martolinka
Mama i nie tylko :-)
Martolinka w sumie sie dziwie ze Cie nie zatrzymali jeszcze ze wzgledu wlasnie na to bialko i cisnienie
Moj A mi powiedzial, ze ponoc u nas na IP przyjechala kobieta 10 dni po terminie i mowila ze male sie nie rusza i ze ogolnie jest cos nie tak i zaczeli jej mowic, ze panikuje, bo pierwsza ciaza itd i dala sie splawic, a na nastepny dzien jak przyjechala znowu to zrobili jej ktg i okazalo sie ze dzieciaczek juz nie zyl :-( ale nie wiem ile w tym prawdy, bo wiadomo jak ludzie plotkuja. Jak ja przyjechalam to mimo ze stwierdzili od razu na oko ze czop to zrobili mi wszystkie badania bez zadnego ale...
Dlatego nie dam się spławić jutro , jak ni ten szpital to inny- juz bez wzgledu na moje sympatie do poszczególnych placowek;-)I tak chciałam isc w poniedziałek ale poczekam do jutra.
Mamulica jesteś twarda babka... Najważniejsze , ze mąż żyje - kość sie zrośnie. Bedzie pewnie troche w szpitalu , potem w domku, ale zagoi się na nim jak na kocie;-) teraz ma silną motywacjęDziewczynki kochane, przepraszam ze ja tak z innej beczki, ale jestem roztrzęsiona i mam Was. Mój mąż rano miał poważny wypadek wpadł pod tira autem , przetransportowali go śmigłowcem do szpitala wojewódzkiego. Prawdopodobnie ma kość udową zmiażdżoną, złamaną??? Nie wiem. Jest w trakcie diagnostyki tyle mi powiedzieli tylko. Trzymajcie kciuki. Boję się, strasznie się boję, że nie dam sobie rady....Kurde, jakie to trudne..

