reklama
xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
spoko. ja bylam w szpitalu 2 albo 3 lata temu, bo dostalam krwotoku (tak mi lekarze okres wywolywali a po powrocie do pracy uslyszalam,ze mialam aborcje i to wyszlo od tych, ktorym najwiecej pomoglam
norma... widzisz raz podsluchalam rozmowe 2 kolesi w polskim klubie, nie znali mnie... rozmawiali o moim tacie (ma tu swoja wlasna dzialalnosc budowlana i zatrudnia polakow, jest typem osoby ktora dla obcych zycie by oddala... mam to po nim) I tylko slysze nooo ten Jacek D...... to skur***** pewnie ucieka przed policja... w interpolu juz glosno o nim! jak to uslyszlam to poprostu oczy mi wyszly z orbit no i oczywiscie szok ze o czym "nie wiem" i co moj tata zrobil ze go policja szuka itd... zapytalam kogos jak sie nazywa ten koles ktory rozmawial o moim tacie no i jak przyszla odpowiednia chwila zapytalam taty kto to i o co chodzi... dowiedzialam sie ze to jeden z jego bylych pracownikow ktorego zwolnil za to ze sie opierdziela w pracy i tylko chleje a on z policja nie ma nic doczynienia! oczywiscie mu wierze bo od tego czasu minelo dobre 2/3 lata a policja jeszcze nam do drzwi nie zapukala...
no debile poprostu....!!!!!!!!!!!!
xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
jak widac na swiecie jest pewno sk....ow, ktorzy tylko wykorzystuja innych i takich jeleni o dobrym sercu jak ja, ty i twoj tata :-(
no niestety ale trzeba sie pozytywnie nastawic i miec gleboko takich ludzi... bedzie dzidzia to nwet nie pomysle o tym zeby komus cos zalatwic bo nawet nie bedzie czasu i przynajmniej bede miec "wymowke" :-)
xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
a ja czyłam się tak fatalnie że musiałam się zdrzemnąć....
po prosstu już nie wytrzymuję... nos boli mnie tak że szkoda słów....
do tego te wymioty rano....:-( które jeszcze nie minęły.....
aż się płakać chce
Kam idz lepiej sprawdz ten Twoj nos z lekarzem... ja wiem ze krwawienia sa normalne z nosa w czasie ciazy ale u ciebie to juz chyba przesada... no i te wymioty :--(
a ja mam dziś chyba najgorszy dzień w całej tej ciąży :-( poparzyłam rękę tłuszczem przy smażeniu kotletów :-( boli jak jasna cholera, mimo, że od razu pod zimną wodę włożyłam!
poza tym cholernie boli mnie tuż pod piersiami :-( nie mogę znaleźć sobie pozycji :-( ani stać, ani siedzieć, ani nawet leżeć :-(jakby mała mi jakieś narządy uciskała ! oj cięzki mam dziś dzień! mega leń mnie ogarnął! z łóżka wstałam o 13.00 bo musiałam iść na pocztę i po chleb ;-)obiadu robić mi się nie chciało! zmusiłam się tylko i wyłącznie ze względu na to, że mąż po całym dniu pracy lubi sobie zjeść coś ciepłego! teraz gary stoją w zlewie, ale ja już ich zmywać nie zamierzam
ja wiedziałam, że 3 trymestr będzie ciężki, ale nie sądziłam, że tak! i obawiam się, że będzie coraz gorzej :-( całe szczęscie, że to już bliżej niż dalej :-)
Ajjj mi tez jest ciezko... i tez nie przypuszczalam ze 3try. bedzie taki ciezki ale faktycznie juz nieduzo nam zostalo :-) glowa do gory!
xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
ja tez tak mowie, ale pewnie i tak jak trzeba bedzie to pomoge
na to juz nic nie poradzimy heheeh... :-)
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
wracam do rozmowy..nieprawdopodobne, ale bardzooooo prawdziwe...
