dziubasek08
Fanka BB :)
znam aż za dobrze to uczucie!!!!Dziewczyny, a macie może tak, że jak się schylacie po coś, np.założyć buty, to się Wam cofa od żołądka? Mi tak się dzisiaj zdarzyło - pierwszy raz..błueeeee..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
znam aż za dobrze to uczucie!!!!Dziewczyny, a macie może tak, że jak się schylacie po coś, np.założyć buty, to się Wam cofa od żołądka? Mi tak się dzisiaj zdarzyło - pierwszy raz..błueeeee..
No wiem wiem juz... ja uwielbiam owoce morza - małże, krewetki, kałamarnice i inne dziwolągi - nawet ostrygi ale musza byc upieczone - np z maslem czosankowym - pychamary-mary, po ang mussels.
nie moglam sobie przypomniec. moj to uwielbia, dla mnie smierdzi nieziemsko i sie brzydze
No wiem wiem juz... ja uwielbiam owoce morza - małże, krewetki, kałamarnice i inne dziwolągi - nawet ostrygi ale musza byc upieczone - np z maslem czosankowym - pycha
automatycznie to na pewno nie, przynajjmniej do dnia porodu. Ne wiem jak to powinno być na 100% ale ja musiałam napisać podanie, ze prosze o urlop maciezyński (ale moja kadrowa jest stuknięta i na niczym się nie zna ) mąz je musiał do pracy dosttarczyć chyba w ciągu tygodnia czy akoś tak. Moja gin to mi już 2 tygodnie przed porodem nie chciała dać zwolnienia tylko kazała iść na maciezyński, a ja urodziłam dopiero tydzień po terminie, wiec bym zmarnowala prawie miesiac macieżyńskiego, który i tak jest bardzo krótki. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu i on mi bez problemu dął zwolnienie - najpierw do terminu, a potem jeszcze na tydzień. Miałam w razie gdybym nie urodziła przyjść poz wolnienie na kolejny tydzień ale już zdążyłam urodzić.a wlasnie a jak to jest? bo mam zwolnienie teraz do piatku czyli 23 i pozniej pewnie lekarz da juz do terminu porodu czyli 1 listopada a co dalej? jak nie urodze? moze mi dac zwolnienie dalej czy automatycznie ide na macierzynski ?
a wlasnie a jak to jest? bo mam zwolnienie teraz do piatku czyli 23 i pozniej pewnie lekarz da juz do terminu porodu czyli 1 listopada a co dalej? jak nie urodze? moze mi dac zwolnienie dalej czy automatycznie ide na macierzynski ?
Ja mysle, ze poniewaz termin porodu wg OM jest +-2tygodnie, czyli jak nie urodzisz do terminu, a lekarz jest w porzadku, to powinnas isc do niego dzien po terminie i wystawi Ci nastepne L4. Albo do rodzinnego, bo macierzyskiego szkoda marnowac...automatycznie to na pewno nie, przynajjmniej do dnia porodu. Ne wiem jak to powinno być na 100% ale ja musiałam napisać podanie, ze prosze o urlop maciezyński (ale moja kadrowa jest stuknięta i na niczym się nie zna ) mąz je musiał do pracy dosttarczyć chyba w ciągu tygodnia czy akoś tak. Moja gin to mi już 2 tygodnie przed porodem nie chciała dać zwolnienia tylko kazała iść na maciezyński, a ja urodziłam dopiero tydzień po terminie, wiec bym zmarnowala prawie miesiac macieżyńskiego, który i tak jest bardzo krótki. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu i on mi bez problemu dął zwolnienie - najpierw do terminu, a potem jeszcze na tydzień. Miałam w razie gdybym nie urodziła przyjść poz wolnienie na kolejny tydzień ale już zdążyłam urodzić.
Witajcie mamusie ;-)
Odnośnie muli to mam taką śmieszną historię. Poszlismy na naszą rocznicę do restauracji i postanowiliśmy zjeść coś innego i zamówiliśmy te mule.Dostaliśmy talerz a w drugiej misce wodę z cytryna. Postanowiliśmy udawać swiatowych i nie zapytalismy sie po co ta woda ,, a nie wiedzeliśmy;-)wiec zajadalisny mule popijajac woda z miski.Kelnerka byla nieco zdziwiona ale nic nie mowiła.
Sprawdziłam w domu w necie ze ta woda sluzy do obmywania rak ;-)takze niezle sie wygłupilismy