reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

katarzyna
A może bez zmieniania na stałe doktora poszłabyś do jakiegoś innego internisty...? Po to L4... naopowiadaj, trochę ubarw i powinno się udać... Tak nie można! Jeśli nie czujesz się na siłach to zdecydowanie powinnaś zostac w domu...
anja
Twoja historia krew mi w żyłach zmroziła nie na żarty... Uważaj na siebie!
Poza tym z jednej strony tak narzekamy na tych lekarzy, ale tak naprawdę co można zrobić kiedy łożysko gdzieś się wbije...? Obawiam się że czekac i cierpieć pozostaje
 
reklama
A ja wczoraj strasznieeee sie wystraszylam... poplakalam i wogole caly dzien pozniej mialam masakre.... :-:)-:)-(
Pojechalismy z mezem na jakies zakupy i zwiedzic jakis zameczek. z powrotem
jechalismy autostrada bo juz zmeczona bylam i\szybciej bylo autostrada, niestety nagle zrobil sie korek, wiec maz zaczal hamowac, patrzy sie w lusterko i tylko mowi TRZYMAJ SIE!
Debil jakis zasrany pierd*$^&^# nacpany murzyn :wściekła/y::wściekła/y::crazy:(nie jestem rasistka ale brak slow poprostu) jechal jak wariat i nie zdazyl wyhamować po czym uderzyl w tyl naszego auta! :szok::crazy:
Naszczescie nic sie nie stalo, mialam zapiete pasy bo tutaj trezba caly czas w pasach jezdzic nie wazne czy jest sie w ciazy czy nie.
Wysiedlismy z auta i wsumie sladu nie bylo tyle co jakies ryski na bagazniku ale zrobilo mi sie slabo i nie czulam Olivierka wiec odrazu 1000 czarnych mysli i w placz ze cos pewnie jest nie tak. pozniej z tego stresu bolal mnie brzuch i byl strasznie twardy ale wzielam nospe (mialam ze soba) i przeszlo.

Ogolnie czujemy sie dobrze maly juz fika znowu, ale najadlam sie strachu strasznie! i po raz pierwszy cieszylam sie ze pasy w ciazy w Anglii sa obowiazkowe :tak:
Ojej, to musialas naprawde zle sie czuc. Ja mialam jeden wypadek w zyciu, facet wyprzedzal nas na skrzyzowaniu, a ja skrecalam w lewo. No i tak porzadnie w nas uderzyl, ze jakbym nie zostawila corki u babci (zreszta po ich wielkich namowach, bo nie chcialam tego robic), to by bylo pewnie po mojej Julci :-( uderzyl prosto w ten bok, gdzie mala zawsze siedzi. A my cudem wyszlismy calo, bo nie bylo innych aut na skrzyzowaniu, a samochod momentalnie sie zatrzymal przy bardzo wysokim krawezniku, tylko na niego naskakujac. Ryczalam jak bobr, jak sobie uswiadomilam, ze mojej malej moglo sie cos stac.

Aha, a nowy samochod calkowicie do kasacji :eek:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
eh anja uwazaj na siebie...
ja zauwazylam ze sama jezdzic juz nie moge bo rozkojarzona jestem i powiedzialam dla meza ze odstawiam prawko na bok choc teraz jak z nim jezdze tez sie boje i widze wszytsko w zlych kolorach ... eh przewrazliwiona jestem
co do boli tez mialam 2 dni az w szoku bylam i mowilam sobie ze nie chce juz rodzic chce cesarke bo boje sie bolu :( o matko na sama mysl nie dobrze... a dzidzia dalej uciska na przepone i ciezko oddycha sie niestety ale co zrobic dobrze ze tylko 4 tyg zostaly eh
 
A ja wczoraj strasznieeee sie wystraszylam... poplakalam i wogole caly dzien pozniej mialam masakre.... :-:)-:)-(
Pojechalismy z mezem na jakies zakupy i zwiedzic jakis zameczek. z powrotem
jechalismy autostrada bo juz zmeczona bylam i\szybciej bylo autostrada, niestety nagle zrobil sie korek, wiec maz zaczal hamowac, patrzy sie w lusterko i tylko mowi TRZYMAJ SIE!
Debil jakis zasrany pierd*$^&^# nacpany murzyn :wściekła/y::wściekła/y::crazy:(nie jestem rasistka ale brak slow poprostu) jechal jak wariat i nie zdazyl wyhamować po czym uderzyl w tyl naszego auta! :szok::crazy:
Naszczescie nic sie nie stalo, mialam zapiete pasy bo tutaj trezba caly czas w pasach jezdzic nie wazne czy jest sie w ciazy czy nie.
Wysiedlismy z auta i wsumie sladu nie bylo tyle co jakies ryski na bagazniku ale zrobilo mi sie slabo i nie czulam Olivierka wiec odrazu 1000 czarnych mysli i w placz ze cos pewnie jest nie tak. pozniej z tego stresu bolal mnie brzuch i byl strasznie twardy ale wzielam nospe (mialam ze soba) i przeszlo.

Ogolnie czujemy sie dobrze maly juz fika znowu, ale najadlam sie strachu strasznie! i po raz pierwszy cieszylam sie ze pasy w ciazy w Anglii sa obowiazkowe :tak:
Klaudia dobrze ze nic Ci sie nie stalo...moze jedz dla pewnosci do szpitala i powiedz ze mialas wypadek i sie martwisz czy wszystko ok..czy oni takie przypadku tez olewaja u was??

ja tez zawsze zapinam pasy nawet jak gdzies blisko jade...
 
Jejku Klaudzia...
No i popatrzecie... mozemy na siebie chuchać i dmuchać a i tak trafi się jakiś baran który naszemu maleństwu moze zagrozić... :crazy:
czy ten palant zreflektował się chociaż trochę..? przeprosił...? ofiarował pomoc czy cokolwiek...?
 
eh ja teraz tez sie boje jezdzic sama juz nie wsiadam a jako pasazer widze same zle rzeczy ze ten za szybko jedzie ze tam wyprzedzaja jak durnie itp choc pasow nie tzreba i zle mi sie w nich jedzie bo uciskaja to i tak wole nakladac...
 
reklama
hejcia dziewczynki:laugh2:

Ja sie miewcie/??

U mnie oki....Jka narazie mam 3cm rozwarica nadla...skurczy brak.,..wiec powinnam dotrwac do 18.10.....oby..!!! Bo u mnie to nic pewnego...

JAk juz urodze to bede sie cieszyc.....rany...jeszce troszke i Ja jak i wy ebdziecie Mamusiami YUPI!!!!

Wiem dziewcyzny ze zawracam wam glowe tymi imionami....dla synka...
ale w tym szpitalu chyba za duzo mysle.....:-(
przesla mi sie podobac Julek....:-(
Bo myslicie...
O
Kordianie??? Albo Beniaminie/??? podba sie wam./??

Caluje mocno....Buzka
 
Do góry