Nie mam pojęcia, ona twierdzi że musi co chwilę majtki zmieniać bo mokro jej się bardzo robi. Nie wiem. (...)
Czyli wody sie sacza, ale po malu... u mnie jak lunelo w lozku o 7 rano to nie wiedzialam, co sie dzieje. Cale szczescie mialam podpaski w domu, bo nie wiem co bym zrobila (byla 7 rano!). Przez 20 min. siedzialam na sedesie a tam lecialo i lecialo hehe. Zalozylam 2 podp., majtki, spodnie. Zanim podjechala taxa byla cala mokra. Wiec zmienilam podp., majtki, spodnie... wsiadam do taxy a tu czuje jak leci po siedzeniu

mowie do taksowkarki ze chyba rodze a ona ''nie martw sie, zdazymy''

no i jak dojechalam na izbe to spodnie mialam mokre po kolana hehe. Pozniej jak juz mnie posadzili na lozku to polozna tylko biegala i zmieniala podklady porodowe hehe

jak sobie dzis przypomne to sie smiac chce z tego, ale wtedy do smiechu nie bylo...
Bratowa pewnie lada dzien urodzi. A skurcze sie rozeszly?
Witajcie,
złota, polska jesień za oknem. Wczorak zarezerwowaliśmy sobie domek w Borach Tucholskich (...)
W woj. pomorskim obowiazuja tzw. ksiazeczki RUM. Takioe biełe ,długie , z wyrywanymi kartkami- zupełnie nie wiedziałam , ze tylko u nas takie coś jest(...)
Nie rozumiem wiec po co takie ceregiele. a jak dziecko nie jest ubezpieczone to co?? nie przyjma??
Bory sa super! Na pewno bedziecie milo odpoczywac

Z tego co wiem, to u nas (warm.-maz.) tez sa te ksiazeczki.
Co do ubezp. - oni po prostu lubia wszystko ludziom utrudniac. Przyjeliby i bez ale pewnie musialabys zaplacic - ja bylam z mala na urlopie w czerwcu i miala infekcje gornych drog oddechowych- poszlam do osrodka i musialam zaplacic (cale szczescie tylko 30zl) za wizyte, bo nie wiedzialam, ze musze taka karte wyrobic i miec jak jezdze do Polski (ubezp. jestem tutaj w UK, ale potrzebuje miec taka karte zeby moc pojsc w Polsce do lekarza). Oni na wszystko chca papiery!
(...)Sytuacja z wczoraj: w przychodni, mnóstwo ludzi a lekarz + pielegniarki wyszły sobie do pokoju socjalnego na kawe i ciasto bo ktoras miała urodziny-slyszalam jak spiewały. No kurde , male dzieci sie niecierpliwia itp a one maja to w nosie.
A tego to sie nie chce nawet komentowac... w ogole w Polsce jest taka opinia (wyrobili ja sami ludzie), ze lekarz to ktos wyzszy statusem, masakra jakas. Wchodzisz do gabinetu, siedzi wielmozna pani za biurkiem i sie czuje jakby byla krolowa. Moze byc niemila dla pacjenta (a co tam, jej wszystko wolno), robi laske ze w ogole tam jest....
Powiem wam, ze u nas w UK calkiem inaczej to wyglada (nie wiem czy w kazdej przychodni ale w naszej tak): lekarze w nie nosza fartuchow (zeby nie odrozniac sie od ludzi, zeby nie straszyc dzieci i nie tworzyc bariery - tak mi powiedziala jedna babka kiedys), co innego w szpitalu bo tam juz nosza ubior, jestes umowiona na konkretna godzine (jesli sie zdarzy opoznienie 15-20 min. to cie potem 10 razy przepraszaja), meldujesz ze jestes w recepcji i siedzisz w poczekalni. Przychodzi po ciebie lekarz, wola po nazwisku, otwiera przed toba drzwi, przedstawia sie po imieniu (tu wszyscy sa na ty), prowadzii do gabinetu - nie ma zbednych numerkow itp. i rozmawia normalnie, jak czlowiek rowny czlowiekowi.
na kazde badanie musisz sie zgodzic (tutaj baaardzo sie boja oskarzen o molestowanie itp.), na dotyk, moze byc obecny z toba kto chce (przyjaciolka, maz, mama), czasem maja dodatkowo studenta to tez musisz sie zgodzic zeby w ogole byl w gabinecie.
W Polsce bylam raz z mala i zapisali nas na konkretna godzine, jedziemy a tam numerki i 20 osob w kolejce - po wiec te zapisy na godziny???
Ehhh, sie rozpisalam

U nas dzis masakra, po dwoch suuuper dniach kiedy mala byla wyspana, w humorze i grzeczna - wczoraj usypiala od 20 do 12 w nocy! 4 godziny cyckania (pustych piersi) przeplatane zabawa, harcami na lozku, w lozeczku itd. W koncu padla jak kloda....
Dzis wstala o 9 (ale sie nie wyspala) wiec caly ranek chce sie przylepiac, nie odpuszcza mi na sek. jak ja zostawie na macie czy w krzeselku na 3 min. to krzyk... uderzyla sie lekko o stol to zawyla jakby nie wiem co sie stalo. Oj, raz tak, raz srak.
A teraz probuje ja uspic ale tez sie nie daje.