reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

reklama
i ja się przyłączam do życzeń ... sto lat Marzenko:tak::-D
Zapytała go o to, bo jakiś czas temu parę dziewczyn pisało, ze po badaniu usg wyszło, że dzieciaczki są owinięte. I lekarz do którego jeżdżę na usg 3D kazał mi przyjechać 19 października, żeby sprawdzić ile razy mały owinął się pępowiną, ale wychodzi na to, że jest to bez sensu i lekarz naciaga pacjentki, bo przeciez ja mam termin na 7 listopad wg. @. i mały przez ten czas będzie się owijał i odwijał:tak:
a ten lekarz to musiał być niezły....:confused2: wogóle jak tak można... ehhh...
niby z powołania... czasem to na takich szkoda słów niestety...:crazy:


kasiiulka ja wcześniej gdzieś pisałam już na tym forumże masz śliczną focię :tak::-)
 
Ostatnia edycja:
Mąż unika rozmowy.... Jak Wam powiem jaki jest powód jego palenia to padniecie tak samo jak ja... Powiedział, że pali, żebym później miała motywację do schudnięcia - ja będę się odchudzać a on rzucać palenie... :eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek::eek: Większej głupoty w życiu nie slyszałam....

A jego powód prawdziwy to taki, że ma dużo stresów i stara się nie palić, ale jakoś mu to nie wychodzi... Nie palił prawie 2,5 miesiąca. Nie wiem co się tak naprawdę stało, ale domyślam się, że jeden z pracowników go częstował, aż się skusił. Jutro specjalnie do pracy zajdę, żeby temu pracownikowi nagadać do skutku! Męża mi zabija, no! Poza tym ja go wcześniej nie namawiałam na rzucanie - sam postanowił rzucić.

Wiem jaki to wysiłek rzucanie palenia... Paliłam przez całe liceum i dwa lata studiów. Rzuciłam, bo nie chciało mi się wychodzić zimą do palarni, bo trzeba było iść przez plac, gdzie wiało i śniegu po pachy... A później w ogóle zlikwidowali palarnię a w kibelkach czujniki zawiesili. I tak jakoś na podwórku nie chciało mi się stać. Zamiast papierosów - gumy, pestki słonecznika i orzeszki jadłam. No i cukierki miętowe. Pomogło. Byłam tak nerwowa, że straciłam z tego powodu koleżankę, ale teraz wiem, że o wiele lepiej czuję się bez papierosów. Teraz mnie odrzuca i nie dam rady wąchać tego cholerstwa...:tak:
 
Laseczki
Raz jeszcze dziękuję wszystkim za życzenia :-):-):-)
Ciacho i drinki (bezalkoholowe rzecz jasna) dla wszystkich!!
 

Załączniki

  • 1402453.jpg
    1402453.jpg
    14,8 KB · Wyświetleń: 7
  • Ipanema.jpg
    Ipanema.jpg
    30,6 KB · Wyświetleń: 7
reklama
twoj maz ma niezla wyobraznie,zeby taki powod wymyslic :-D

Ja mu wymyślę powód żeby rzucił... Np. każdy grosz wydany na papierosy to również grosz dla mnie... Na "rozpustę" :-D:cool2::-p Na jakąś kosmetyczkę, kremik czy inny bajer. Jak go stać na palenie to i mnie stać na takie przyjemności. :cool: \Skończą się kredki i malowanki. A co ;-)
 
Do góry