reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

gosialew trzymam mocno kciuki

gawit dziekuje bardzo za objasnienie :)

milego dnia kobitki u mnie pada :) zimno i szaro a poza tym w Niemczech odnotowano juz 3 przypadki swinskiej grypy ale naszczescie pacjenci dochodza juz do zdrowia papa

Trochę żałuję, że nie można w ciąży się szczepić. Przeczytałam wczoraj w gazecie, że szczepionki przeciwko świńskiej grypie zaczną produkować dopiero jak wystąpi 6 stopień pandemii... To są mózgi dopiero... Zamiast przed to w trakcie :no:


witajcie mieszkam w wielkiej brytanii jestem w 12 tygodniu wczoraj krwawilam na pogotowiu powiedziano mi ze to moze byc ciaza pozamaciczna albo pierwsza oznaka poronienia wylecialy mi z 2 lyzeczki krwi a od tej pory cien krwi widoczny jest tylko na papierze toaletowym. zbadano mi cisnienie temperature i pomacano brzuch usg mam w sobote rano i okaze sie czy malenstwu bije serduszko czy maluszek odszedl wobec tego mam pytanie czy ktoras z was tez krwawila a mimo to dalej jest w ciazy? bardzo zalezy mi na dziecku


Z tego co wiem, krwawienie nie zawsze oznacza poronienie. Do 4 miesiąca to podobno normalne zjawisko o ile nie leci jak przy okresie. Najlepiej może to stwierdzić lekarz po wykonaniu usg. Narazie najlepiej leżeć i nie przemęczać się. A wstawać tylko do łazienki.
 
reklama
Cześć Kobietki :-) Pogodziłam się z moim Ł i jest wszystko ok :-) Nawet lepszy humorek dzisiaj mam :tak: Wczoraj teściowa mnie wkurzyła, bo ciągle dokucza mi, ze jestem w ciąży :eek: Że bez ślubu, że to wstyd, że to obciach i żebym zamknęła sie i nikomu nie mówiła o tym:crazy: myślałam, że szlag mnie trafi. Powiedziałam jej, że to nie jest jej interes. Teraz gada głupoty, a później będzie dumna babacia chodzić :angry: nie lubię takich fałszywych ludzi :no:
 
Cześć Kobietki :-) Pogodziłam się z moim Ł i jest wszystko ok :-) Nawet lepszy humorek dzisiaj mam :tak: Wczoraj teściowa mnie wkurzyła, bo ciągle dokucza mi, ze jestem w ciąży :eek: Że bez ślubu, że to wstyd, że to obciach i żebym zamknęła sie i nikomu nie mówiła o tym:crazy: myślałam, że szlag mnie trafi. Powiedziałam jej, że to nie jest jej interes. Teraz gada głupoty, a później będzie dumna babacia chodzić :angry: nie lubię takich fałszywych ludzi :no:

Najważniejsze , że ze swoim facetem się pogodziłaś :-) Z teściową gorzej pewnie, bo pewnie będzie gadać i gadać zamiast się skupić na Twoim dobrym samopoczuciu bo na to wpływ na dzidzi również ach...

Będziecie chcieli to wezmiecie ślub nie bedziecie to nie jak mnie to też wkurza matko święta.Taki stereotyp że to już szybko trzeba leciec do kościoła bo wstyd.
Na mnie też psioczyli bo chcieliśmy tylo cywilny ale nie nie darowali sobie, mimo że nacisków nie było ale dla świętego spokoju wzieliśmy kościelny.

Jak nie mieszkasz z nią to masz nawet spokoju trochę gorzej jak mieszkacie.Może sprobuj z nią porozmawiac na spokojnie.Wziąc ślub to nie jest 5 minut. A jej może się tak wydaje.Znasz ją zapewne trochę wyczuj ją to będzie Ci łatwiej.
 
Cześć mamuśki po dłuuuuuugiej przerwie .
Oddali mi nareszcie modem po tygodniowej naprawie i oczywiście pierwsze co robię to nadrabiam zaleglości na formu.
Wczoraj byłam na badaniach prenatalnych w państwowej poradni genetycznej i muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że tak dobrze mnie tam potraktują bo z poprzedniej ciąży to mam mieszane uczucia co do państwowej służby zdrowia no ale od tego czasu minęło 10 lat i jak widać dużo się zmieniło na dobre:tak:.
Samo badanie polegało na dokładnym wywiadzie co do chorób w rodzinie itp..., potem pobrano mi krew a na końcu było badanie USG (przeziernośc karkowa i stwierdzenie obecności kości nosowej).
Z USG wszystko wychodzi OK, kość nosowa jest a NT = 1,2 mm , ale mi ulżyło. Chociaż końcowe wyniki otrzymam dopiero 13 maja więc jeszcze sie trochę denerwuję. Maluszek ma już 58.9 mm i nieżle się musiałam natrudzić żeby go wczoraj obudzić w trakcie USG bo spał w najlepsze a ułożył się tak, że trudno było co kolwiek zmierzyć. Więc na poczatku lekarz kazał mi kaszleć, potem opowiadał dowcipy aż brzuch mi podskakiwał a mały nić jak spał tak spła. W końcu musiałam się kilka razy przekulac z brzycha na plecy no i w końcy\u maluch się obudził:eek:. Mam nadzieję, że jak już się urodzi to będzie takim małym śpiszkiem :-).
 
Sylaba dobrze że wszystko w porządeczku.Ja mam NT 5 maja. Ciekawa jestem ile maluszek już urósł:-)i mam nadzieję że wszystko będzie ok:-) Pozdrawiam
 
Ślub bierzemy 12 czerwca, od razu kościelny. mieliśmy brać za rok, ale to tylko przyspieszyło i w tydzien zorganizowalismy całe wesele.

Ona jest pielęgniarką i sama powinna wiedzieć, że stres i nerwy nie są wskazane w ciąży. Ale i tak będize chrzanić głupoty, bo taka jest. Jest nie do zniesienia. My się nei wstydzimi ciąży i nie jest nam ani głupio ani obciachowo. Na szczęście nie mam z nią kontaktu na codzień, więc o tyle dobrze. Nie mam zamiaru odzywać się do niej. U nas będzie małżeństwo mieszane, bo ja jestem prawosławna, a Ł katolicki. I postanowilismy, ze weźmiemy ślub w cerkwi i ochrzcimy tam dzieci. Nikt z rodziny nic do tego nie ma, a teściowa kazała ostatnio dać na zapowiedzi do kościola... Gdzie nikt tego nie robi.... I jeszcze to mój Ł ma płacic... Juz moja mama zaczęła interweniować, bo mówi, że to co się dzieje to jest chore :angry:
 
A wiesz że moja to też pielęgniarka:-D ale chyba z prawdziwego zdarzenia, przeciwieństwo Twojej. Oczywiście że postaw na swoim. Ja też układam swoje zycie tak jak mi się podoba. Mogę wysłuchać "dobrych" rad ale czy z nich skorzystam zależy ode mnie. No to mamy slub nie długo fajosko :-):-):-)
 
Natalunia - widzę, że trafił się nam ten sam typ teściowej. Moja robiła takie same cyrki do tego udawała przed wszystkimi, że jej 'synuś" i ja nie mieszkamy razem choć mieszkaliśmy razem już prawie rok jak nam się dzidzia przytrafiła. Wypisz wymaluj "Pani Dulska":crazy: i chociaż minęło już 10 lat od naszego ślubu to jeszcze nigdy nie powiedziała do niej mamo i chyba nigdy tego odemnie nie usłyszy. No ale to tylko teściowa ważne ,że z "Twoim" się pogodziłaś !!!!
 
Ogólnie, to na moich rodzicach wywarła dobre wrażenie, bo jest gadatliwa, mila i cały czas mnie zachwalała:sorry: A dla swojej rodziny na wsi mówila, że my oddzielnie mieszkamy, a my wszystkim mówiliśmy, że mieszkamy razem... Ploty sieje niemiłosierne! Moja mama od razu powiedziała, że to kobieta z kilkoma twarzami (moja mama po pedagogice z elementami psychologii). Teraz mój Ł bardziej solidaryzuje się z moją mamą niż ze swoją. Za to teścia mam fajnego :tak: Naprawdę w porządku facet z anielską cierpliwością. Dobrze, że całe rodzeństwo poszło po ojcu a elementy charakteru mają matki (np moj Ł ma gadatliwość po matce i z urody do niej podobny, a tak to wszystkie cechy, nawet powiedzonka i gesty ojca). Powiedziałam jej wczoraj, że nie dam jej dziecka pilnować, bo jeszcze w furie wpadnie (a czesto jej się to zdarza). Ciocia Ł z dołu (mieszkają w domu, dół ciocia, góra rodzice) jest fajna i uspakaja mnie, zebym nie brała do siebie.
 
reklama
witam po poludniu :)
jestem juz po badaniu NT 1,7 mm czyli dobrze no a wynik krwi bedzie w poniedzialek,dzidzia byla taka ruchliwa ze lekarz mial trudnosci ja uchwycic :) pewnie bedzie maly lobuz hahahaha,narazie nie mysle o wyniku jakos mam przeczucie ze bedzie dobrze i cieszy mnie to pozytywne nastawienie ktorego Wam tez zycze
pozdrawiam pa
 
Do góry