reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 8 miesiąca, bo nie miałam dzieci i lubiłam porzednia pracę, i też nie miał kto mnie zastąpić..............teraz pracuję w kadrach, iteż nie ma kto mnie zastąpić mało tego sama jestem nowicjuszem ale mnie nikt nie uczył sama siedziałam na necie i w portadnikach prawnych i opanowałam, więc jeśli na usg będzie wszystko ok a ja nadal będę się tak czuła jak czuję to jednak skorzystam z L4
 
reklama
słyszałam że przy pozamacicznej to z bólu nie można wytrzymać i na usg odrazu wyjdzie, ale biochemiczna nie mam pojęcia........
 
ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 8 miesiąca, bo nie miałam dzieci i lubiłam porzednia pracę, i też nie miał kto mnie zastąpić..............teraz pracuję w kadrach, iteż nie ma kto mnie zastąpić mało tego sama jestem nowicjuszem ale mnie nikt nie uczył sama siedziałam na necie i w portadnikach prawnych i opanowałam, więc jeśli na usg będzie wszystko ok a ja nadal będę się tak czuła jak czuję to jednak skorzystam z L4

O kurdę jaki zbieg okoliczności :-)

Ja w tej firmie wcześniej byłam sekretarką i też wrzucili mnie do kadr na głęboką wodę-nikt mnie nie uczył, bo kadrowa odeszła z hukiem.

Także płakałam, czytałam przepisy i byłam załamana, ale teraz lubię swoją pracę-tylko nie kontrole........ WRRR

W maju 3 dni po moim ślubie mialam kontrole PIP a od tygodnia mam kontrole ZUS..........
 
W pracy też powiem dopiero jak będę po wizycie u gina.
Ale o L4 nie ma mowy, muszę najpierw nauczyć koleżankę całych kadr i płac.........MASAKRA !



Chciałabym tak umieć bez skrupółów pójść na L4 i juz !!

Ale nie potrafię, bo wiem że zostawię ważną działkę . To są kadry, płace. Jestem sama w dziale.Musi ktoś to umieć robić, a jak sobie pójdę z dnia na dzień to ludzie nie dostaną wypłaty, bo ani nikt nie zna programu, ani przepisów itd.

Także to nie takie proste. Jakbym była sprzedawcą w sklepie, albo sekretarką to ok-zawsze ktoś tam zastąpi......... a tak dupa......

Dziewczyny a co wiecie o ciąży biochemicznej i pozamacicznej ?
Często one się zdarzają?

Mam obsesję, że może zarodek jest nie tam gdzie trzeba.........
Zwariuję do 25.03.....

Miałam takie samo podejście w pierwszej ciąży - wydawało mi się, że powinnam przeszkolić nową osobę i nie chciałam iść na zwolnienie (ciąża rozwijała się prawidłowo). Pracowałam w kancelarii prawnej i nowa osoba, nawet po kierunkowych studiach, czy doświadczeniu z innej kancelarii musiała przez co najmniej kilka miesięcy się wszystkiego uczyć. Ja sobie założyłam, że zostanę jeszcze miesiąc i przekażę nowej osobie chociaż najważniejsze rzeczy. Czułam się nieźle, ale pracy było dużo, stres, nadmiar obowiązków i skończyło się tak, jak skończyło (plamienie, odklejone łożysko, skrobanka w 16 t.c). W życiu nie zostanę w pracy będąc w ciąży!!!! Nie ma ważniejszej rzeczy niż dziecko. Żadna praca, żaden szef, nowy pracownik, cudza firma. W ciąży trzeba się martwić o siebie, a nie o innych. Gdybym wtedy tak myślała, to może za kilka dni obchodziłabym pierwsze urodzinki mojego dziecka.
Oczywiście to są Wasze decyzje i zrobicie, jak uważacie.

O ciąży pozamacicznej mogłabym pisać całe elaboraty, bo w czerwcu 2008r. mnie to spotkało. Napisz tylko co chcesz wiedzieć.

PS. Jestem pod stałą opieką lekarza od 27 dnia cyklu.
 
A ciąża biochemiczna to taka dziwna sprawa, kiedy jest pęcherzyk płodowy, ale nie ma zarodka. Czyli jest ciąża, a jej nie ma... Nie wiadomo do końca dlaczego tak się dzieje, taka ciąża często kończy się samoistnym poronieniem. Niektórzy mówią, że zarodek znika, inni, że się wchłania. W każdym razie go nie ma pomimo, że doszło do zapłodnienia.

OLICA jak masz jakiekolwiek wątpliwości co do przebiegu ciąży, a usg jeszcze daleko, to zrób betaHCG - wynik pokaże, czy ciąża się rozwija. Po co się denerwować!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
to na szczęście mnie kontrole jeszcze nie spotkały, bo podobno tuż przed moim przyjściem było wszystko wertowane, praca też mi się podoba, z tym że ja pracuję w budżetówce w szkole, więc np czysto księgowe sprawy nie dotyczą mnie ja owszem przygotowuje listy wynagrodzeń, ale wypłat nie robię, oczxywiście zatrudnianie zwalnianie, urlopy, emerytury itd to moja działka i tylko moja.........jak będę się lepiej czuć to do czerwca, lipca popracuję, ale jeśli tak jak teraz to chyba nie......siedzę i co chwilę biegam do wc......jestem ospała i rozkojarzona, więc jęsli tak będzie to się mija z celem.
 
A co najważniejsze beta pokazuje, czy ciąża rozwija się prawidłowo.

A ciąża biochemiczna to taka dziwna sprawa, kiedy jest pęcherzyk płodowy, ale nie ma zarodka. Czyli jest ciąża, a jej nie ma... Nie wiadomo do końca dlaczego tak się dzieje, taka ciąża często kończy się samoistnym poronieniem. Niektórzy mówią, że zarodek znika, inni, że się wchłania. W każdym razie go nie ma pomimo, że doszło do zapłodnienia.
to u mnie w mojej poprzedniej nieudanej ciąży to podejrzewali, ale nazwali to
" pustym jajem płodowym"
 
Zawsze wydawało mi się, że to jedno i to samo...
Kingab, raczej jest to mało prawdopodobne, że ta sytuacja się powtórzy! Nie martw się o swoją ciążę, bo na pewno wszystko jest OK. Wtedy to był pewnie jakiś błąd podziału komórek, to nie jest sprawa, która się powtarza. Nie martw się, tylko ciesz, że niedługo będziesz tulić swoje maleństwo w ramionach :tak:
 
reklama
No to mamy fachową definicję :-)
Tylko nie rozumiem dlaczego wszystko to musi nas spotykać! Tyle jest niechcianych dzieci, porzucanych, niekochanych, usuwanych ciąż, a jak komuś zależy, to wszystko jak na złość jest nie tak!
Ale podobno każdy dostaje taki krzyż, jaki jest w stanie unieść....
 
Do góry