katrenki
Fanka BB :)
wiem co czujesz, jak my wychodzilismy z domu to D jedna reka trzymal wozek druga mnie bo ciagle wpadalam w poslizg.... na szczescie juz u nas puszcza bo zabic sie bylo mozna na tych cholernych chodnikach i tez ani grama piaskuwitam ja znów tylko na chwilę.... :-(
mam nadzieję że u was Święta równie udane jak u nas :-)
i że każda mama szczśliwa i zadowolona...
u mnie wszystko sper pięknie.. prezenty i wogóle...
ale pogoda do bani... wszędzie na ulicach lodowisko... a tu jeszcze solą i piaskiem nie sypią...
no i takim sposobem wzoraj wylądowaliśmy w rowie zjeżdżając z górki
no ale nikomu nic się ine tało na szczęście i sąsiedzi zawieźli nas do domu a dziś już wyciągnli nasze autko i można dalej śmigać...
ale normalnie masakra się robi... a te debile nic nie działają.. wrrr.. z domu nie można się nawet ruszyć...