Ja juz mam dosc pomagania innym tutaj... bo pomagalam jak tylko moglam, a w zamian za to gdy tylko nie kiwnelam palcem tak jak chcieli zostalam.... polską ku**ą.... szmatą itp itd (bez zadnych powodow).. wiecej nikomu tu nigdy juz nie pomoge... a polakow "znajomych" mam garstke bo nawet znajomi z tego samego miasta z Polski ktorych znam od lat okazali sie byc niewdziecznymi cwaniakami... ktorych obchodzi tylko wlasna du** ale jak cos trzeba to pierwsze co to telefon do Klaudii bo ni ma kto zajsc za tlumacza do urzedu, czy zalatwic nowych mebli, mieszkania czy zadzwonic do agencji pracy...
i co racja to racja...
ja tak dsamo dopóki wszystkim pomagałam to było ok...
jeździłam do znajomej i pilnowałam jej dziecka w weekendy to było ok...
ale jak sama zaszłam w ciążę i źle się czułam i zaproponowałam żeby przyjeżdżała do mnie albo chociażby jak nie chce co weekend to żeby mnie odwiedziała w miarę możliwości a ona nagle nie ma czasu i wiecie... jak przez 2 lata byłam u niej co weekend a czasem nawet i częściej to mnie nazywała przyjaciółką a teraz... w ciąży ja ją odwiedziłam kilka razy ale jak widze że sama się nie kwapi żeby spytać jak się czuję choć wie że fatalnie znoszę ciążę.. to ja dziękuję....
D powiedziął że mam więcej do niej nie jechać...
zgadnijcie ile razyu mnie odwiedziłą od początku ciąży... gdzie to jako jedna z pierwszych się dowiedziała....
RAZ!!! A ja tyle jej pomogłam.....
No a chłopcy z mojego osiedla są spoko.... znam ich od małego i wiem że jak co zawsze się idzie z nimmi dogadać
np teraz jeden będzie mi przywozić leki z pl ,kamerę trochę ciuszków dla maleństwa gdzie wcale nie musiał....
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
bo z facetami łatwiej się dogadać niz z babami. Faceci są szczerzy i jak cos im nie odpowiada to powiedzą wprost albo oleją sprawę a nie będą kręcić i udawać.wracam do rozmowy..
i co racja to racja...
ja tak dsamo dopóki wszystkim pomagałam to było ok...
jeździłam do znajomej i pilnowałam jej dziecka w weekendy to było ok...
ale jak sama zaszłam w ciążę i źle się czułam i zaproponowałam żeby przyjeżdżała do mnie albo chociażby jak nie chce co weekend to żeby mnie odwiedziała w miarę możliwości a ona nagle nie ma czasu i wiecie... jak przez 2 lata byłam u niej co weekend a czasem nawet i częściej to mnie nazywała przyjaciółką a teraz... w ciąży ja ją odwiedziłam kilka razy ale jak widze że sama się nie kwapi żeby spytać jak się czuję choć wie że fatalnie znoszę ciążę.. to ja dziękuję....
D powiedziął że mam więcej do niej nie jechać...
zgadnijcie ile razyu mnie odwiedziłą od początku ciąży... gdzie to jako jedna z pierwszych się dowiedziała....
RAZ!!! A ja tyle jej pomogłam.....
No a chłopcy z mojego osiedla są spoko.... znam ich od małego i wiem że jak co zawsze się idzie z nimmi dogadać
np teraz jeden będzie mi przywozić leki z pl ,kamerę trochę ciuszków dla maleństwa gdzie wcale nie musiał....
reklama
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
tak to wiem... ale widzisz tu np nie chodzi o to czy się mówi w prost czy nie...bo z facetami łatwiej się dogadać niz z babami. Faceci są szczerzy i jak cos im nie odpowiada to powiedzą wprost albo oleją sprawę a nie będą kręcić i udawać.
ale o sam fakt że dopóki się zajmowałam jej dzieckiem i kupowałam prezenty to było ok.....
a teraz kiedy sama chciałabym z kimś porozmawiać sobie i wogóle ... żeby mi tak doradzić w realu tym bardziej że ona tu wszystko kupowała dla dziecka i wie gdzie co i jak....
no ale jednak nie ma co liczyć na pogaduchy dopóki się do szanownej nie pojedzie....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 340
Podziel się: