reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

eH ;) my nadal nie spimy ....
brzuch cos mnie boli tzn żołądek ;/ chyba od tych tabletek nie pamiętam kiedy tyle ich łykałam ;/ i mam dziwne uczucie ze bede <zygi> Fe ;P <sorki ;-)> eh
Paweł maly neptyk chodzi z oczkami jak groszki :D ide tatusia budzic i przejrzec jeszcze raz szuflady w poszukiwaniu ksiazeczki :-:)-:)-(

edit

HA!! MAM :D:D a wczoraj tam szukałam i nie bylo ;-P pewnie ktos podłożył :D ale sie ciesze ze nie bede musiala sie tłumaczyc :D:D:D:D:D:D 3majcie kciuki aby Paweł zasnał na badanie bez wiekszego krzyku :D:D:D:D:D:D:D ;P
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kikolek - cholewcia.... życzę poprawy, co za cholerny rok zdrowotny...:wściekła/y::wściekła/y:
Kasiiula - oby synek zasnął na badaniu i nie kręcił się ...;-), podziwiam zaparcia w zabawianiu nocnym..., a brzuchol zapewne też i od nerwów..
Ulenka - a może Twój synek wyczuwa, że dziś jego wielki dzień i z tego podniecenia tak się zachowuje... ?? Przed moją starszą musimy ukrywać pewne rzeczy, np. pakujemy się w nocy jak zaśnie..., bo jak widzi, że gdzieś się wybieramy to dostaje "świra" ... raz palnęłam o 22.00, że musi iść spać, bo następnego dnia jedziemy do jej kuzynki i dziecko tak się mi rozkręciło, że dopiero o 23.30 padła....:baffled: ... Niezłe balony .. samopękające :-D:-D
Zobaczyłam te lalki... no cóż.... ludzie mają odchylenia....
 
Kasiula to wielka sztuka zeby mlody zasnal Ci na zawolanie , zwlaszcza w obcym otoczeniu!!!!trzymam kciuki :)
Kilolek myslę o Was szczególnie ciepło!!!!
Ula a moze faktycznie mlody czuje "ze cos sie zbliza"? emocje urodzinowe?


Naiwna licze na gram słońca dzisiaj :) Wieczorem nas zapakuje, tak co ruszymy koło 9 :) powinnismy 2-2,5 godz. zajechac na mijesce-teraz autostrada wszedzie blizej
 
Witam, u nas pada a ja musze isc tort zamowic, kupic jakies ozdoby-moze przestanie. Teraz by mi sie pouch przydał ale Dziunka ma skleroze! Dziunka czekam na twoje propozycje ;-) Mała właśnie siedzi w bujaczce i oglada jakaś bajke , pierwszy raz jej włączyłam i byłam pewna ze to oleje hehehe Czas sie wziąść do roboty i ogarnać dom, coś ugotować .
Kasiula trzymam kciuki za badanie.
Ula moze faktycznie mały wyczuł zbliżającą sie imprezke
 
Hej.

JA dziś wygranęłam teściowej co do tego ile ma być osób na chrzcie bo to swieto Patryka a nie jakaś imprezka ;/

Nasze dziecko a ona sobie głupia zaprasza bez pytania kogoś z ich rodziny. Nawet nie bedzie gdzie się ruszyć.

Już mi zepsuli humor i już czuję jak ja będę wielce obrażna na nich.


Idę sprzątać.
 
Uleńka to nieźle z tymi balonami pękającymi! Trzymam kciuki za spokojną noc i rychłe uśpienie synka!
Kilolek, a może idź na konsultację do jakiegoś lekarza z innego szpitala, co? Bo tak długo na antybiotyku i nie ma poprawy i w ogóle do domu Was wysłali to trochę zaskakujące jest!
niby mozna by było iść na konsultacje gdzie indziej ale pomijając fakt konieczności wowczas 3 rtg w miesiącu co nie jest to najlepszym pomyslem to na oddziele w którym bylismy pracuje 15 lekarzy. ja nie wiem jak jest w innych szpitalach ale tu rano spotykają się wszyscy na "odprawie" i wraz z ordynatorem omawiaja każdy przypadek i wspólnie ustalaja kierunek leczenia. Czyli mam diagnozę 15 lekarzy. Pójde teraz gdzie indziej i powiedzmy ze 1 lekarz powie co innego to i tak będzie w mniejszości. I nic zupelnie mi to nie da. Musialabym dla równowagi isc do 15 innych lekarzy.
a do domu nas wysłali bo kliniczne objawy wskazywały na poprawę a robić rtg po kilku dniach nie bylo sensu, a w szptalu jest masę zarazków i nie zawsze pobyt w spzitalu jest dla dziecka lepszy. Taki jest mój wniosek.

