reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Dziubasku czemu az 2 tygodnie???? To u Was lekarze nie zalecają wczesniejszych spacerów? Ja miałam przy wypisie Michała po urodzeniu w zaleceniach napisane "spacer od 5 doby" a z Kubą to trochę dawniej to lekarze wtedy mówili że w 10

Edit: ja myslę, ze opieka babci duzo lepsza jest dla dziecka niż żłobek. Babcia nawet malo sprawna jest jedna i w dodatku emocjonalnie z dzieckiem związana.To nie to co obca bab zajmujaca się w tym samym czasie gromadą innych dzieci. A moja teściowa bynajmniej nie jest ani stara ani niedołezna i dzieci uczą się od niej więcej niz w przedszkolu czy żłobku.Kuba zna mnóstwo piosenek i wierszyków (babcia nabyla stosonne książeczki i sama się najpierw wyedukowała), uczy przechodzić przez jezdnię, ubierać się, czyta, śpiewa, tuli itd
Dziunka moze to jeszcze przemyśl. Lepiej będzie Asi w obcym środowisku niż u babci?
Mnie tak się czasem zdarza nie zauwazyć kupy i raz dwa dupka odparzona

Skasowało mi posta wrrr...
Jesszcze raz: co do spacerów zgadzam sie z Kilolkiem, pod warunkiem że mrozów nie będzie i sama dobrze będziesz się czuła Dziubasku.


Co do babci to bardziej złożona sprawa. Od tylu lat jeste z A, a tam wiecznie traktowana jestem jak, a właściwie nietraktowana wcale, nie zwraca się na mnie uwagi, nie rozmawia się ze mną, kawę wypiję jak sobie ją sama zrobię, nie odpowiada na moje pytania a jeśli już to robi to mówiąc i patrząc na A, ale jak już coś złego to wtedy nagle mnie zauważa. Moja wizja wychowania Asi kłóci się z jej wizją, nie jest tak źle oczywiście ale daleko jej do Twojej mamy.
Myślę że tak będzie po prostu zdrowiej. Ona niech będzie babcią a nie opiekunką i każdy będzie zadowolony.
Ja po prostu nie mam zamiaru dac po sobie jeździć przez kolejne lata i nie mam zamiaru dalej byc traktowana jak śmieć. Zmądrzałam, ot co.

Ona swoje dzieci wychowała w ten sposób, że każdy jest pod jej spódnicą. Na pierwszym miejscu jest matka, na drugim bracia, na trzecim dzieci a na ostatnim żony. Wszystkie synowe są złe i tyle.
 
reklama
Cleo - jak tam spacerek? Ja ledwo doślizgałam się do pracy, wszystko było szklanką
Kikolek - babcia i babcia, są babcie bardzo zaangażowane i przyjmujące nowości oraz rady rodziców dziecka, ale są też babcie, które mówią, że same wychowały 2-3 dzieci i wiedzą najlepiej... nie dopuszczają nowych metod wychowania itp. Ja bym swoich nie dała żadnej z babć, dziadkom bym dała ;-). Moja teściowa za Hanką by latała z talerzykiem, by coś zjadła, pakowała by w nią pączki, słodycze itp... Gośkę też by pasła.... a tłumaczenie niestety to rzucanie grochem o ścianę, z czego ściana ma przewagę, bo z czasem się może trochę poobijać ;-)
Właśnie mi doniesiono, że echo serducha Gośki będziemy mieli za 150 zł 17 stycznia!! i to tam gdzie ja sobie robiłam. Uff jedno ze łba.
 
Cleo - jak tam spacerek? gdzie ja sobie robiłam. .

a super! byliśmy 2 h i razem z zakupkami.Kupiłam hugiessy i zaraz na dupcię nałoże mam nadzieję że krostki zniknął.ale rzyjemnie dziś na plusie 5 stopni i aż miło pochodzić :-)

wiecie co zauważyłąm?jak jest lao to dzieci okryte o szyje buta postawiona itp,jest zima malenstwa odkryte bez okryć budy opuszczone....nie kumam nic :-/

dupcia nasmarowana,zupka się robi i dżuma nadal :-Dchcę już wiosnę:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej dziewczynki
Olinek spał mi 3h, ja troszkę z nim, teraz wstał, zjadł troszkę zupki i zaniosłam go dziadkom :) ja napiję sie spokojnie herbatki i zmykam prasować. Olinek - mam nadzieje juz troszkę lepiej, katar znowu stał się gęstszy, ciągnę i ciągnę fridą a on wyjsc nie chce, mam nadzieje ze znowu zwrotu akcji nie bedzie i znowu lejący sie nie pokaże. Oli juz mniej kaszle, kupki-wczoraj pod wieczor zrobił jedną za drugą bardziej rzadkie wiec juz lekka panika była ale dzis jest ok. Antybiotyk jeszcze bierzemy przynajmniej do poniedziałku i na kontrolę. Ale nam sie dziecko pochorowało, w dodatku moj maz choruje, ja troszkę, tesciową maz dzis zawiozł do W-wy do lekarza rodzinnego bo biedna tez od nas złapała i juz parę dni gorączkuje-zapalenie oskrzeli a ze kobieta po przejsciach zdrowotnych to tez nieciekawie. Co to za cholera zostala przywleczona do nas-nie wiem ;/

Dzis sie skapnęłam ze w mojej miescinie tez jest msc zabaw dla maluszka, z fitnesem, masazami itd muszę po chorobie z nim sie tam przejsc, on kocha dzieci :) w przychodni do kazdego podchodził i sie przyglądał.

Przez chorobę OLinka nie byłam na dluzej na dworzu 12 dni, conajmniej, tyle Oli choruje. Czuję się na maxa niedotleniona ze chyba dzis wieczorem z mezem na spacer wyjdę.

