reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Kasiiula może być np.: Paweł Piotr :happy:, też o tym myślałam, chyba najładniej pasuje, ale poczekam jeszcze może przy drugim imieniu dam się mężowi wykazać :sorry:.
A jeśli chodzi o termin porodu, to 3 tygodnie to niby jeszcze długo, a z jednej stronu już na wyciągnięcie ręki i bądz tu mądry, zawsze można jeszcze z 10 dni przenosić :rofl2:. Spokojnie to mają chyba tylko te kobietki, które mają datę zaplanowanej cesarki :happy:, spokojne w sensie, że wiedzą kiedy godzina "zero".

Pixi witamy kolejnego kandydata na Pawełka :happy:, myślałaś już o drugim imieniu?, tzn., że nie znacie jeszcze płci dziecka - jak fajnie, myśmy też na początku nie chcieli znać, ale potem jakoś mąż nie wytrzymał :cool2:.
 
reklama
Klaudzia niestety nie. probowalam sie zdrzemnac, ale udalo mi sie tylko 30 min, potem obudzil mnei straszny bol brzucha, ledwo zdarzylam dojsc do toalety i na niej usiasc, jak ze mnie "chlusnelo". przepraszam za szczegolowy opis, ale inaczej nie umiem. "chlusnelo" i myslalam, ze to wody, a sie okazalo ze to w ogole nie z tej dziurki :( dzidzius jest bardzo malo ruchliwy dzis, jakby czul ze jest cos nie tak i wolalby mi nie dokuczac.
strasznie sie boje, ze zaczne rodzic w kazdej chwili....
 
IzaBK
dziękuję,że pytasz :)a cukry trzymają się bardzo dobrze:)Tylko już mam dość "abstynencji" od słodkich zachcianek:) Już coraz ciężej opanować mi się przed np. sernikiem, który widzę w cukierni....itd. Masakra..A jak u Ciebie?

wyjatkowaonaa

mój synek właśnie odwrotnie...zaczął się o wiele więcej wiercić niż 2 tygodnie temu....do tego czasu ciągle się stresowałam,bo słabo się ruszał...a teraz wierci się bardzo dużo...przez 5 dni liczyłam ruchy tak od 9 do 23 i wychodziło mi zawsze między 35-50...

anadri
wiem,że łatwo powiedzieć,ale nie stresuj się,bo to nie pomoże...nawet jeśli zaczniesz rodzić, to dzieciątko jest już duże i nic nie grozi także spokojnie...trzymam kciuki...i odzywaj się żebyśmy wiedziały co się u Ciebie dzieje
 
Faktycznie dzisiaj pogoda wysmienita na spacer. Ja dzisiaj mam humory.Raz jestem wesola a za chwile wszystko mnie wkurza i wyprowadza z rownowagi.Moze to brak swiezego powietrza;-).Sprobuje wyciagnac meza na spacerek...chociaz on niezbyt chetny...
no wlasnie D bardzo lubi spacerki i jest szczesliwy, ze teraz bedzie mial z kim jak juz bedzie mala....ja lubie takie umiarkowane, a on dluuuugie.....ale dobrze mi to zrobilo i chociaz bylam zmeczona to zadowolona....:tak:
 
Klaudzia niestety nie. probowalam sie zdrzemnac, ale udalo mi sie tylko 30 min, potem obudzil mnei straszny bol brzucha, ledwo zdarzylam dojsc do toalety i na niej usiasc, jak ze mnie "chlusnelo". przepraszam za szczegolowy opis, ale inaczej nie umiem. "chlusnelo" i myslalam, ze to wody, a sie okazalo ze to w ogole nie z tej dziurki :( dzidzius jest bardzo malo ruchliwy dzis, jakby czul ze jest cos nie tak i wolalby mi nie dokuczac.
strasznie sie boje, ze zaczne rodzic w kazdej chwili....

Anadri zadzwon do szpitala na emergency, powiedz ze sie strasznie martwisz, mialas skurcze i rozwolnienie a dziecko malo ruchliwa i boisz sie ze te skurcze to cos powaznego... wkoncu Twoja ciaza jest pod pewnym "zagrozeniem" przez te wody wiec przyjma cie predzej niz kogo innego. a przynajmniej uspokoisz swoje mysli...

Ja mysle ze to pewnie przez to rozwolnienie cie boli a nie skurcze ale dla swojego spokoju mozesz sprawdzic. ;-)
 
No to nadrabiam, echhh ;-)

Lotka81
gratuluję przewidującego lekarza...Moja lekarka niestety jest do bani,ale już jest za późno na zmianę....Na cokolwiek się skarżę to olewa to od góry do dołu...płacę jej 100zł za wizytę, a ona nawet USG nie robi....ostatnie zrobiła w 19 tyg!!! Musiałam iść zapłacić kolejne 200zł u innego lekarza. Przy ostatniej wizycie powiedziała mi,że po brzuchu widzi,że z ciążą i dzieckiem wszystko dobrze...że dobrze się rozwija...Myślałam,że spadnę z krzesła...Cały czas jej mówię,że robiłam USG u innego lekarz (w 12/13, 22,30 tyg) i to naprawdę na profesjonalnym sprzęcie...i,że termin wskazuje na 8 listopada za każdym razem...Oczywiście olewa sprawę i dla niej urodzę 26listopada...nie mam innej opcji. W 36 tyg też nie ma zamiaru robić mi USG żeby sprawdzić wagę, wody płodowe,łożysko....

Witaj na forum :-)
Z doswiadczenia pierwszej ciazy wiem, ze termin z usg nie jest wazny dla lekarzy. U mnie wychodzilo z kalendarza na 17.01, a z usg na 06.01, tez za kazdym razem. A mala w efekcie urodzila sie 19.01. Jak jakis lekarz sie pytal jaki termin i podawalam obydwa, to mowili zeby na ten z usg nie patrzec, bo to nie jest obiektywne itp, itd, ze zalezy to od wielkosci dzieciaczka, a ten moze sie roznie rozwijac na kazdym etapie. Ale poza tym zmien lekarza ;-), bo powinien Ci chociaz za kazdym razem dokladnie i cierpliwie wytlumaczyc, dlaczego jest tak a nie tak.

Usg u mnie robione jest na kazdej wizycie, ale wiem ze wskazane sa tylko trzy podczas calej ciazy. Temu moze nie chce Ci wiecej robic? Moze lekarka starej daty i szkoly??

A ja się zaczęłam czuć jakoś taki dziwnie.Mała jest mniej ruchliwa.A jak z waszymi dziudziulkami?Też takie się zrobiły nyguski?

Moja przez ostatni czas tez malo sie ruszala, ale moj mnie pocieszyl, bo ponoc za kazdym razem jak on obudzi sie w nocy to mala daje czadu, a ja po prostu tego nie czuje przez sen. Ale za to dzisiaj od rana jest w ciaglym ruchu :sorry:

anadri zadzwon, zadzwon, bo nie chce Cie straszyc ale ponoc na trzy dni przed porodem organizm sie oczyszcza i moze wystapic biegunka. Ale watpie ze to jest u Ciebie, moze po prostu zatrulas sie czyms, przeciez brzuch boli tez bardzo podczas biegunki :tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
moja ostatnimi czasy czesto sie wierci tylko brzuch sie rusza, ale musze wam powiedziec, ze coraz trudniej mi sie oddycha chyba dlatego, ze jest coraz wieksza i coraz bardziej sie rozpycha.....czasem spie prawie na siedzaco...podkladam sobie koc i 3 poduszki bo normalnie tchu nie moge zlapac...strasznie ciekawa jestm jaka bedzie duza jak sie urodzi bo mam wrzenie,ze zajmuje caly brzuch bo gdzie nie dotkne to czuje jej cialko....chyba juz naprawde niewiele miejsca jej zostalo....
 
dziunka24
co do tych terminów to co lekarz to opinia...ja słyszałam np. od innego lekarza,że najbardziej wiążący jest termin z USG ale między 12-13 tygodniem...a w czasie wyznaczonym od OM podobno rodzi się tylko 5% dzieci......zresztą nie dociera do mojej lekarki np. fakt,że nie miałam owulacji w 14 dni cyklu,a w 10...a to już jest zmiana o 4 dni....
Ja i tak uparcie chciałabym urodzić na początku listopada...bo jeśli mój synek będzie czekał do 40tyg to obawiam się,że będzie olbrzymi:)

A co do USG to właśnie trzecim obowiązkowym jest to między 28 a 32 tygodniem, którego ona nie zrobiła. Druga kwestia..jeśli skarżę się na jakieś dolegliwości to powinna chyba sprawdzić czy jest to terminowe USG czy nie...w końcu płacę jej za wizytę nie po to żeby mnie ważyła i mierzyła ciśnienie...bo to akurat mogę zrobić w domu za darmo:-)
 
Kasiiula może być np.: Paweł Piotr :happy:, też o tym myślałam, chyba najładniej pasuje, ale poczekam jeszcze może przy drugim imieniu dam się mężowi wykazać :sorry:.
A jeśli chodzi o termin porodu, to 3 tygodnie to niby jeszcze długo, a z jednej stronu już na wyciągnięcie ręki i bądz tu mądry, zawsze można jeszcze z 10 dni przenosić :rofl2:. Spokojnie to mają chyba tylko te kobietki, które mają datę zaplanowanej cesarki :happy:, spokojne w sensie, że wiedzą kiedy godzina "zero".

Pixi witamy kolejnego kandydata na Pawełka :happy:, myślałaś już o drugim imieniu?, tzn., że nie znacie jeszcze płci dziecka - jak fajnie, myśmy też na początku nie chcieli znać, ale potem jakoś mąż nie wytrzymał :cool2:.

my drugiego imienia nie bedziemy dawac moj maz ma bo jego babcia nalegala i gdy wyrabial dowod mogl zrezygnowac ale jednak zostal przy nim i teraz zaluje bo wsyztskie sprawy musi zalatwiac podajac 2 imiona :) ale jak kto woli
 
reklama
Jednak sie przeziebilam... :-( Nie wiecie czym moge sie pozbyc tego chol.....??
I cos mi sie wydaje, że pod prawą pachą węzeł mnie boli. O rany... Nawet z łóżka dzis nie wychodze, żeby to wypocić.

Trzymajcie sie mamuski i uważajcie na siebie, bo pogoda zdradliwa i różnie bywa.

Mnie uratowaly kilogramy cytryn (goraca woda+ jedna wycisnieta cytryna). Do tego przed spaniem gorace mleko z dwoma zabkami czosnku (dom smierdzial na kilometr), no i ponoc imbir najlepszy, ale nie zdazylam kupic bo mi za szybko przeszlo to cholerne przeziebienie ;-)

Spokojnie Etna...nie dobieraj mi listy. ehehehehe..prznajmniej mam chwile wytchnienia na necie....ehehhe:-D i moge cos chodz dla was zrobic:):tak::tak::tak:

Witajcie:)

Ja dzis nocka maskryczna..wrrr. maly budzil sie co godzinke... ale to dziwne bo cyca niechial tylko mnie zebym go glaskala i tulila....

Wsumie czuje sie zla i niewyspana.....Ale dzisaj musze jakos wygladac i sie czucbo rodzinka TZ przychodzi na 15.00

A ii mnie cos wzielo na pisanie opsiu z porodu chodz wam to opisze a zdjecia pozniej sorki ale jakos nie mam czasu o tym myslec.... Ale dam dam je....

wiec pisze:

Lezalam sobie tak w tym szpitalku i tak okolo 23.00(28.09) zachcialo mi sie sisusiu wiec wstalam i odrazu ledwo do pionu stanelam a juz zaczely mi wody odchodzic....i tak chlusly jak z butelki mineralnej eheh Jestes ale wtedy mialam nerwy...serce mi tak walilo ze hooh Wiec odrazu po polozna zadzwonilam i do TZ...oczywiscie przyjechal i wygldal tak jak by za 5 minut juz maly mial sie urodzic...wiedy jego minka Bezcenna...Pozniej lekarz mnie zbadał i stweirdzil ze nie ma przeciwskazan zebym narazie rodzila SN bo z malym jest oki...wiec wsumie sie ucieszylam.....A pozniej do 24.na porodowce wyladowalam...i tak razem z TZ..chodzilismy sobie..masowal mi plecki....ogolnie to tak razem to "przezywalismy" TZ te skurcze byl naprawde bardzo dzielny....i tak okolo 4.rano byly najgorsze skurcze bo okropmnie mnie oblaly i wtedy pomyslam ze nie dam rady i ze chce CC...i ze moze sie cos z maly stac...ale naszcecie jakos mnie zmobilozwali wszyscyw kolo..i tak do 5.25 wytrzymalam a pozniej tlyko skurcze parte to bylo wybawienie....i tak o 5:55 Przyszedl na swiat nas CUD.cale (2500 gi 48cm)...o ktorego takkk walczylismy...przez ten caly czas....Wielkie szczescie, łzy..

ehhh az sie wzruszlam....

Wogole to chcialam podziekowac tu na forum mojemu TZ.....bo jest wspanialym czlowiekiem i mezem i tatusie....

I wam tez dziewczyny dziekuje za kciuki...ze o mnie nie zapomnialyscie jak byla nie obezna na forum....

Ide do malego bo ryczy....Mam nadzieje ze opis sie w maire spodoba...nie umiem pisac az takich histori....hehe

buzka milej niedzieli

Tez sie wzruszylam :tak: i juz nie moge sie doczekac swojego porodu ;-)
Dasz rade, w koncu poznasz malego, pamietaj ze to wczesniaczek a z nimi troszke inaczej trzeba sie obchodzic i wiecej cierpliwosci ;-) Trzymam kciuki zebyscie sie w koncu dotarli :tak:

Po takim nadrabianiu stron, po prostu nie mam juz sily siedziec przy komputerze :sorry: Mala dzisiaj daje czadu od rana, a ja jak spojrzalam na siebie w lustro to normalnie sie wkurzylam, bo jestem wielka jak hipopotam i nie chce miec juz takiej wielkiej pilki z przodu :wściekła/y: Chce juz urodzic, ale tak czuje, ze raczej przenosze niz urodze przed terminem :wściekła/y:


Kasiiula u mnie w rodzinie wszyscy maja dwa imiona i nikt nie mial z tym nigdy problemu :tak: ale roznie bywa ;-)

A co do imion to sie zdecydowalam na Joasie, takze prosze o dopisanie do listy ;-)

Dziewczyny, a slyszalyscie o tym, ze niby wg Swiatowej Organizacji Zdrowia, to porod naturalny to nie to samo co porod drogami natury. Bo porodem naturalnym nie mozna juz nazwac takiego porodu, gdzie zostaly zastosowane jakies pomoce farmakologiczne badz mechaniczne :sorry: to taka ciekawostka na dzis ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry