reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Ja własnie skonczyłam robić krewetki z mleczkiem kokosowym, pietruszką, czosnkiem, pomidorami, papryczką chilli, do tego bułeczki z masełkiem czosnkowym zapiekane ;D
To wszystko zrobiłam bo babcia zajęła się Olim. Kuchnia u rodziców jest kompletnie nie przystosowana dla małego i codziennie mnie szlak trafia ze musze ją zamykać, nie mogę nic upichcić, chodzę głodna bo Oli nie chce siedziec w kojcu koło kochni na korytarzu.
Dziś był w kuchni, w szufladzie z budyniami itd poleciałam do naszego pokoju po scierkę bo miałam zrobić te krewetki a Oliwier myk do szafki obok ściągną paterę z półmiskami i bachhhhh!!!!!!!!! Przylatuję pełno szkła, Oliwier się przestraszył a zamknięcie na szafkę lezy obok ;/
O mąż przyleciał, lecę
 
reklama
Martolinka... cudo!! normalnie az łza sie zakrecila :)

zaraz was przeniose na buty ;-)

a ja dzis mialam isc an siłownie i nie poszłam :[ wkurzylam sie tylko ale bez komentarza ....

kupiłam dzis opakowanie na moja muline :D jestem szczesliwa jak dziecko hahaha :D :)
 
witam
Mikołaj zwymiotował całą kaszkę na kolacje nie wiem co mu się stało, zjadł ładnie wykąpałam go potem się bawił jeszcze i napił a po piciu fruuuuu wszystko poleciało :(
i nie wiedziałam czy mam od nowa mu dać jeść i w końcu poszedł spać
czy może powinnam jednak dać mu od nowa kaszkę?
poradźcie co robić w takich sytuacjach?
 
Poza tym jakas mnie deprecha na wieczor dopadla, siedze i mysle... zaczelam rozpamietywac jak mala byla maluska, i nie moge uwierzyc ze mija tak szybko rok, ze juz nigdy nie wrocimy do tych czasow... poza tym tyle nas czeka do zalatwienia, ja musze znalezc nowa prace, musimy tez w koncu o jakims swoim wlasnym kacie pomyslec, zeby Marysia miala swoj prawdziwy pokoj, swoje mebelki... eee tam, lepiej czasem sie nie zaglebiac w tematy...
Pianistka każdemu dołek taki czasem się zdarza. Ja codziennie jak patrzę na Alicję to sobie przypominam jakim maleństwem była kilka miesięcy temu i łezka mi się w oku kręci, ale przyznam, ze dzięki temu forum i wam dziewczyny mam poczucie że dobrze spędziłam ten cały czas z maluchem. Cieszę się, że nie kierowałam się głupimi poradnikami tylko od początku nosiłam, tuliłam i całowałam moje maleństwo - i pewnie jeszcze długo będę dopóki nie zacznie się ode mnie opędzać.
Jak jest mi tak smutno i melancholijnie to myślę sobie, że mam teraz najlepszy czas w życiu - jestem jeszcze w miarę młoda i w miarę wyglądam, mam cudowne zdrowe dzieciątko, kochanego męża który jeszczemi się nie znudził (i vice versa ;)),mieszkam na swoim (i banku, ale przemilczmy to). Największy smuteczek jaki mi teraz towarzyszy to myśl o żłobku i o tym, że ie lubię swojej pracy. Ale jeden zębaty uśmiech i jakoś o tym zapominam póki co...

obmyslam plan zemsty jak się będę wyprowadzać ale pomysłow brak..liczę na WASZĄ POMOC HIHI :-)

Może nagraj płaczącego Igiego i włączna balkonie odtwarzanie non stop - tylko nagraj jak będzienaparwdę wkurzony i wrzeszczący :D.
U moich znajomych na parapetówce ostatnio sąsiad o 7 rano włożył im zapałkę w dzwonek do drzwi ;)


ostatnio wyszła *******n.... na klatke i przy listonoszu wydzierała sie ze ją okradamy z mieszkania że ona tyle lat mieszka itp...upośledzona kobita,wogóle nie dociera do niej że to nie jej mieszkanie...mogłoby sie to już rozwiązac bo już mam dość,,,

łomatko, współczuję. Porąbane są takie sprawy - co z tego że masz rację wg prawa, jak fizyczne pozbycie się takiej osoby nie jest takie łatwe. Kiedy się to rozwiąże ?
 
mojej super sąsiadki i tak nic nie przebije...w sobote robiła urodziny ( ma okolo 40 lat) do 3w nocy ryja pruła ,ma w dupie spi male dziecko -mamy wspolny balkon przedzielony...ktos z jej gosci mowi na balkonie " Agnieszkaale jutro bedziesz miała lipe ,pewnie Ci ktoś uwage zwróci...."a ona : "jebie mnie to jebie !!!"...kiedys 2 razy zwróiłam uwagę ale mnie olała...jest chamską wredną blondynką , na moje oko stara panna bo mieszka sama lub po rozwodzie....pijaczka do potęgi !!! obmyslam plan zemsty jak się będę wyprowadzać ale pomysłow brak..liczę na WASZĄ POMOC HIHI :-)
ja też mam taką sąsiadkę nad sobą tylko jest młodsza, ma 3 dzieci(dziewczynki) imprezy co weekend a i się zdarza i w tygodniu, kiedyś tak się darła pijana bo ten jej gach ją lał i nie wytrzymałam i wezwałam policję okazało się że był tam jeszcze jeden co go listem gończym policja ściga, zwinęli wszystkich łącznie z nią dzieci nie brali bo przyjechała jej mama ona wieczorem wróciła, gach chyba siedzi bo go od tej pory nie widzę
a najbardziej to szkoda mi tych dziewczynek, one są naprawdę grzeczne, jak wyjdą przed blok to tylko pod klatką się bawią nigdzie nie odejdą (mają tak 5,4,2 latka) a ona nawet na plac zabaw z nimi nie pójdzie ani na spacer ciągle siedzą w domu
ehhhhhhh
 
reklama
witam
Mikołaj zwymiotował całą kaszkę na kolacje nie wiem co mu się stało, zjadł ładnie wykąpałam go potem się bawił jeszcze i napił a po piciu fruuuuu wszystko poleciało :(
i nie wiedziałam czy mam od nowa mu dać jeść i w końcu poszedł spać
czy może powinnam jednak dać mu od nowa kaszkę?
poradźcie co robić w takich sytuacjach?

Małgosia a ile po jedzonku robiłaś kąpiel? Nie lepiej kąpiel - jedzonko, albo jedzonko i gdzieś godzina przerwy i kąpiel? Ja bym go nakarmiła przez sen. Mój Oliś często karmiony jest przez sen i wtedy bardzo ładnie je.
 
Do góry