coś takiego... przecież po rozwodzie nie można nawet do komunii przystępować... a moim dzieciom kościół odmówił chrztu, bo nie mamy slubu kościelnego z moim mężem i podobno uparcie żyjemy w permanentnym grzechu.... a ja sądziłam, że "morale" rodziców chrzestnych jest wazniejsze niż prawdziwych.. no chyba , że piszesz o innym kościele niż katolicki?
Matko kochana, poważnie nie można po rozwodzie do komunii przystępować?! A kto to ustanowił? Księża? u nas po rozwodzie można ślub brać. Tylko nie jest już tak uroczysty, tylko są czytane modlitwy żeby Bóg wybaczył, że nie ułożyło się w poprzednim małżeństwie. A co do chrztu - co ma piernik do wiatraka? Dlaczego nie pozwalają dzieciom być chrześcijanami? co to od księdza zależy? A sam uczuciwie żyje? Najważniejsze że w rodzinie jest miłość, a ślub to sprawa drugorzędna. Nie rozumiem księży... Może dlatego że wyznanie, w którym zostałam wychowana jest tolerancyjne i mówi o miłości a nie o innych sprawach...Dzici nie są niczemu winne i nikt nie powinien odmawiać chrztu. Żaden ksiądz.