Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Dziewczynki nie martwcie się urodzicie! Ja tutaj na forum jako jedna z nielicznych bez objawów. Wszystko miałam spakowane do szpitala, dwa dni przed terminem wieczorem mówie do mężą żebyśmy w końcu ten spirytus rozrobili bo syn wie, że jeszcze spirytus nie gotowy więc nie ma zamiaru wyjść. Wieczorem spirytus zrobiony a o 2 nad ranem (zaznaczam, że ŻADNYCH OBJAWÓW NIE MIAŁAM ANI BÓLI BRZUCHA ANI KOMPLETNIE NIC) zabolał mnie brzuch lekko co 5 min, mąż mi nie chciał uwierzyć, że to te bóle bo jak czytalismy opowieści z porodów te bóle nie powinny mi pozwolić mówić, więc usnęłam............o 6 znowu mnie coś obudziło, a mąż nie chciał mnie zawieźć do szpitala bo te bóle za małe i za częste hehehhehehhehe Jak będę miała czas opiszę mówj dojazd do szpitala w gigantycznym korku do W-wy nad ranem, o jeździe pod prąd o zatrzymywaniu policji jak ja sobie przypomne hehheheheh