reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

reklama
a wiec wod nie przebili... Bo nawt gdyby chcieli to nie ma poloznej ktora by sie mna zajela.. Ale polozna i tak nie mogla dosiegnac wiec podali mi ta tabletke... Teraz pol h. Lezenia, pozien ktg na okolo godzine a pozniej jezeli ktg wyjdzie ok to bede mogla sie juz ruszac... A od teraz 6h czekania az beda mnie mogli zbadac ponownie. Badanie bolalooooo przerazliwie mocnooo... Ogolnie jestem zla....
 
Ja tez melduje sie dalej w dwupaku. Na dziś mam termin ale póki co nic się nie dzieje i raczej dziać się nie będzie... Mały zamiast w dół to dzis jakby do góry mi podlazł i wbija swoje szkity w żebra... Niegrzeczny chłopiec...
 
Mimo tak niesprzyjajacych bylas bardzo dzielna i dalas rade, najwazniejsze zebys sie teraz nie denerwowala i myslala tylko o dobrych rzeczach. ja na poczatku tez poplakiwalam, ale wczoraj np postanowilam zajac sie tylko synkiem i on byl szczesliwy i ja i przy okazji maz:laugh2:,

poszłam dzis za TWOJA RADA i dzis ani łezki

:-D
a wiec wod nie przebili... Bo nawt gdyby chcieli to nie ma poloznej ktora by sie mna zajela.. Ale polozna i tak nie mogla dosiegnac wiec podali mi ta tabletke... Teraz pol h. Lezenia, pozien ktg na okolo godzine a pozniej jezeli ktg wyjdzie ok to bede mogla sie juz ruszac... A od teraz 6h czekania az beda mnie mogli zbadac ponownie. Badanie bolalooooo przerazliwie mocnooo... Ogolnie jestem zla....

kochana najgorsze to czekanie ... jestes dzielna, dasz rade:happy:

byłam na sciaganiu tych szwów:happy:nic a nic nie bolało:-)
 
u mnie niestety dalej cisza tak jak u was. A pytania i smsy typu jeszcze nie urodziłaś?No kiedy wkoncu? juz mnie wyprowadzaja z rownowagi:wściekła/y:
ostatnio dzwonila do mnie nawet matka mojej znajomej(mam jej numer zapisany), wiedzialam, ze bedzie pytac o malego, czy "juz" i nie odebralam..... w ciagu kilku minut zadzwonila do mojej mamy dokladnie z takim pytaniem, jakiego sie spodziewalam.... i to kobieta ktorej jakies 5 lat nie widzialam.... a z jej corka podobnie juz nie utrzymuje kontaktu.... i jak tu nie zwariowac, jak juz nawet nie rodzina, a takie stare plotkary musza dopytywac..... wrrrrrrrrr
 
reklama
Do góry