reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2009

reklama
pytaja...i nie tylko m ale wszyscy dookola a mnie szlak trafia...jakby nie wiedzieli ze nie da sie tego zaplanowac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Mnie też szlag jasny trafia...Pytają wszyscy - nawet przedszkolanki:wściekła/y:
Mój J. stwierdził dziś rano, żebym chociaż do 20 wytrzymała, by mógł jeszcze piłkę ten ostatni raz zaliczyc:eek:
 
ja się cieszyłam wczoraj, że w końcu coś się ruszyło. A mąż mi powiedział: kochanie, połóż się i nie chodź, nie rodź dzisiaj bo muszę jutro baner powiesić i wulkanizację otworzyć. Rodź w piątek... mnie zatkało... Ale jakieś 2-3 godziny po tym wszystko się uspokoiło.

Wasi faceci też pytają codziennie: będziesz dziś rodzić? Bo mnie to pytanie doprowadza do szewskiej pasji od 2 tygodni !!! :wściekła/y: Czasami mam wrażenie że mój Ł specjalnie zadaje to pytanie żeby mnei trochę powkurzać...

Moj tylko jak widzi ze cos jest nie tak to sie tylko pyta "Czy juz jedziemy?" Ale jakos mnie to nie denerwuje ;-)
 
a jak mnie zlapie bol i stekne badz zrobie dziwna mine moj patrzy na mnie bez słowa.... a po 5 minutach ... bedziesz dzis rodzic? :) ja na to ze nie wrozka ale chyba nie :sorry:

mnie jeszcze wkurza jak w nocy jekne albo sie wierce... i ciagle wtedy moj pyta - co sie dzieje... a ja nic - jak sie bedzie dzialo to powiem, a to ze mala kopie jak jakis zawodnik to niestety przezyc sama musze :tak:
 
Moj tylko jak widzi ze cos jest nie tak to sie tylko pyta "Czy juz jedziemy?" Ale jakos mnie to nie denerwuje ;-)

Żeby to mój mówił tylko wtedy jak mnie skurcz złapie - ok. Ale pyta rano, później wieczorem i czasami przed snem... Można zwariować! A dzisiaj rano nie usłyszał budzika i budzę go a on do mnie: co, jedziemy jednak rodzić? :sorry::sorry::sorry:
 
ja nadal z doskoku wpadam na chwilkę ;-)
widzę że tutaj ostatnie przygotowania
a powiem Wam że mój mąż leciał po wanienkę w dniu kiedy michasie zabieraliśmy do domku
luzik i tak dopiero jak dzidzia jest w domku wychodzi co tam jeszcze potrzeba

my wczoraj byliśmy z malutką na badaniach krwi
teraz czekamy na położną

nadal mamy mnóstwo pracy nad starszą siostrą michasi mam nadzieję że lekarz jutro pozwoli wrócić jej do przedszkola :cool2:

Te ostatnie przygotowania są naprawdę męczące... A na dodatek nic nie chce się dziać, albo dzieje sie i znika.

U nas jeszcze wózka i przewijaka brakuje. A tak wszystko przygotowane.

Martynka nie jest zazdrosna o siostrę?
 
reklama
Do góry