reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

a czy któraś z Was spotkała się z wtórnym zatrzymaniem okresu podczas laktacji? czyli że był jeden normalny, a potem znów się nie pojawił? (nie ciąża na 10000000%)

hehe no ja:-)
pierwszy mialam 22 lutego, a drugi dopiero 18 kwietnia. Ten pierwszy dostałam dzień po kryzysie laktacyjnym, a potem wszystko wróciło do normy i jakoś kolejny się nie pojawiał, aż do teraz.
 
reklama
trzymamy kciuki za nasze podrozniczki :))))0
bylam dzisiaj 3 godz u fryzjera i pozniej godzinke u mamy, maz zostal z malym. Co za luksus, ale za nim tesknilam. Oczywiscie za pawełkiem a nie mężem. Jak przyjechalam to wykapal malego ja nakarmilam potem poszlam sie kapac, golic i malowac paznokcie (jutro idziemy na przyjęcie) a moj maz uspal malego. teraz mu mowie ze juz jest tata z prawdziwego zadazenia jak uspal malucha :)
 
trzymamy kciuki za nasze podrozniczki :))))0
bylam dzisiaj 3 godz u fryzjera i pozniej godzinke u mamy, maz zostal z malym. Co za luksus, ale za nim tesknilam. Oczywiscie za pawełkiem a nie mężem. Jak przyjechalam to wykapal malego ja nakarmilam potem poszlam sie kapac, golic i malowac paznokcie (jutro idziemy na przyjęcie) a moj maz uspal malego. teraz mu mowie ze juz jest tata z prawdziwego zadazenia jak uspal malucha :)
hmmm ale masz luksus! Zazdroszczę!
Oj brakuje mi tej butli czasami, brakuje...
 
widac,ze swieto, bo malo postow do nadrobienia :))

u nas z rana cieplutko i sloneczko wiec wybylysmy na spacer w chuscie do miasta, jak zwykle wzbudzajac sensacje. niektorzy probowali patrzec tak,zeby nie bylo widac,ze sie gapia,ale tez duzo ludzi sie usmiechalo i pytalo,czy to wygodne. mala juz ktorys raz zasnela w chuscie, tym razem na godzine. zdecydowanie jej sie podoba. zastanawiam sie,czy bedzie mi potrzebna ta druga spacerowka,ale ona za bardzo mi sie podoba,zeby sprzedac na razie :))))) poza tym mama w chuscie raczej nie pojdzie :))))

polazilysmy 3 h, przyszlysmy do domu, nakarmilam, mialam pranie powiesic a tu jak lunelo:))))))) ale mialysmy szczescie :)))))))
 
Co za luksus, ale za nim tesknilam. Oczywiscie za pawełkiem a nie mężem.

Biedny maz hahahahahahahah.

My po urodzinach wujka. I mam juz dosc. Co z tego ze Asia taka spokojna, grzeczna , wszyscy sie zachwycaja, jak w aucie to diabel wcielony:angry:. Droga byla dluga, bo ok 100 km w jedna strone, mloda juz po 15 km zaczela marudzic, jak dojezdzalismy na miejsce wyla na calego! I juz odpadly moje podejrzenia ze za cieplo, bo bylo normalnie, w sam raz; ze chce pic, bo wududnila pol butli herbaty rumiankowej a drugie pol na siebie wylala (ech a nie chcialam jej butelki dawac wogole:baffled:), ze nudno - tez nie, bo siedziala z tylu kolo tatusia i Julki, ktorzy ja zabawiali. W powrotnej drodze tez po ok 15 km musielismy sie na stacji zatrzymac, nakarmilam az zasnela i wtedy w fotelik i spala. Uff...:confused2:

Jutro jedziemy do zoo i juz nie wiem co wymyslec aby droga byla mila.

No i podejrzewam ze Asia w tajemnicy przed nami raczkuje:-D:-D:-D Lezala sobie na podlodze (nawet nie wiecie jakie oburzenie rodziny bylo - "biedne dziecko na podloge rzucam":sorry:) spory kawal od stolu. Nagle patrze a ona juz pod stolem, obgryzuje od niego noge. Przekladam ja z powrotem i za chwile patrze a ona znow pod stolem. I tak jeszcze raz - doslownie na minute odwrocilam glowe! No wiec klade ja z powrotem, cala rodzina siedzi i wgapia sie w mala aby zobaczyc jak to robi, a ta nic, lezy i bawi sie niewinnie zabawkami. Ale wystarczyla chwila nieuwagi (bo ile sie w dziecko gapic mozna), a mala obgryzuje znowu stolowa noge:-D cwaniara jedna - pewnie obraca sie z predkoscia swiatla :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Banano!
Dziękuję Ci że jesteś!
Dzięki Tobie wiem, że z moją głową wszystko w porządku!
A już myślałam że jest inaczej gdy zobaczyłam na zegarze 01:20:szok:
 
Hej ja jestem w pl juz... na szczęście...
od wczoraj z małą zrobiłyśmy ok 900km + jeszcze 3-godzinny lot :sorry:
ale mała zniosła wszystko cudownie... wogóle nie płakała..
w samolocie przespała całą drogę.. nawet podczas lądowania:szok:
co mnie zdziwiło bo strasznie głośno było...
później trochę pospałyśmy (ja 2 h tylko od piątku od 7 rano ) zaraz idę spać..
a ała wykąpana śpi sobie jakby nigdy nic;-)
moja kochana kruszynka..
dziś byłam zbyt zmęczona żeby wstawić fotki za co przepraszam ale postaram się jutro...
 
reklama
....No i podejrzewam ze Asia w tajemnicy przed nami raczkuje:-D:-D:-D Lezala sobie na podlodze (nawet nie wiecie jakie oburzenie rodziny bylo - "biedne dziecko na podloge rzucam":sorry:) spory kawal od stolu. Nagle patrze a ona juz pod stolem, obgryzuje od niego noge. Przekladam ja z powrotem i za chwile patrze a ona znow pod stolem. I tak jeszcze raz - doslownie na minute odwrocilam glowe! No wiec klade ja z powrotem, cala rodzina siedzi i wgapia sie w mala aby zobaczyc jak to robi, a ta nic, lezy i bawi sie niewinnie zabawkami. Ale wystarczyla chwila nieuwagi (bo ile sie w dziecko gapic mozna), a mala obgryzuje znowu stolowa noge:-D cwaniara jedna - pewnie obraca sie z predkoscia swiatla :-D
Bo Joasia nie robi tego na pokaz :-):-):-), jest niesmiała i nie chce sie chwalić.

U nas na marudzenie w samochodzie pomaga głośna muzyka i basy, az sie drzwi trzesa, mlody caly uchachany, a jak stopniowo odpada to ja sciszam :-). Cała ciaze sluchalam glosno muzyki w samochodzie (jak zawsze zreszta) to on przestawal mnie tak mocno kopac. Co ulatwialo prowadzenie samochodu :-D
 
Do góry