Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Martolinka moje wiedzą co zrobić z myszą i zapewne Twoje tez by wiedziały - bawić się z nimi aż mysz padnie na zawał ;D
Ja mieszkam w domu, osiedle, koło mojej ulicy jest lasek, kiedyś naprzeciwko mojego domu był plac i tutaj było pole ze zbożem-teraz są domy mieszkalne. Nawet u nas w domu teraz są myszy, bo do garażu się wprowadziły, włażą do domu a koty mamy dwa - nic się ich nie boją. Czasami kot jak zostanie wpuszczony do domu, wleci do kuchni i gdzieś mysz drapnie, która akurat wyszła sobie ale łapie ją w zęby i leci do balkonu, wypuszczamy go a on na dwór i bawi się nią w ogródku. Może i coś kiedyś zje ale pfrzeważnie wywalam z balkonu zdechłe te myszy-nietknięte, za to ptaszki a i owszem, tylko pióra z balkonu zmiatam ;/
Teściów kot na działce łapie myszy i wcina wszytsko z nich a zostawia jeden organ, zawsze ten sam ;P nie smakuje mu ;D
Oj ja dziś na spacerku z małym nie byłam ;/ Przeważnie wychodzę ok 10-12 ale teraz już szaro buro i ponuro więc daruję sobie.
Mały pospał od 12.30 do 15 więc tylko dziś jedna drzemka była.
Remontujemy się nadal- eh chyba na nowy rok się wprowadzimy dopiero albo na swieta bo majster różnie przychodzi ;/
Już nie mogę się doczekać!!! ;D
Miłego dziewczynki ;D
Ja mieszkam w domu, osiedle, koło mojej ulicy jest lasek, kiedyś naprzeciwko mojego domu był plac i tutaj było pole ze zbożem-teraz są domy mieszkalne. Nawet u nas w domu teraz są myszy, bo do garażu się wprowadziły, włażą do domu a koty mamy dwa - nic się ich nie boją. Czasami kot jak zostanie wpuszczony do domu, wleci do kuchni i gdzieś mysz drapnie, która akurat wyszła sobie ale łapie ją w zęby i leci do balkonu, wypuszczamy go a on na dwór i bawi się nią w ogródku. Może i coś kiedyś zje ale pfrzeważnie wywalam z balkonu zdechłe te myszy-nietknięte, za to ptaszki a i owszem, tylko pióra z balkonu zmiatam ;/
Teściów kot na działce łapie myszy i wcina wszytsko z nich a zostawia jeden organ, zawsze ten sam ;P nie smakuje mu ;D
Oj ja dziś na spacerku z małym nie byłam ;/ Przeważnie wychodzę ok 10-12 ale teraz już szaro buro i ponuro więc daruję sobie.
Mały pospał od 12.30 do 15 więc tylko dziś jedna drzemka była.
Remontujemy się nadal- eh chyba na nowy rok się wprowadzimy dopiero albo na swieta bo majster różnie przychodzi ;/
Już nie mogę się doczekać!!! ;D
Miłego dziewczynki ;D