reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
witam sie :-)
widze, ze znowu zawrzalo....:-)
mydzis latamy od rana...mala zasnela teraz a ja ma chwile....
kurcze czas mi leci straszliwie, a jeszcze tyle rzeczy do zalatwienia....zalatwiamy d bierzmowanie, nauki musze jeszcze kupic sukienke na poprawiny buty, garnitur dla d, buty koszule itp.....nieogarniam.....:szok: a i jeszcze 20-ego mam urodzinymyslalam, ze sobie gdzies wyjdziemy z d zwlaszcza, ze 2 dni pozniej jade do pl i nie bedziemy sie widziec miesiac a tu sie okazalo, ze lekcja z pania od planowania rodziny bedzie wlasnie 20-ego no i plan legl w gruzach.....ach...za duzo tego wszystkiego.....
 
Pania też witamy, a co sie stalo, ze nas pani opuscila??????
my tez mamy chyba z 10 gryzakow i gryziemy :)
opowiedz cos wiecej o tym zanurzeniu, jak sie do tego przygotowaliscie mi sie bardzo ten zwyczaj podoba, bardziej sadystyczne wydaje mi sie wkladanie dzieciatek pod kran w szpitalu (moj maly urodzil sie o 4.17 a o 7.00 juz sie przywital z umywalka dla mnie to jest nieludzie, dali by mi miseczke to sama bym go ladnie umyla i delikatnie)
passi odnosnie ksiezy to ja bym sie nie wypowiadala bo to sprawa wiary i kazdego indywidualna, latwo kogos obrazic. Odnosnie tych skokow to chyba tam ktos ma cos z glowa...

jesli chodzi o skorke od chleba to ja bym dala tylko jeszcze nie mozemy glutenu, najwazniejsze zeby byc przy dziecku jak cos je i zeby nie robic tego pod zadnym pozorem w ruchu (dziecka), bo wtedy latwo o tragedie nawet przy lyzce wody.

Wróciłam do pracy, jestem przed obroną i ciągle zalatana. A co do zanurzania: u nas matka nie może być przy chrzcie (zawiła sprawa) i dopiero do cerkwi może wejść dopiero w dzień [[pierwszej komunii dziecka (około 2 miesięcy od narodzin dziecka, po matki połogu). i przy chrzcie jest od razu bierzmowanie i postrzyżyny (ucina się troszeczkę włosów na kształt krzyża na główce - w prawosławiu tak samo robi się jak ktoś ma święcenia kapłańskie). I jeżeli chrzest jest w cerkwi to tak jak w kościele moczy się dziecku główkę, a jeżeli w chrzcielnicy to do cieplutkiej wody (mąż sprawdzał :)) Przez cały chrzest dziecko trzymają rodzice chrzestni. Rodziców w sumie może nie być ;-)

U nas w szpitalu Zuzia była nieumiejętnie kąpana przez panią pielęgniarkę. Wkurzyłam się i sama to zrobiłam.

Co do glutenu - moja mała miała wprowadzany gluten jak skończyła 5 miesięcy (przykaz pediatry) i powolutku wprowadzałam. Teraz na kolację i na śniadanie je mannę gotowaną na wodzie (po ostygnięciu dodaję mleka modyfikowanego). Je bułeczkę maczaną w kompocie (przerzuciłam się na jedzenie domowe, bo mała miała refluks od słoiczków i kaszek, także teraz o 6 rano gotuję)
 
Natalunia pewnie migrena. Wybierz sie do lekarza moze cos pomoze :tak:

Mi wczoraj niedobrze caly wieczor, mojemu A tez -pewnie od slonca :dry: spaleni jestesmy niesamowicie, całą noc spać nie mogłam, dziś ledwo stanik załozylam tak mnie plecy pieką :cool:

no to po śmietanę do sklepu, później do lodówki i okładać się zimną śmietaną :-) pomaga :-)
 
u nas krótkie spodenki, bodziaki i bluzka z krótkim rękawkiem i było akurat. Na Podlasiu dzisiaj było 28 stopni. Dopiero po 16 ochłodziło sie i kropił deszczyk.
 
