Dodzwonilam sie wreszcie do swojej lekarki. Kazala mi jechac do szpitala bo mozliwe ze sacza mi sie juz wody i przyszedl czas na mnie. Maja to w szpitalu sprawdzic. Dopakowuje torbe, ide sie ogolic i musze jechac. Boje sie tylko, ze mnie tam poloza na bog wie ile czas - dodam ze nic mnie nie boli. A ja chcialam jaknajdluzej siedziec w domu...
maa nie ma co liczyc na "ja chcialam" bo teraz wszystko jest na "dzidzia chce" :-)
trzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze i jesli to juz jest TO to szybkiego rozwiazania zycze !!!
DASZ RADE !! BADZ DZIELNA I SILNA !!!