reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
banana prywatnie nie zawszę jest szybciej, do dobrego lekarza sa terminy nawet miesięczne.Wielu lekarzy prywatnie interesuje się bardziej:/
Ja chodzę od początku na nfz bo zus mi tyle z pensji zabiera że nie stać mnie jeszcze na dopłacanie i właściwie nie narzekam:) Wszystkie badania , kilkakrotne usg mam robione bez łaski i w terminie
 
ja na szczescie od pocztaku na nfz chodze i wizyty z dnia na dzien moge ustalic :) a na badania w calej ciazy wydalam niecal 100 zl raz na WR chyba i cos tam jeszcze dodatkowe na poczatku ciazy i pozniej jak bylam u siostry i musialam zrobic badania to skierowanie moje tam nie bylo refundowane wiec musialam tez zaplacic a tak to za free na szczescie
 
Dudziakowa super wieści. :-) Oby tylko ta temperatura spadła.

A ja dzisiaj po wizycie jestem bardzo zadowolona. Mala juz sie odwinela z pępowiny i mam nadzieję, że już sie nie zawinie i nie będzie mnie straszyć. Poza tym lekarz mi uświadomił, że za 2 tygodnie mogę już rodzić:szok: bo zacznie się 37 tydzień i dziecko już w pełnii rozwinięte będzie. Jak to zleciało. Cieszę się, że niedługo będę z Maleństwem ale coraz bardziej boję się tego co mnie czeka.
No i wreszcie zdecydowałam się na zwolnienie. W końcu muszę wyprawkę przygotować.:-)

Pozdrawiam
 
ja chodze od poczatku prywatnie, wybralam lekarza ze szpitala w ktorym chce rodzic, a jesli mialabym chodzic do niego z nfz to w zyciu bym sie nie dostala (przyjmuje 1h raz w tygodniu), a jesli chce badania robic z nfz musze miec skierowanie od lekarza nfz z tej przychodni, w ktorej chce robic badania:cool: troche skomplikowane ale juz od dawna pogodzilam sie z tym, ze tylko sponosoruje zus:confused2:
ja chodzę też z tego powodu prywatnie, a poza tym jakoś nie uśmiecha mi się siedzieć w poczekalni przychodni jakieś 3 godziny zanim dostanę się do lekarza. Jak chciałam się na początku zapisać do gina na nfz to musiałabym czekać miesiąc.
może w większych miastach jest więcej dobrych specjalistów którzy przyjmują na nfz, ale u nas jeśli chcesz się leczyć u lekarza który pracuje w szpitalu to nie masz zwykle wyjścia i musisz chodzić prywatnie.
 
Ostatnia edycja:
buterfly chyba każda z nas tak ma że niby chcemy aby dzidzi już było z nami, ale boimy się jak sobie damy rade. Jak przebrniemy przez poród i później opieka nad maluszkiem??? Do mnie zaczyna powoli docierać że za chwilę będziemy musiały sprostać macierzyństwu i że nie koniecznie będzie kolorowo :))

zmykam oglądać kolejny odcinek 6 serii Hausa bo już jest w necie :))
 
No i po wizycie... po raz kolejny brak mi slow dla Angielskiej opieki zdrowotnej... wczesniej mi nie przeszkadzala bo nic mi nie dolegalo ale teraz rozumiem Polki ktore klną na angielska sluzbe zdrowia....

A wiec na pobranie krwi mam przyjsc dopiero jutro, a wyniki dostane na nastepnej wizycie z polozna czyli w srode w przyszlym tyg :szok::szok::wściekła/y: czyli musze czekac w strachu jeszcze tydzien.... NO MASAKRA!!! :wściekła/y: mialam od razu dzwonic do szpitala tak jak pisala Banana no ale teraz juz za pozno...

Ide sobie pojesc na to wszystko, moze jedzenie poprawi mi humor... :-(


Klaudzia, mozna sie bylo tego spoedziewac... dla nich zawsze jest czas i wszystko gra, ja mialam wizyte u poloznej 28.09, kolejna mam az po 4 tyg., 26.10, jeszcze mi powiedziala ze powinnam miec po dwoch tyg. ale ze wszystko okej to ona i tak tylko by cisnienie zmierzyla wiec nie ma sensu...
Pisalam ze wczoraj mialam silny bol brzucha, dzis mnie tak jakby kluje gdzies tam ciagle, staram sie wiec lezec, bo wtedy mnie kluje... ale bol nie minal calkiem... i choc poczytalam troche w necie i wiem, ze taki bol jest normalny, boje sie strasznie ze cos zlego sie dzieje... do lekarza nie mam po co isc, bo mi powiedza ze to normalka, mam nadzieje ze do jutra przejdzie, bo nie chce nospy brac, wystarczy ze wczoraj dwie wypilam...
Staraj sie przetrwac kolejna swedzaca noc, nie masz wyjscia, niestety... mam nadzieje ze wszystko wyjdzie ci dobrze, ja jutro po moje wyniki zelaza sie wybieram, ale tez pewnie powiedza ze okej.
Glowa do gory, niewiele na zostalo tego stresu... obejrzyj sobie jakis babski film albo wez ciepla kapiel przy swiecach.

dudziakowa milo ze znalazlas czas zeby sie odezwac, nie przejmuj sie forum, wiadomo ze ciezko ci dojsc do siebie w pierwszych dniach po porodzie, fotki i relacje zdazysz nam przekazac, teraz wypoczywaj ile mozesz w miedzy czasie.
Pozdrawiam.
 
ja też od początku chodz e prywatnie miałam ciaże zagrożoną i musiałam chodzić co tydzień do gina 70 zł co wizyta ale dziecko było ważniejsze,a państwowo czeka sie na wizyte z miecha!!tak jest u nas w małej pipdówie a na usg to szkoda gadac!!!!!! z póltora miecha i co wtedy ryzyk fizyk w dupe to mam dziecko ważniejsze wole sie zapożyczyć i byc pewna taki mamy kraj to Polska!!!!!!!!!!!:-(
 
Pianistka spokojnie możesz brać nospe nawet 3 razy dziennie bo ona nie zaszkodzi, a zwłaszcza jak ma się skurcze, ja jak tylko czuje straszny ból i ucisk to biorę nospe forte
 
reklama
My juz z Kordim..od wtoreczku w domku:tak::tak: .............. Ja czuje sie okropnie bo mnie piersi bola i mam temp.pod 40 stopni..:-(
zazdroszczę i współczuję jednocześnie!! Niedugo pewnie zostaniesz ekspertem od zastojów i jak się nas więcej rozpakuje, to bedziesz już wyluzowana udzielac porad tylko :tak:

No i po wizycie...
koszmar :wściekła/y: a nie da się jakoś bardziej "uprzeć"?

Wiec jak boli to mozna brac nospe nawet co kilka godzin?
ja biorę 3 razy dziennie po 2 tabletki. Trochę wycisza skurcze..

cześć dziewczyny

cześć :-D fajnie, że się spiknęłyście z Katrenki :tak: ja na "okolicach warszawy" znalazłam sąsiadkę z bloku obok :-)
 
Do góry