reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

spoko. ja bylam w szpitalu 2 albo 3 lata temu, bo dostalam krwotoku (tak mi lekarze okres wywolywali :crazy: a po powrocie do pracy uslyszalam,ze mialam aborcje :wściekła/y::no: i to wyszlo od tych, ktorym najwiecej pomoglam :crazy:
 
reklama
spoko. ja bylam w szpitalu 2 albo 3 lata temu, bo dostalam krwotoku (tak mi lekarze okres wywolywali :crazy: a po powrocie do pracy uslyszalam,ze mialam aborcje :wściekła/y::no: i to wyszlo od tych, ktorym najwiecej pomoglam :crazy:

norma... widzisz raz podsluchalam rozmowe 2 kolesi w polskim klubie, nie znali mnie... rozmawiali o moim tacie (ma tu swoja wlasna dzialalnosc budowlana i zatrudnia polakow, jest typem osoby ktora dla obcych zycie by oddala... mam to po nim) I tylko slysze nooo ten Jacek D...... to skur***** pewnie ucieka przed policja... w interpolu juz glosno o nim! :szok::szok::szok::szok: jak to uslyszlam to poprostu oczy mi wyszly z orbit no i oczywiscie szok ze o czym "nie wiem" i co moj tata zrobil ze go policja szuka itd... zapytalam kogos jak sie nazywa ten koles ktory rozmawial o moim tacie no i jak przyszla odpowiednia chwila zapytalam taty kto to i o co chodzi... dowiedzialam sie ze to jeden z jego bylych pracownikow ktorego zwolnil za to ze sie opierdziela w pracy i tylko chleje a on z policja nie ma nic doczynienia! oczywiscie mu wierze bo od tego czasu minelo dobre 2/3 lata a policja jeszcze nam do drzwi nie zapukala...

no debile poprostu....!!!!!!!!!!!!
 
jak widac na swiecie jest pewno sk....ow, ktorzy tylko wykorzystuja innych i takich jeleni o dobrym sercu jak ja, ty i twoj tata :-(
 
jak widac na swiecie jest pewno sk....ow, ktorzy tylko wykorzystuja innych i takich jeleni o dobrym sercu jak ja, ty i twoj tata :-(

no niestety ale trzeba sie pozytywnie nastawic i miec gleboko takich ludzi... bedzie dzidzia to nwet nie pomysle o tym zeby komus cos zalatwic bo nawet nie bedzie czasu i przynajmniej bede miec "wymowke" :-)
 
a ja czyłam się tak fatalnie że musiałam się zdrzemnąć....:sorry2:
po prosstu już nie wytrzymuję... nos boli mnie tak że szkoda słów....
do tego te wymioty rano....:-( które jeszcze nie minęły.....
aż się płakać chce:dry:

Kam idz lepiej sprawdz ten Twoj nos z lekarzem... ja wiem ze krwawienia sa normalne z nosa w czasie ciazy ale u ciebie to juz chyba przesada... no i te wymioty :-:)-(

a ja mam dziś chyba najgorszy dzień w całej tej ciąży :-( poparzyłam rękę tłuszczem przy smażeniu kotletów :-( boli jak jasna cholera, mimo, że od razu pod zimną wodę włożyłam!
poza tym cholernie boli mnie tuż pod piersiami :-( nie mogę znaleźć sobie pozycji :-( ani stać, ani siedzieć, ani nawet leżeć :-(jakby mała mi jakieś narządy uciskała ! oj cięzki mam dziś dzień! mega leń mnie ogarnął! z łóżka wstałam o 13.00 :szok: bo musiałam iść na pocztę i po chleb ;-)obiadu robić mi się nie chciało! zmusiłam się tylko i wyłącznie ze względu na to, że mąż po całym dniu pracy lubi sobie zjeść coś ciepłego! teraz gary stoją w zlewie, ale ja już ich zmywać nie zamierzam :no:
ja wiedziałam, że 3 trymestr będzie ciężki, ale nie sądziłam, że tak! i obawiam się, że będzie coraz gorzej :-( całe szczęscie, że to już bliżej niż dalej :-)

Ajjj mi tez jest ciezko... i tez nie przypuszczalam ze 3try. bedzie taki ciezki ale faktycznie juz nieduzo nam zostalo :-) glowa do gory!
 
nieprawdopodobne, ale bardzooooo prawdziwe...

Ja juz mam dosc pomagania innym tutaj... bo pomagalam jak tylko moglam, a w zamian za to gdy tylko nie kiwnelam palcem tak jak chcieli zostalam.... polską ku**ą.... szmatą itp itd (bez zadnych powodow).. wiecej nikomu tu nigdy juz nie pomoge... a polakow "znajomych" mam garstke bo nawet znajomi z tego samego miasta z Polski ktorych znam od lat okazali sie byc niewdziecznymi cwaniakami... ktorych obchodzi tylko wlasna du** ale jak cos trzeba to pierwsze co to telefon do Klaudii :dry: bo ni ma kto zajsc za tlumacza do urzedu, czy zalatwic nowych mebli, mieszkania czy zadzwonic do agencji pracy...
wracam do rozmowy..
i co racja to racja...
ja tak dsamo dopóki wszystkim pomagałam to było ok...
jeździłam do znajomej i pilnowałam jej dziecka w weekendy to było ok...
ale jak sama zaszłam w ciążę i źle się czułam i zaproponowałam żeby przyjeżdżała do mnie albo chociażby jak nie chce co weekend to żeby mnie odwiedziała w miarę możliwości a ona nagle nie ma czasu:szok: i wiecie... jak przez 2 lata byłam u niej co weekend a czasem nawet i częściej to mnie nazywała przyjaciółką a teraz... w ciąży ja ją odwiedziłam kilka razy ale jak widze że sama się nie kwapi żeby spytać jak się czuję choć wie że fatalnie znoszę ciążę.. to ja dziękuję....:baffled::crazy:
D powiedziął że mam więcej do niej nie jechać...
zgadnijcie ile razyu mnie odwiedziłą od początku ciąży... gdzie to jako jedna z pierwszych się dowiedziała....
RAZ!!! A ja tyle jej pomogłam.....
No a chłopcy z mojego osiedla są spoko....:tak: znam ich od małego i wiem że jak co zawsze się idzie z nimmi dogadać:happy2:
np teraz jeden będzie mi przywozić leki z pl ,kamerę trochę ciuszków dla maleństwa gdzie wcale nie musiał....
 
wracam do rozmowy..
i co racja to racja...
ja tak dsamo dopóki wszystkim pomagałam to było ok...
jeździłam do znajomej i pilnowałam jej dziecka w weekendy to było ok...
ale jak sama zaszłam w ciążę i źle się czułam i zaproponowałam żeby przyjeżdżała do mnie albo chociażby jak nie chce co weekend to żeby mnie odwiedziała w miarę możliwości a ona nagle nie ma czasu:szok: i wiecie... jak przez 2 lata byłam u niej co weekend a czasem nawet i częściej to mnie nazywała przyjaciółką a teraz... w ciąży ja ją odwiedziłam kilka razy ale jak widze że sama się nie kwapi żeby spytać jak się czuję choć wie że fatalnie znoszę ciążę.. to ja dziękuję....:baffled::crazy:
D powiedziął że mam więcej do niej nie jechać...
zgadnijcie ile razyu mnie odwiedziłą od początku ciąży... gdzie to jako jedna z pierwszych się dowiedziała....
RAZ!!! A ja tyle jej pomogłam.....
No a chłopcy z mojego osiedla są spoko....:tak: znam ich od małego i wiem że jak co zawsze się idzie z nimmi dogadać:happy2:
np teraz jeden będzie mi przywozić leki z pl ,kamerę trochę ciuszków dla maleństwa gdzie wcale nie musiał....
bo z facetami łatwiej się dogadać niz z babami. Faceci są szczerzy i jak cos im nie odpowiada to powiedzą wprost albo oleją sprawę a nie będą kręcić i udawać.
 
reklama
bo z facetami łatwiej się dogadać niz z babami. Faceci są szczerzy i jak cos im nie odpowiada to powiedzą wprost albo oleją sprawę a nie będą kręcić i udawać.
tak to wiem... ale widzisz tu np nie chodzi o to czy się mówi w prost czy nie...
ale o sam fakt że dopóki się zajmowałam jej dzieckiem i kupowałam prezenty to było ok.....
a teraz kiedy sama chciałabym z kimś porozmawiać sobie i wogóle ... żeby mi tak doradzić w realu tym bardziej że ona tu wszystko kupowała dla dziecka i wie gdzie co i jak....
no ale jednak nie ma co liczyć na pogaduchy dopóki się do szanownej nie pojedzie....:dry:
 
Do góry