reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Mama wspolczuje pogadaj powaznie z mezem bo sie wykonczysz a najbardziej widze na Tym wszystkim cierpi Marcel...

Ula wow ale pieczesz hehe te brzoskwinie co dalas przepis i ja robie w sobote bo latwe jest::-)
 
reklama
Witam i ja. Od rana buszuje na allegro, licytuje bujaczek i ciuszki dla malej. Mialam obiad zaczac robic, ale gazu mi zabraknie i musze czekac na mojego, zeby pojechal i kupil ;-) I tak dlugo wytrzymał ten gaz , butle mam od 10.10.2010. Ale data heheheh Milego dnia dziewczyny.
To Ty chyba mało gotujesz my w tym czasie spalilismy z dobre 3 butle
Witajcie,
M w końcy wyprawił się do pracy - ma niesamowicie "długo ogon " :)
dziś odwiedzi nas dziunka :)
podobno maja isc mrozy ? juz sie nie moge doczekac :)Na razie jest troche śniegu i słońce.
Anawawka to miałyscie przygode. Az dziwne , ze mloda nie plakała
Ej szkoda że się na jutro nie zgadałysmy, moglibyscie wszystkie do mnie przyjechac :))

Dziunka jak dasz radę bez samochodu, ciekawe czy laski będą grzeczne? trzymam kciuki za udaną wyprawę

Ula doć to szoook!!!!! Co za zmiana, ty takk gotowałas przed urodzeniem Olisia czy ta twoja nowa, wlasna kuchnia Cię zmotywowała?

Kilolku dobre muszę to dalej sprzedać

Dziubasku świetnie sobie radzisz, zazdroszczę ci troszeczke tego błogosławionego stanu, to piekny okres w zyciu kazdej z nas.

Paweł do 4 spał ładnie, potem zgubił smoka i zaczął poplakiwać, zbudzil wszystich bo nie mogłam go znaleść i już sobie marudził i i wiercił sie przez sen do rana. Myslałam, że czeka nas kolejny marudny dzien, ale nie!!! Pawel wrocił do siebie!! dosc sporo zjadł, chodzi, smieje się nie to dziecko, wrócił mój urwisek z dalekiej podrozy.
Jak się ciesz, ze mu lepiej
Teraz dostal antybiotyk i zasnal, jak myslicie mogę iść z nim na jakiś spacerek??? czy lepiej nie ryzykowac, dodam że ma tylko okropny kaszel jeszcze. No i wstałam o 7.30 zeby sie na jutro zarejestrowac w koncu do jego pediatry i sie udalo, tylko nie pytajcie na ktora: jutro na 7.45
:O, musimy go budzic o 7 zeby tam dojechac najpozniej, ale najwazniejsze ze sie dostalam na kontrole

Martolinka to jak co to jutro wpadajcie o ktorek wam pasuje my juz pewnie o 9 bedziemy w domu, tylko ostrzegam, że u nas wesolo, tejsciowa skrzykneła wnuki na ferie z noclegiem a ma ich 6-ro, będą do jutra ale nie wiem do ktorek. Mam nadzieje ze ci to nieprzeszkadza no moze wyrwiemy sie na spacerek, Bartek będzie robił dla nas i dzieci zupę kalafiorową :)
 
dziubasek - wszystko bedzie dobrze, zycze jak najmniej bolesnego porodu:) niedlugo bedzie po wszystkiem! Mi czop nie odszedl ale ja mialam wywolywany porod :(
mama - tak nie moze byc, tak jak pisze martolinka, porozmawiaj powaznie ze swoim mezem, musi w koncu zrozumiec co czujesz, ze Ci tak zle, ze nie masz czasu na dziecko itp. Przeciez to nienormalne a Ci co dzwonia i pytaja o ciocie to im powiedz wprost, ze nie wyrabiasz, ze potrzebujesz pomocy i niech nie dzwonia tylko przyjada. Postaw sie bo inaczej bedziesz dalej tak wykorzystywana! A pozniej moze byc tak, ze nie bedziesz dawala rady rzeczywiscie i odpuscisz sobie to beda miec jeszcze pretensje do Ciebie. Zal mi Ciebie ale powiedz cos w koncu...

a u nas dzisiaj zimno, wieje, deszcze co chwile pada;( juz sie nie moge doczekac jak polece do Polski i bedzie snieg:)
 
Etna codziennie gotuje obiad, czasami nawet 2. Moze ta butla była dobrze nabita, i gazówka jest nowa wiec moze dlatego. Dziś juz trzeba kupic i pewnie 60zł zaplacic. U nas strasznie podrożał gaz, w ogóle ceny poszly w góre. Wydasz 50zl a nic w lodowce nie ma :szok: Szkoda tylko za placa sie nie zwiekszyla o np 100% :-D:-D Ja bym na twoim miejscu jeszcze sie wstrzymala ze spacerem, najwyzej ubierz go cieplej i otworz okno/taras .

Mama pogadaj z chlopem, moim zdaniem już teraz powinnas poprosic o pomoc pielegniarke srodowiskowa, to jest ich obowiazek przychodzic do chorych, dac zastrzyk itp.


