reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Dziunka daj przepis jak ty robisz ta mase na swinki...jakiej firmy kupujesz pianke?i czy barwnik tez dodajesz??

Na 400g pianek marschmallow potrzebujesz 1kg cukru pudru i 3 łyżki wody. Rozpuszczasz pianki w kąpieli wodnej z 3 łyżkami wody (ważne by się nie zagotowały!), dodajesz połowę cukru pudru (przesianego przez sito, nie mogą być grudki!), mieszasz, potem odstawiasz z kąpieli wodnej, dodajesz resztę cukru i zagniatasz. Na początku będzie się cholernie lepić ale potem zrobi się coś jak plastelina :) Można np. rozwałkować na bardzo cienko (możesz podsypać mąką ziemniaczaną, nadmiar potem zetrzeć pędzelkiem) i rozłożyć na tort. Ta masa jest bardzo słodka, więc tort musi być mniej słodki żeby się wyrównało.
Albo możesz lepić figurki. Ta masa twardnieje, więc żeby ulepić figurkę po jakiejś dłuższej chwili najpierw musisz rozgrzać w ręku a potem lepić :) A resztę można zawinąć w folię aby nie wyschło i schować do następnego razu.

powroce z nowyipomyslamina "awanturki".

No ja myślę, bo tu nudami powiewa czasem :p

Choć muszę Wam powiedzieć że na żadnym wątku nie jest tak gwarno jak u nas.
 
reklama
Hejka ;D Dobrze ze w week tak u nas cicho bo nie ma dużo do nadrabiania ;P
Passi żyjesz!!!!!!!!!! ;D

U Olinka choroby nie widac a daję mu ten antybiotyk.......juz sama nie wiem, gdybym mieszkala w większym miescie wybralabym sie do inego laryngologa a tak...ech...moze sie wybiorę gdzies indziej z nim coby tymi lekami nie faszerować.
Na dodatek od antybiotyku dziś brzydka kupka była....biegunkowa...no zobaczymy co jutro dzien pokaże i moze odwiedzę tego laryngologa niech zajrzy w te uszy jeszcze raz.

My dziś z Olim u kolegi parę msc starszego, Oli ganiał go a on biedak uciekał. Pieknie się bawił ;D chociaż chłopiec z większym temeramentem od Olinka a jednak bał się mojego Syna ;/
Wracalismy o 19.30 do domu 5 minut jazdy autem i mały padł w samochodzie, probowałam go budzić itd i nic....bałam sie ze jak tak wczesnie poszedł spać to mi wstanie..i nie myliłam się chociaż nie wiem czy sama go nie obudziłam bo w mleczku o 21 dałam mu antybiotyk, mały odpychał butlę przez sen a mi jeszcze dużo do zjedzenia zostało wiec probowałam parę razy i mały mi się obudził..........nosz cholerka o ktorej on mi teraz zasnie...o 24 chyba ;/

Miłego!!!! ;D
 
A ja juz myslalam ze bedzie tak fajnie, dziecko poszlo spać wczesnie, ja do wanny wskoczylam, mialam do męża się przytulić....i znowu wyszło jak zwykle, bedziemy z nim koczować do północy jak nic ;/
 
Witam, u nas już po urodzinkach. Było oki, ja latałam przy gosciach, mała w 7 niebie. Dostała prezenty i nie wiedziała czym sie bawić. Przygotowan było mase, sprzatania jeszcze wiecej a urodziny trwały kilka godzin. Majka wybrała z pośród ksiazeczki, kieliszka i kasy-Ksiazeczke. Za rok na bank robie tylko ciacho, kawa, rzadnych kolacji czy obiadów. Jedzenia mi tyle zostało ze do swiat tego nie zjemy. Nie moge uwierzyć ze rok temu o 23.00 zaczał sie poród tzn pierwsze oznaki porodu. Pogoda u nas dziś tak samo piekna jak rok temu, bylismy wtedy na dlugim spacerze w lesie, slonko swieciło i nic nie zapowiadało za za kilka godzin urodzi sie Majka. Milej nocy
 
My tez po roczku :)))
To była jedna z najpiekniejszych imprez w moim życiu, bylam i jestem caly czas przeszczesliwa ze mamy takiego cudownego synka. Pawel mial duzo rowiesnikow na imprezce, szalal, smial sie, bawil, jadl co znalaz hihihi, zabawek masa, prezentow pełno dla takiej atmosfery warto było to przezyc. Dziewczyny ale my mamusie jestesmy szczesciary!!!!
 
a ja mam takie nerwy, ze nad kiblem wisze :((
przysiadłam porządki w papierach porobic i przygotować się na jutro do pracy (prawie 3 tygodnie nie byłam). Jak zobaczyłam ile mam do zrobienia w tym tygodniu ile mi to zajmie i jakie zaleglości to az mnie głowa rozbolala. Znowu będę od rana do nocy w pracy siiedziala :((( a najgorzej, ze nie zwróciłam uwag na daty, teraz zaglądam do kalendarza a tam bach - wycieczka pojutrze! cholera a ja pieniędy nie zaczęłam zbierac, nawet nie ogłosiłam, że mają przygotować, cholera, cholera, cholera. Jak nic będę musiala za 25 osob zakładac, tylko z czego...

edit: zazdroszczę Wam udanych imprez roczkowych. U mnie była klapa, juz wam pisalam. Tez głownie przez pośpiech w jakim to wszystko robiłam. Szkoda mi bardzo. No ale trudno. Obieca,lam sobie, ze za to Boże Narodzenie będzie bajeczne :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
spac nie moge, głowa mnie boli, wkurzylam sie bo wlasnie liczylam sobie wydatki i nie uda mi sie odlozyc tyle ile planowalam !! :( najlepsze jest to ze nie wiem gdzie zniknelo mi z rozliczen prawie 200 funtow ... ahhh
no i musze jutro umowic ogladanie domku ktory od 26 bedziemy wynajmowac. denerwuje sie bo wzielam go "w ciemno", widzialam tylko na zdjeciach ... a mezowi powiedzialam ze widzialam na zywo bo inaczej by sie nie zgodzil i musialabym mieszkac w ciapatowej dzielnicy z meczetem przed nosem :(.
bu bu bu - pobucze sobie troszkę ok?

kilolek glowa do gory. zrob sobie plan. załatw na początku to co najpilniejsze - zwłaszcza ta wycieczke :D, nie denerwuj sie ( wiem, łatwo pisac) - dasz radę !!
 
Do góry