A przy okazji.Pamiętacie tą jelitówkę co przywiźliśmy sobie ze spzitala? co najpierw michas, potem ja, Kubus, A.. po kilku dniach moja mama, która troche jeszcze zmarnowana przysżla do nas na urodziny a wczoraj dostałam telefon, ze 6 osób, które siedziało najbliżej niej tez już choruje. Strasznie zaraźliwe dziadostwo. A co ciekawe kazda następna osoba choruje ciężej

Kasiula trzymam kciuki! daj znac jak poszło



wyjątkowaona a kto za ta impreze płaci?
 
Ostatnia edycja:
Kilolek popieram twoje podejscie. Szpital to ostatecznośc. Jesli mozesz sama podac antybiotyk to po co tam leżeć?? Chyba wlasnie po to zeby zarazić sie jakims dziadostwem. Na kontrol mozna przchodzic nawet codziennie. Moja tez w szpitalu na zapalenie oskrzeli przeszla jelitówke.
 
reklama
Jestem melduję się.
Dziewczynki dzięki za troskę. Wiem ze każda z nas przeżywa lepsze i gorsze chwile ale ja kiedy nie wiem ocb czuję się baaardzo źle. Nie wiem na czym stoję, jak pomoc małemu, i czy to ząbki i mam go tulić i tulić czy zbliża się choroba i mam byc na bacznosci i reagować.
Małego uśpiła babcia podstępem, padł ok 23.20. Nie wiem czy ten Viburcol cos pomógł, mąż nie chciał zebym dawała szkoda było mu pupki małego, ale mały i tak płakał i tak, był niepokojny itd wiec czopka nawet nie poczuł. Najpierw książeczka, potem prtzytulasek do cyca a potem na ręce uspić. Jakos ona bardziej cierpliwa. Mi zaraz bzdury do głowy przychodzą i sraczkę mam ;/ ;P
Noc jak noc...jęcząca ale jak zwykle, obudził się o 5 i schodził z łożka nie chciał spać, ale przetrzymałam go chwilkę i usnął do 7.40. Od rana jęczy, płacze, na rękach non stop. Już miałam do lekarza jechać ale akurat nasz lekarz ma urplop, gdyby go zbadał byłabym spokojniejsza. Nigdy tak mi się nie zachowywał. Byc moze tak mi źle to znosić bo do 6 msc Oli był idealnym dzieckiem a teraz płacze itd a ja nie wiem co się dzieje.
Od jakiegos czasu Oli jak mu robię jedzenie butlę z nim na ręku ma odruch wymiotny kiedy przygotowuję, ale normalnie zjada. Dziś na widok picia tez tak ma. Czuję sie jakbym siedziala na bombie bo tak sie nigdy nie zachowywał. W sumie podejrzewałam gardło, ale je normalnie, krzyczy, piszczy też dla zabawy wiec gardło go nie boli ;p, temperatury narazie tez nie ma, tylko ten katar głęboko. On złapał cos od babci na 1000% bo całusami przekazał mi wirus tylko ja nie zachorowałam a mi zimno wywaliło, zamiast choroby.
Zajrzałam też w buzię. Otóż po lewej stronie dwójka rosnie jest juz całkiem widoczna, ten z tyłu zabek też - to jednak chyba 4, dwójki z prawej nie widać ale 4 z prawej chyba zbliża się do wylotu. Więc moze to ząbki????
Oli był taki marudny ze wsadziłam go w MT. Pobujałam, pochustałam, pospiewałam i usnął w 10 minut. A ja.....dzis mają przyjsc goscie a ja nie mam na nic ochoty. Mąż przywiezie tort i ciasta, goscie będą po 19 wiec obiadu zadnego nie robię. Balony porozwieszane w pokoju dziennym rodziców a ja nawet nie czuję swięta tylko jakas chmurę nad głową.


Ech....ja tutaj biadolę a nasz Kilolek też ma ciężko i małego chorusienkiego :( Zdrówka dla Was.

Kasiiula pewnie padnie jak przyjedzie do domku po badaniu, albo..........zacznie gotować, piec, sprzatać jak Super Pani Domu ;P
 
Do góry