xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
Witam
Klaudzia a kiedy lecisz jak mozna wiedzie? Ja lece 31 stycznia i wracam 14 lutego
W pierwsza strone lece z mezem ale tez sama wracam, bo On nie ma za dlugiego urlopu i leci tylko na 4 dni a ja potem jade do moich rodzicow na 10 dni jeszcze...juz raz lecialam sama z Kubusiem i bylam niezle przestraszona ale bylo ok (oprocz tego, ze jak juz wyszlam z samolotu i szlam do odprawy to zaden facet nie wzial mi bagazu podrecznego a bylo mi ciezko bo w jednej rece bagaz a w drugiej Kuba-lacznie 20 kg;/) a najlepsze to, ze mieli jakies male plecaczki i w ogole nie zauwazyli, ze by mi sie pomoc przydala ale jakos dalam radea w samolocie Kuba usiedzial nawet bardzo ladnie, nie moge narzekac. U Ciebie tez bedzie dobrze
Powodzonka! Mam nadzieje, ze zanim polecimy do PL to sie jeszcze uda nam spotkac:-)
a jesli chodzi o prace to ja jak chodzilam jeszcze do liceum to w wakacje zawsze obieralam porzeczki itp. Jak poszlam na studia(zaoczne) to pierwsze mialam staz pol roku w przedszkolu a potem opiekowalam sie dzieckiem-dziewczynka (od jej 10 miesiaca zycia do 3 latek) a pozniej jeszcze mlodszym chlopcem przez kilka miesiecy. A tu w UK mialam kilka prac - w pralni z rzeczami dla szpitali(rzeznia, w ktorej rzadzili Hindusi) sama sie zwolnilam, pozniej znowu zajmowalam sie dzieckiem (6letnim chlopcem), zaprowadzalam Go do szkoly i przyprowadzalam z niej i z Nim siedzialam pol dniapotem zaszlam w ciaze i jeszcze przez kilka tygodni pracowalam w cukierni...a od maja 2010 pracuje w domu - robie skarpetki(tzn. paruje je, metkuje, obcinam nitki i pakuje w pudelka) to tyle jesli chodzi o mnie...
Pola lece 9 luty -17 luty. Tylko 8 dni ale zawsze cos
Oli juz lepiej sie czuje wiec moze uda nam sie spotkac jeszcze przed Twoim wylotem. ;-) ale tym razem do siebie zapraszam ;-)