Miłego wieczorku babeczki, zajrze tutaj pewnie wieczorkiem. Mam nadzieje ze inne dzieci juz zdrowieją!!!!! Nie moze byc inaczej!!!!! Co u Was dzis na obiadek, bo u mnie wczorajszy krupnik ktory zgęstniał i chyba psy go zjedzą ;p mama nas poczęstuje napewni czymś ja się lenię przez resztę wieczoru. Lenię hehehehe cały czas latam i sprzątam i chyba sobie w koncu odpuszczę bo muzeum w domu nie bede i tak i tak miec :)
 
dziunka - wspolczuje takiego traktowania przez tesciowa, to przykre:( Moze w koncu cos zrozumie jak poslesz Asie do przedszkola...a Ty sie Nia nie przejmuj:)
Ulenka - zdrowka dla Wszystkich w rodzinie:)

a jesli chodzi o spacerki z malenstwem to ja jak urodzilam to wychodzac ze szpitala po dwoch dobach to polozna do mnie: niech Pani dzisiaj wezmie Malego na spacerek bo cieplo jak na listopad:) a mi szczena opadla bo sama ledwo chodzilam, na spacerek poszlismy jak Kuba mial chyba tydzien,a dzien po wyjsciu ze szpitala przyszla do nas inna polozna i jej sie tez spytalismy kiedy na spacerek a Ona: jak ja sie bede dobrze czula:) no ale w UK takie maja do tego podejscie, ja czesto widze jak jestem na spacerze z Mlodym, ze idzie matka z dzieckiem, zimno jest, Ona ciepla kurtka szalik i czapka a dziecko ma gole stopki wystajace z wozka...normalny widok
 
A ja własnie wrociłam od ucznia. Co sie posmiałam to moje :D śmieszny chłopak !!! mam nadzieje, ze poczta pantoflowa złapie jeszcze jakies "zlecenia" :)
Pianistka my zaczynamy staranka wczesniej niz Wy, bo w lipcu/sierpniu , ale tez marzymy o kolejnym dzieciatku :)

Dziunka to masz prze...z tesciowa.. moja niestety nie zyje , a podobno byłą cudna kobieta, ale skoro takiego syna wychowała to nie mogło byc inaczej. Tesc mnie bardzo lubii nadajemy na tych samych falach.
 
Skasowało mi posta wrrr...
Jesszcze raz: co do spacerów zgadzam sie z Kilolkiem, pod warunkiem że mrozów nie będzie i sama dobrze będziesz się czuła Dziubasku.


Co do babci to bardziej złożona sprawa. Od tylu lat jeste z A, a tam wiecznie traktowana jestem jak, a właściwie nietraktowana wcale, nie zwraca się na mnie uwagi, nie rozmawia się ze mną, kawę wypiję jak sobie ją sama zrobię, nie odpowiada na moje pytania a jeśli już to robi to mówiąc i patrząc na A, ale jak już coś złego to wtedy nagle mnie zauważa. Moja wizja wychowania Asi kłóci się z jej wizją, nie jest tak źle oczywiście ale daleko jej do Twojej mamy.
Myślę że tak będzie po prostu zdrowiej. Ona niech będzie babcią a nie opiekunką i każdy będzie zadowolony.
Ja po prostu nie mam zamiaru dac po sobie jeździć przez kolejne lata i nie mam zamiaru dalej byc traktowana jak śmieć. Zmądrzałam, ot co.

Ona swoje dzieci wychowała w ten sposób, że każdy jest pod jej spódnicą. Na pierwszym miejscu jest matka, na drugim bracia, na trzecim dzieci a na ostatnim żony. Wszystkie synowe są złe i tyle.
przez chwil myslalam, ze chodzi naprawde o moja mamę, która to chcała na mnie opiekę nasyłać i się przeraziłam hehe jak już zaumalam to przyznaję racje teściową mam super. Chociaż i ona popełnia błedy i nie wszystko jest po mojej mysli. Ale zaciskam błedy i nic nie mówię, bo dzieci zyją, krzywda im się nie dzieje jak dostana mleko zmaiast zupy czy cos w tym stylu (dość błache sprawy) a lepszej opieki nikt poza mna oczywiście :D im nie zapewni. Szkoda, ze teściowa we wrześniu musi wrócić do pracy
 
z tymi spacerami z noworodkiem to wszystko zależy od pogody i temperatury, szybciej wyjdę z domu jak będzie -5 i sucho niż 2 na plusie i mokro.
Oby tylko do wiosny :)
Udanego wieczorku dziewczynki!
 
witam sie i ja!!!
My juz w domku, maz wrocil wlasnie zasnal biedak. Moj brat mnie wczoraj wyciagnal na film w 3D o 22 i fajnie bylo. Uciekam spac bo jutro basen i goscie :)))
 
reklama
ja tez byłam. Na chodnikach ok ale u mnie na ulicy (nieutwardzonej) to cięzko bylo

Juz mnie wkurza ta sytuacja sklepowa - po świętach nic w sklepach nie bylo, bo zaraz remanenty, po 1 skleppy pozamykane, bo remanenty i zmiana vatu a w tych otwartych puste półki, bo zaraz weekend i im się popsuje a dziś znów wszystko pozamykane grrr Kurna nawet w marketach (moich mini marketach) nic nie ma. Ciężko kawałek mięsa kupić, nie mówic o czyms bardziej wymyslnym jak otręby :/ normalnie w przysżlym roku to trzeba będzie przed świętami zrobić zakupy na 2 tygodnie


U nas sytuacja sklepowa identyczna idzie oszaleć, ani warzyw ani owoców a o mięsie to można pomarzyć.
 
Do góry