ale super pogoda dzis byla :) w cieniu na 3 pietrze 29 stopni !! :) szok !! :)
pochodzilismy z Pawełkiem <oczywiscie teraz skupia uwage na wszytsko nawet jak wiatr liscie sztura :)> połozyc nie ma szans bo zaraz krzyczy heheheheh no i zauwazylam ze na placu zabaw mamy huśtawke dla dzieci małych :) wiec buju buju a Pawełek chichrał sie ze szok :)) spodobało sie bardzo hehe pozniej jak nie chcial raczki do góry no i mama :) poszwendaliśmy sie jeszcze troche pozniej do domku i lulu <i to szok bo 2h! spania :)> i wstał po 17 i buzia roześmiana :) zjedlismy gruszke :) fajnie memlał kawałki :D nawet ani razu nie zakrztusił sie :)) :) mężuś milutki jak nigdy ;] wczoraj naskrobał wiec dzis w łaski chce sie wkupić ;P :)

a co do ubranka to dzis były body koszula i spodenki ... jakos nie mam przekonania do np koszuli i spodenek bo jak pomysle o gołym brzuszku to mi nie dobrze :/ wiec body podstawa :|
 
Wróciłam do pracy, jestem przed obroną i ciągle zalatana. A co do zanurzania: u nas matka nie może być przy chrzcie (zawiła sprawa) i dopiero do cerkwi może wejść dopiero w dzień [[pierwszej komunii dziecka (około 2 miesięcy od narodzin dziecka, po matki połogu). i przy chrzcie jest od razu bierzmowanie i postrzyżyny (ucina się troszeczkę włosów na kształt krzyża na główce - w prawosławiu tak samo robi się jak ktoś ma święcenia kapłańskie). I jeżeli chrzest jest w cerkwi to tak jak w kościele moczy się dziecku główkę, a jeżeli w chrzcielnicy to do cieplutkiej wody (mąż sprawdzał :)) Przez cały chrzest dziecko trzymają rodzice chrzestni. Rodziców w sumie może nie być ;-)

U nas w szpitalu Zuzia była nieumiejętnie kąpana przez panią pielęgniarkę. Wkurzyłam się i sama to zrobiłam.

Co do glutenu - moja mała miała wprowadzany gluten jak skończyła 5 miesięcy (przykaz pediatry) i powolutku wprowadzałam. Teraz na kolację i na śniadanie je mannę gotowaną na wodzie (po ostygnięciu dodaję mleka modyfikowanego). Je bułeczkę maczaną w kompocie (przerzuciłam się na jedzenie domowe, bo mała miała refluks od słoiczków i kaszek, także teraz o 6 rano gotuję)
natalunia (hihi) dziekuje za wyjasnienie
ja tez zaczelam sama robic obiadki, ale mroze ty nie???
Żartujesz? U nas kopiąl dopiero w drugiej dobie po urodzeniu! Może one się pomyliły i nie zajarzyły?



Pierwsze, nie pierwsze, zdrowy rozsądek przede wszystkim!!! Dziecko to nie jajko , nie stłucze się! Wiadomo , nie tez w drugą stronę, lekceważąco, ale nalezy zachowac umiar. Ja i przy pierwszym nie szalałam - ale to ja;-)
nie tak kapia odrazu w pierwszej dobie, a rodzilam na Zaspie :)
dziunki post na ten temat mam nadzieję był ostatni:tak:
każdy się wypowiedział, powiedział co wiedział... i co chciał..
i na tym bym zakończyła ten temat bez końca....

Amen
Wiem ze bylo Amen ale ja bylam w pracy i tak mi pokasowalyscie posty i musialam czytac miedzy watkami
powiem krotko: Ulka poprostu przegiela na calego, ale to sie juz zanosilo od jakiegos czasu, a obrazajac ludzi pokazala jaka jest naprawde. Dobrze ze sie wycofala z bb i tylko mi szkoda ze tak postapila z ludzmi z ktorymi tyle godzin pisala, radzila sie i jakos bylo ok....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry