reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Klaudzia, ja miałam to samo to dostałam luteinę i leki rozskurczowe. Lekarz kazał mi też brać no-spe codziennie co 3-4 godziny regularnie, żeby zapobiegać bólom, bo mogą to być już skurcze przepowiadające o silniejszym natężeniu. A to przecież nie jest przyjemne ani dla Ciebie ani dla maluszka....

Natalko tu dostalabym pewnie Luteine o nazwie PARACETAMOL :dry: a no-spy posiadam tlyko kilka tabletek jeszcze i nie mam gdzie kupic... musialabym poprosic tesciowa zeby mi kupila w poslce i wyslala...


Klaudzia ja tez mam sporadyczne bole brzucha, glownie jak przebudze sie w nocy albo rano, ciezko to opisac, polozna ci powie oczywiscie ze jest okej, bo oni tutaj strasznie na luzie podchodza. Musimy wiec same sobie radzic, niestety... Wszystko bedzie dobrze, pewnie macica sie jeszcze rozciaga, bo dzidzia wciaz rosnie i rosnie, a miejsca malutko...
klaudzia zgadzam się z Ka.M`cią odpoczywaj, nogi do góry, to będzie lepiej:tak:
klaudzia ty lepiej leż i odpoczywaj bo to może nie być nic dobrego :(( ja bym się przestraszyła sjoro po nospie nie przeszło. Mam nadzieje że już nigdy nie powróci :))

Ajjj dziewczyny odpoczywam duzo, praktycznie oprocz przerwy na szkole rodzenia to caly dzien wyleguje a brzuch mnie boli przy zmianie pozycji, wtedy mam klucie..lub gdy siedze prosto albo stoje dluzej. Czyby dziedzic mi naciskal jakos?

Jezeli jutro bedzie mnie dalej bolec to zadzwonie do szpitala... poloznej oczywiscie nawet nie pytalam dzis na tej "szkole rodzenia" bo nie jestem pewna czy ona wogole ma o czyms pojecie :dry: baba prowadzila zajecia jak z 2 klasa podstawowki...

długa historia w której najbardzie mi zal córki bo miała zostac na noc u moich rodziców ( na ich prośbę) więc przywiozlam małą dwadzieścia parę kilometrów w jedną stronę
ale mamie wieczorem się odmieniło i stwierdzła że idzie na imprezę do koleżanki :sorry:a Zuzię niby miała położyć spać moja siostra która jak o tym usłyszał to zaczęła krzycześ że ona nie jest niańką i nie ma zamiru zajmować się moim dzieckiem :shocked2:(ma 22 lata nie 13) więc zabrałam wrzeszczącą głodną i już śpiącą Zuzię do auta i pojechałam do domu bo ja nie lubie jej gdziekolwiek zostawiać bo jej się wszystko przestawia ale chciałam zrobić rodzicą przyjemność a tu taki zonk tak się zdenerwowałam że chyba już młoda nigdy tam nie zostanie na noc
nie mówiąc już o tym że teściowie dzisiaj mnie prosili czy nie mała nie mogłaby nocować u nich a ja że nie bo zostaje u moich rodziców
żeby było mało atrakcji na jeden dzień to brat koleżanki mojej mamy postanowił podjechać moim autem bo nie mógł zaparkować (bez mojej wiedzy) i zaczasnął mi kluczyki w aucie więc mąż musiał przywieźć mi zapasowe (50 km w dwie strony)

Naprawde przykra sytuacja :-( no ale niestety z rodzina czesto tak jest :-(

jeśli mowa o ranieniu innych... to właśńie dostałam taką wiadomość że omal nie spadłam z łóżka czytając:szok::wściekła/y::-(
a D powiedział że chyba się do tych osób przejedzie....
normalnie jak można tak się wpieprzać w czyjeś życie i tak zakłócać spokój:confused2::crazy:

co za ludzie... a mozna spytac o co dokladniej chodzi?



Ja znowu nie spie po nocach.... wszystko mnie przerazliwie drazni tzn. swedzi, drapie, gryzie, nawet spodnie od pizamy mnie wkurzaja, i moje wlasne wloski na udach czuje sie jakbym zalozyla na spocone cialo welniany sweter....
moze te bole mam zwiazane wlasnie z tym swedzeniem?? ajjj juz zaczynam miec jakies dziwne mysli i rozkminiam wszystko co tylko mozliwe :-(
a moze wy tez macie taka wrazliwa skore ostatnio ?
 
reklama
Luandzia1 nie ty jedna biedulko zawiodlas sie na rodzince. Ja przez ten weekend tez mialam nie za wesolo. Nie wiem czemu tak jest, ale z rodzinka to za dobrze sie nie wychodzi. Przynajmniej w moim przypadku. :no: Tylko stres i zmartwienia przez nich... Przedtem mowilam .. grunt to sie nimi nie przejmowac, ale jak jestem w ciazy jakos poteguja sie te emocje i bardziej boli :confused2:

 
Klaudzia mam to samo z tym bolem brzucha ! stgrasznie sie boje bo nie wiem co to znaczy, ale dzis mam wizyte w szpitalu z lekarzem to sie go zapytam.
boli mnie jakby caly brzuch, zwlaszcza przy zmianie pozycji, lezeniu a boku, wstawaniu i chodzeniu. do tego czuje takie klocie jakby w zoladku. jak mialam 21 lat to mialam wrzody na dwunastnicy i wtedy mnie bolal mnie tak samo lewy bok brzucha pod zebrami. no ale teraz to boli mnei caly.
i do tego dochodzi taki ostry bol podbrzusza zwlaszcza w nocy jak leze. ahhh .. juz druga noc probuje normlanie spac ale mi to nie wychodzi. moge tylko siedziec bo w tej pozycji czuje sie w miare dobrze. wiec jak mi glowa zdola opasc na poduszki to na chwilke przysne. ale za chwile sie budze bo mam jakis koszmar ( notabene ostatnio sie cieszylam ze takowych nie mam ).
i do tego deszcz za oknem ... i zimno ...
wracam do lozka i czytam ksiazke dalej ... nie mam dzis na nic ochoty ...
 