Mała sobie biega i tańczy z ziemniakiem :-D:-D:-D:-D:-D Śmiesznie to wyglada. U nas dzis ładnie, mroźno ale sloneczko świeci, za godz wyskoczymy na spacer. Jak sie uda to dzis lub jutro Maja bedzie miala bujak, mam tylko nadzieje, ze nie okaże sie zbednym, kurzacym sie gratem :eek:
 
Ostatnia edycja:
dziewczynki ciasteczka owsiane OBŁĘDNE!!!!!!!!!!!!!!
Te drugie maślane nie wiem jak mi wyjdą bo to z książki ktorą tesciowa mi dala a z niej wychodzą dobre rzeczy tylko zawsze cos...ciasto do walka sie znowu przypina, ech...bedę walczyc, albo mąż po pracy.
gie-oska ja do brzoskwin dodalam troszkę proszku do pieczenia, ladnie mi to urosło, poczytaj sobie komentarze pod tym deserkiem jedni mowią ze smakuje jak jajecznica ale dla mnie i rodziny pyszne było. Jeszcze zostawilam soebie porcję :)
A ciasteczka owsiane tez są proste ja włozylam do robota i tylko dosypywalam skladniki, potem ulepilam kuleczki i sio do piekarnika, a dzieciom na 100% bedzie smakować, bo chrupiące. Ja nastepnym razem nie dam sody, chociaz nie wiem czy mi to nie popsuje mikstrury :) I trzeba pamiętac zeby formowac male kuleczki, nie spłaczając zbynio bo one rozlewają sie, muszą byc spore msc miedzy jedną kuleczka a drugą, i jeszcze jedno po wyjęciu z piekarnika po chwili zdjąć z blaszki i wsadzić na kratkę, ja tego nie zrobilam z pierwszą partią i musialam zeskrobywać hehehe

a jeżeli chodzi i moj zapał, zawsze lubilam gotować piec ale nie zwykłe schabowe. Na dole u rodziców zanim weszlam do kuchni musialam posprzątać a mi sie odechciewalo wszytskiego. Tutaj mam lodówkę pełną, zamrażarkę itd. wiec nie muszę latac do sklepu do skladniki tylko wyjmuję i wymyslam. No dzis po platki moja mama poszla ale to dlatego ze robię jeszcze musli (platki owsiane, bakalie, orzechy i miód i na blaszce piec bede, takie do jogurtu:) a jak juz mialam platki weszlam na stronkę znowu i zobaczylam cisateczka. Zycia mi zabraknie na wszystkie przepisy z tej stronki, bo każdy mnie zachwyca :)

wraca babcia ze spacerku z niuniem i zaraz kladę go spać i bede walczyc z ciasteczkami maslanymi, tzn walkowac i piec, a potem poloze sie spac :) Wczoraj mały spał mi 3,5h to juz nie pierwszy raz wiec mozna odpocząć.
Aha i gotuję dlatego bo maly sie ladnie bawi, nie muszę biegac za nim wszędzie jak na dole u rodzicow i patrzec na rece tutaj jest bardziej bezpiecznie :) Kocham swój domek :)
 
Teraz dostal antybiotyk i zasnal, jak myslicie mogę iść z nim na jakiś spacerek??? czy lepiej nie ryzykowac, dodam że ma tylko okropny kaszel jeszcze. No i wstałam o 7.30 zeby sie na jutro zarejestrowac w koncu do jego pediatry i sie udalo, tylko nie pytajcie na ktora: jutro na 7.45
:O, musimy go budzic o 7 zeby tam dojechac najpozniej, ale najwazniejsze ze sie dostalam na kontrole

Etna ja wyczytałam gdzieś, że generalnie podczas terapii antybiotykiem na spacer niekoniecznie, ale to pewnie zależy.
Ja z Alą na razie nie wychodzę.

My jutro mamy kontrolę na 7.00 :), także witaj w klubie :)
 
Dzięki :)
no to siedzimy w domu, zobaczymy co jutro powie pediatra. mały smacznie spi juz prawie 3 godzinki, obiadek na niego czeka i na meza a ja ide na kawe.
Robilam z mamą obiad dla tych wszystkich glodomorkow na dwa dni pomywania bedzie :p, a za 2 godziny zaczna znowu szukac jedzenia
 
Etna to Wy tam macie stołówkę dosłownie!!!
a ja sie wsciekne. Bylismy na spacerze i znowu zaczeła sie akcja "rekawiczki". Antek opanował do perfekcji sciagnie rekawiczek zebami , rekami albo machajac intensywnie rekami tak , ze same spadaja. Wypróbowałam juz chyba wszystkie rodzaje. Jak jest chlodno to da rade bez rekawic ale nie tak jak dziś sporo na minusie. Potknal sie dzis o jakis kamyk , upadł i gołymi rekami w snieg. Ryk , placz , ale rekawic nie wlozy
 
dopiero usiadlam na pupie a OLi pewnie niebawem sie zbudzi.​
Upieklam ten drugi rodzaj ciasteczek, nawykaiwalam sie po pachy a smierdzę jak jedno wielkie ciastko :-D
Oli jak wstanie obudzi sie bardzo głodny wiec juz w misce jest obiadek, dzis słoiczek bobowity wymieszany z buraczkami moimi z wczorajszego obiadku, mam nadzieje ze mikstura posmakuje.
Koniec pieczenia ciastek :-D:-D:-D:-D

A oto moje ciasteczka: dodam tylko ze napiekłam ich 5 blach!!!
DSC05557.jpgDSC05558.jpgDSC05562.jpg
plus ciasteczka owsiane ktore wyglądają mniej wiecej tak:
Chrupiące owsiane ciasteczka
pencil.png
 

Załączniki

  • DSC05563.jpg
    DSC05563.jpg
    1,7 KB · Wyświetleń: 26
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry