaczego Gosia jest taka szczupła. Kacperek to mały rajdowiec hehe...Wkleje kilka fotek później ;))) Mój Konrad tak się wylatał, że zamista pójść spac o 20 to usnął mi o 19 a juz o 18 kładł mi główke na kolana ze zmeczenia.


Coś widze, że ostatnio dużo naszych dzieci choruje na jelitówke... chyba jakaś epidemia :)))
 
Ostatnia edycja:
On ładnie sam oddaje mi butelke gdy ma dość. Nic wiecej mu nie podaje tylko tyle co sobie sam zadozował. Bywało też, że prawie nic nie zjadł bo wcześniej napchał się jakiś fafołów ;)))

haha a mój tak samo :D dostaje mleko w dłoń i pije tyle ile zechce, potem oddaje mówiac nie i kręci główką. I ostatnio nie zjada mi na noc 270 z kaszką mx 180 ;/ dzisiaj np jakies 100-120 a to dlatego ze od jakiegos czasu przy naszej obiado-kolacji sterczy i wyjada z talerza. Wiec sobie podje. Być moze tez od zębów, aktualnie rosną dwa a dwa beda sie przebijać lada moment....

Ja tez uważam ze w tym wieku nie powinien jeść na śpiocha. Dziecko ma sie uczyć jedzenia o normalnych porach, jeść świadomie jak jest głodne i ile chce. Jak bedzie głodny to sie obudzi i zje. Nie bój sie Ula dziecko sie nie zagłodzi. Mój nigdy nie jadł na śpiocha. Nawet jako niemowlak pomimo tego ze mama mnie namawiała z pielegniarką - bo ma jesc co 3 godz. Mój jadł więcej niż srednia w jego wieku i jadł co 4-5godz. i stykało. Czy to w dzien czy w nocy pił butlę, odkładałam ją i dopiero wtedy usypianie. Nigdy picie na śpiocha. A jak zasypiał w trakcie to go budziłam bo przestawał ssać, no chyba ze wypił wiecej jak połowe to juz dawałam spokój. Zreszta ja miałam tez to ułatwione bo Marcel nigdy nie przyjął nic na śpiocha, wypluwał, denerwował sie czy tez budził wkurzony. [pare razy spróbowałam ale to u nas nie przeszło a i dobrze bo uswiadomiło mnie to w moim przekonaniu].
 
Marzę żeby Antek nie jadł juz tej jednej porcji mleka około 4 , ale na razie tego potrzebuje widać :)
Dziś podobno na 2 programie u Lisa ma być o tym bitym Szymonku
 
Moj Kubuś tez nie je na spiaco:) po kapieli 180 ml mleczka i spi, przebudzi sie jeszcze kolo 23, 24 jak ja ide spac wtedy zje druga i tyle, spi do rana;) i tak bylo w sumie zawsze.

no i kolejny wieczorek, maz sie zbiera powoli do pracy bo dzisiaj wczesniej zaczyna, Kuba spi od kilku minut a ja ide pozmywac, ogarnac domek i m jak milosc niedlugo heh:D
 
u mnie Kuba sam odstawił mleko w nocy , do niedawna jeszcze dostawał ok 23 kaszkę na śpiocha ale w końcu zaczął wypychać butlę językiem jak tylko poczuł smak kaszki więc dałam sobie spokój , najgorsze że rano ok 7 dostawał mleko i też już nie chce ,próbowałam zwykłego krowiego mleka i nie chce , kakao też nie przecież go nie zmuszę
mam nadzieje że jutro w końcu wyjdziemy na jakiś spacer bo pogoda się poprawia i Kubie też już lepiej ,oby tylko jeszcze ten śnieg stopniał to byłoby super
za to w czwartek idziemy na ostatnie szczepienie ale tak się zastanawiam czy tego nie przełożyć bo on taki zakatarzony był i dopiero mu przechodzi no i trochę pokasłuje
 
Polaa jak maz sobie radzi w pracy? on codziennie pracuje w nocy tak?
wiem jak moja mama miała nocne dyzury to cierpiałą bardzo z tego powodu.
 
martolinka bardzo dobrze sobie radzi :) jest zadowolony, od 6 lat pracuje na nocki i nie narzeka, nam tez to pasuje w sumie bo w dzien jest caly czas w domku, wiadomo ze duzo spi, raz mniej raz wiecej w zaleznosci od samopoczucia ale jakby cos to zawsze moge Go obudzic a noc mi zleci jak Go nie ma;-);-)
no i oczywiscie nocki sa o wiele lepiej platne tutaj:-) i jeszcze jeden plus On jezdzi wiec mniejszy ruch na drogach i spokojniej:)
 
reklama
mój D jutro wyjeżdza już do pracy do Wawki.Przyzwyczaiłam się do jego obecności,mimo naszych czasem kłótni...
ale czekam z utesknieniem na wyprowadzkę do stolicy...
 
Do góry