wracam do lozka i czytam ksiazke dalej ... nie mam dzis na nic ochoty ...

zazdroszze! Ja nie mogę nie mieć ochoty, bo mam dwójkę starszych dzieciaków własną firmę :-(
A z brzuszkiem tez mam kłopoty, wczoraj trzy razy zaczynałam liczenie, co ile mam skurcze. I ta denerwująca pełnia.. Wiecie ze w pełnię rodzi sie wiecej dzieci? moze stad nasze dolegliwosci w ostatnich dniach..
 
boze, doczytalam wlanie, ze to moga byc "skurcze przepowiadajace o silniejszym natezeniu". to jesli te skurcze tak bardzo bola, ze momentami w nocy nie moglam sie ruszyc bo jakby mi ktos sztylety wbilam w podbrzusze to jak ja urodze jak to bedzie jeszcze bardziej bolalo? i jak niby mam wtedy spacerowac?

i moja kroliczka sie dziwie zachowuje od kilku dni. jakby cos przeczuwala, nie brudzi tak w klatce i mnie juz nie podgryza. ahhh ... boje sie tego wszystkiego.
 
Jak teraz mamy tyle dziwnych i nieprzyjemnych dolegliwości, to boję się co to będzie gdy godzina "0" zawita...:confused2::-) Ja wolę nie myśleć o porodzie bo tak szczerze mówiąc, to się boję. Ale chyba raczej boję się tego co nieznane, nie wiem co mnie czeka i jak to wszystko będzie wyglądało. Nie chodzi o ból, ale o wielką niewiadomą, jaką dla mnie jest poród:sorry:
Ja dzisiaj wstałam o 6:30, tak nagle mnie zerwało z łóżka i koniec spania.
A wczoraj tak strasznie bolała mnie głowa, że pierwszy raz połknęłam Apap i w ogóle coś przeciwbólowego. Całą ciążę jakoś dawałam radę i unikałam jakichkolwiek leków, ale teraz nawet cisza i zimne okłady nie pomogły :cool: A potem martwiłam się, że córa jakaś taka mało ruchliwa jest i na siłę ją zaczepiałam. Dopiero potem P mi wytłumaczył, że może ta tabletka zadziałała na nią tak "otumaniająco". I chyba miał rację bo kiedy ja kładłam się spać, ona zaczęła fikać(albo raczej rozpychać się) :cool2:
 
Jak teraz mamy tyle dziwnych i nieprzyjemnych dolegliwości, to boję się co to będzie gdy godzina "0" zawita...:confused2::-) Ja wolę nie myśleć o porodzie bo tak szczerze mówiąc, to się boję. Ale chyba raczej boję się tego co nieznane, nie wiem co mnie czeka i jak to wszystko będzie wyglądało. Nie chodzi o ból, ale o wielką niewiadomą, jaką dla mnie jest poród:sorry:
:cool2:

Marta ja niby wiem co mnie czeka, a i tak im bliżej tym bardziej się boję, choc wcale tak źle pierwszego porodu nie wspomninam:eek:

Ponura ta pogoda dobija mnie. A tu sterta prasowania na mnie czeka:-( Może zostawię to do jutra.
 
Klaudzia
No i jak dzisiaj się czujesz? Coś troszkę lepiej?

Ja wczoraj "umierałam" na ból w okolicy krzyża. Zaczęło się wieczór wcześniej, nie przespana noc, potęzny autentycznie problem żeby wogóle się ruszyć :eek: ani w prawo, ani w lewo... Obrócenie się na łóżku zajmowało mi ok 3min! :eek: Wczoraj na paracetamolu cały dzień i dzisiaj już jakoś lepiej. Tzn boli ale boli tak "normalnie", ze nie przeszkadza to w funkcjonowaniu codziennym.... Ciekawe co to było, czy Mała jakoś źle się ułożyła czy jak bo napewno nie przeciążyłam się nigdzie :sorry:
 
reklama
oj dziewczyny:-(wlasnie wam o tym pisalam...nie przeciazajcie kregoslupow i siebie...dzieci nasze sa juz tak wielgachne ze minimalne obciazenie...nozke gdzies tam wepcha bo mu tez niewygodnie i bole niesamowite:-(ja tylko w aucie siedzialam 5 czy 6 godzin za kolkiem i umieralam z bolu jakbym kurcze rodzila a nawet i wiecej...7 dni mi zajelo bym powrocila do normy...jesli ktorys bok szczegolnie boli to musicie przez przynajmiej 3 4 nocki spac na innym boku ktory mniej boli...nawet jak zdretwieje..dzidzia sie wtedy sama przestawi i bedzie ok:))):-)no coz..musimy to jakos wytrwac kobietki..juz niedlugo i bedzie o wiele lepiej:tak:

dopiska:)))
dla ulzenia proponuje goracy termofon...goraca kapiel na lecki..ale tyko tak na plecki..aby wam caly brzuch woda nie zalewala bo dzidzi bedzie za goraco:)))no i jakas masc rozgrzewajaca..ale tez nie za duzo..i na przemian...aha..no i paracetamol na noc by sie wypocic troche..to mi pomoglo:)))
 
Ostatnia edycja:
Do góry