reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

laseczki płakać mi sie chcę jak nie wiem co... Wczoraj Bełkot- nasz nowy kotek stał się osowiały , nie jadł , nie pił itp. Od razu biegiem z nim do lekarza- nauczona doswiadczeniem , ktore nie tak dawno przezyłam.
Pani doktor przepisała antybiotyk , podała glukoze , witaminy , aminokwasy , mikroelementy. Do dziś miało być lepiej. Ale jest tak samo. Poszłam dziś znowu.Kolejne dawki leków . Bełkot nic nie je , nie , pije , poje go strzykawka.
Pogrzebałąm w necie i znalazłam to Panleukopenia
Poprzedni kot nie dostał dobrej doagnozy , ten tez leczny jest na "robaczyce". Jestem pewna , ze to blad lekarza. Jedziemy zaraz do innej pani doktor- juz sie umowiliśmy. Moze to byc ostatnia chwila. Gdybym wiedziałą co było poprzedniemu kotkowi to nie sprowadziłąbym nastepnego , ktory nie ma jeszcze odpornosci... Myszkin na szczescie ma sie dobrze, jest juz dorosły, zaszczepiony i mam nadzieje bezpieczny.
panleukopenia zostałą przyniesiona przez poprzedniego kota ze schroniska i krazy po mieszkaniu...

Marta wspolczuje mam nadzieje ze z Belkotem bedzie ok.Daj znac co lekarz powiedzial
 
reklama
Czesc dziewczyny, ja ostatnio rzadziej na bb, bo jakos brak czasu... u nas wsio ok, z mala wszystko dobrze, mama mi we wszystkim pomaga ale i tak czas leci tak szybko, weekend za weekendem heh. Zbieram sie psychicznie do stworzenia aktualnego CV i w koncu musze zaczac szukac nowej pracy, a tak mi sie nie chce, ani szukac ani pracowac hehe, rozleniwilam sie, przyzwyczailam sie do siedzenia z mala w domu i tak mi dobrze bylo. Teraz jak jest mama mam wiecej czasu dla siebie, przedwczoraj bylam na piwku z kolezanka, wczoraj na musicalu ze znajomymi. Ogolnie jestesmy zdrowe i cale.
Niestety, nie mam czasu was dokladnie nadrobic, mam nadzieje ze u wszystkich w porzasiu. Nie wiem jak u was w Polsce, ale u nas teraz epidemia jelitowki u dzieciakow i ciagle slysze ze ktores dziecko chore, zamykaja przedszkola w okolicy taka epidemia. Oby nas to chorobsko ominelo szerokim lukiem...
Pozdrowka
 
Jej oby wszytsko poszło dobrze z kotkem ... Trzymam kciuki.

Mój rodzice mieli psa , który prawdopodobnie zjadł trutkę na szczury :( Ja to aż płakałam jak już zdechł pod moim łóżkiem ... A oni pretensjie do ch** wie kogo ze psa nie mają, bo nie mieli na weterynarza ! NO w szoku byłam jak w dniu kiedy zdechł pies ojciec %%%% pod wpływem przyszedł aaaaa dobra nie chce już o tym mówić. No ale cóż. Szkodsa pieska , bo było dać mu tylko wit. K i kroplówkę :(


Hehe K L A U D Z I A mój też mi mówi ,że moje wychodzenie to właśnie szkoła. Nie wiem co by zrobił jakby siedzieć musiał z małym jeszcze prócz tych dni w szkole. Dziś to nawet nie miał siły pomóc mi go myć tak go mały wymęczył. I dobrzemu tak.

Kurcze nadal mi sie nie pojawiło na koncie co do przelewów z wczoraj. :(
 
a Pieńkowska i ten sztuczny Pan są okropni ... ogaldam ddtvn bez głosu :d tylko jak widze ciekawy temat to wlanczam :D

ja tak samo Kasiula :)

Czesc dziewczyny, ja ostatnio rzadziej na bb, bo jakos brak czasu... u nas wsio ok, z mala wszystko dobrze, mama mi we wszystkim pomaga ale i tak czas leci tak szybko, weekend za weekendem heh. Zbieram sie psychicznie do stworzenia aktualnego CV i w koncu musze zaczac szukac nowej pracy, a tak mi sie nie chce, ani szukac ani pracowac hehe, rozleniwilam sie, przyzwyczailam sie do siedzenia z mala w domu i tak mi dobrze bylo. Teraz jak jest mama mam wiecej czasu dla siebie, przedwczoraj bylam na piwku z kolezanka, wczoraj na musicalu ze znajomymi. Ogolnie jestesmy zdrowe i cale.
Niestety, nie mam czasu was dokladnie nadrobic, mam nadzieje ze u wszystkich w porzasiu. Nie wiem jak u was w Polsce, ale u nas teraz epidemia jelitowki u dzieciakow i ciagle slysze ze ktores dziecko chore, zamykaja przedszkola w okolicy taka epidemia. Oby nas to chorobsko ominelo szerokim lukiem...
Pozdrowka

Pianistko ja też rzadko na BB, jakoś nie mam czasu, nastroju ani sił wieczorami. Alutka ostatnio strasznie daje mi w kość, ni wiem czy to możliwe, ale myślę , że nudzi się ze mną w domu. Nie chce się bawić tylko ciągle łapie się mnie i na mnie wspina - jedyna rozrywka na której skupia się dłużej to wyglądanie przez okno :). Żeby jakoś przetrwać dzień muszę co 15 minut zmieniać jej zajęcie i miejsce, dopóki da się chodzić na spacery to mamy przynajmniej zajecie na 2-3 godziny, ale jak pogoda się popsuje to nie wiem..
Generalnie calutki dzień schodzi mi na krążeniu z Alicją i zabawianiu jej - jedyne co pozwala mi zrobić to wstawić pranie i czasem odkurzyć. Robienie obiadu to koszmar, gotuję pod jej kątem,a Ala i tak nic nie chce jeść - za to ja jestem tak niedożywiona, że schabowy mi się śni :)

Zaczęłam zaprowadzać Alicję do klubu malucha, na razie zostawiam ją na godzinkę, od przyszłego tygodnia na 2 i tak sukcesywnie dojdziemy do 6 godzin w grudniu mam nadzieję.
I muszę przyznać, że o ile jeszcze 2 miesiące temu było mi strasznie żal dawać ją do tego żłobka, to teraz już myślę o nim jak o wybawieniu. Myślę, że chwila rozłąki naprawdę dobrze nam zrobi, bo zaczynam już fiksować.
 
Dzięki dziewczyny :)
Te myślę, że będzie dobrze - do grudnia czas kiedy będzie już jakoś dłużej w tym klubie poświęcę na kosmetyczkę i zakupy ciuchów do pracy.
A od stycznia już nie będzie czasu na relaks - po 4 godzinach w pracy będę gnać po małą :)
 
reklama
Martolina biedny kotek !! duzo zdrówka !!!!!!!! eh ... a to dla dzieci i dorosłych nie groźna? ta choroba?

u mnie newowy wieczor moj maz wrócił ledwo do domu ............ jestem zła wkurwiona i wogole ... neich nawet nie prosi z rana aby go zawiesc do pracy ... ooo nie :|
 
Do góry