małgosia68
mama Listopadowego skarba
Na kurniku jestem obecnie momenta (konto sie zmienia co jakis czasa gram glownie w 3-5-8, probuje w kanaste (ale srednio mi idzie), czasem literaki (ale mala nie daje i czesto mi sie konczy czas hehe), kosci, remik gin - ogolnie jestem karciara, od malego przesiadywalismy na osiedlu pod blokiem z kartami hehe
Wow, niezle, nie sadzilam ze mozna w takim serwisie nawet sie w milosci odnalezcsuper
ja na kurniku jestem megi37:-)
moja historia z M to czysty przypadek
na początku grałam z jego synem gadało (pisząc) mi się z nim fajnie on nieudane małżeństwo które po tygodniu się rozsypało a ja mąż tyran i też z kochanicą i tak sobie biadoliliśmy
ale on ciągle przegrywał w tysiąca więc poprosił tatę o pomoc
i tak graliśmy przez 3 dni całe noce prawie ja wtedy byłam na zwolnieni na tą rękę
i z tych wygłupów to już nie wiedziałam z kim pisze (bo tam można grać i pisać przecież) czy z tatusiem czy z synem na to M na to "to zadzwoń do mnie to się przekonasz" no i tak się zaczęło
niestety jego syn jak się zorientował co się święci wpadł w szał
i tak jest do dziś dla jego już dorosłych dzieci jestem wrogiem nr 1
M jest nadal niestety żonaty (nad czym bardzo ubolewam) jego żona ciągle nie wstawia się na sprawę rozwodową a tak poza tym są już w separacji od 10 no teraz już od 11 lat
ale jestem dobrej myśli bo przecież kiedyś wreszcie się będzie musiała wstawić
ona jego nie kocha bo nigdy nie kochała tu chodzi o podział majątku o nic więcej
my musimy płacić tyle kasy za wynajęcie (1500 zł za 38m2)) a ona pławi się w
luksusach
Ostatnio edytowane przez moderatora: