reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

spoko. ja bylam w szpitalu 2 albo 3 lata temu, bo dostalam krwotoku (tak mi lekarze okres wywolywali :crazy: a po powrocie do pracy uslyszalam,ze mialam aborcje :wściekła/y::no: i to wyszlo od tych, ktorym najwiecej pomoglam :crazy:
 
reklama
spoko. ja bylam w szpitalu 2 albo 3 lata temu, bo dostalam krwotoku (tak mi lekarze okres wywolywali :crazy: a po powrocie do pracy uslyszalam,ze mialam aborcje :wściekła/y::no: i to wyszlo od tych, ktorym najwiecej pomoglam :crazy:

norma... widzisz raz podsluchalam rozmowe 2 kolesi w polskim klubie, nie znali mnie... rozmawiali o moim tacie (ma tu swoja wlasna dzialalnosc budowlana i zatrudnia polakow, jest typem osoby ktora dla obcych zycie by oddala... mam to po nim) I tylko slysze nooo ten Jacek D...... to skur***** pewnie ucieka przed policja... w interpolu juz glosno o nim! :szok::szok::szok::szok: jak to uslyszlam to poprostu oczy mi wyszly z orbit no i oczywiscie szok ze o czym "nie wiem" i co moj tata zrobil ze go policja szuka itd... zapytalam kogos jak sie nazywa ten koles ktory rozmawial o moim tacie no i jak przyszla odpowiednia chwila zapytalam taty kto to i o co chodzi... dowiedzialam sie ze to jeden z jego bylych pracownikow ktorego zwolnil za to ze sie opierdziela w pracy i tylko chleje a on z policja nie ma nic doczynienia! oczywiscie mu wierze bo od tego czasu minelo dobre 2/3 lata a policja jeszcze nam do drzwi nie zapukala...

no debile poprostu....!!!!!!!!!!!!
 
jak widac na swiecie jest pewno sk....ow, ktorzy tylko wykorzystuja innych i takich jeleni o dobrym sercu jak ja, ty i twoj tata :-(
 
jak widac na swiecie jest pewno sk....ow, ktorzy tylko wykorzystuja innych i takich jeleni o dobrym sercu jak ja, ty i twoj tata :-(

no niestety ale trzeba sie pozytywnie nastawic i miec gleboko takich ludzi... bedzie dzidzia to nwet nie pomysle o tym zeby komus cos zalatwic bo nawet nie bedzie czasu i przynajmniej bede miec "wymowke" :-)
 
a ja czyłam się tak fatalnie że musiałam się zdrzemnąć....:sorry2:
po prosstu już nie wytrzymuję... nos boli mnie tak że szkoda słów....
do tego te wymioty rano....:-( które jeszcze nie minęły.....
aż się płakać chce:dry:

Kam idz lepiej sprawdz ten Twoj nos z lekarzem... ja wiem ze krwawienia sa normalne z nosa w czasie ciazy ale u ciebie to juz chyba przesada... no i te wymioty :-:)-(

a ja mam dziś chyba najgorszy dzień w całej tej ciąży :-( poparzyłam rękę tłuszczem przy smażeniu kotletów :-( boli jak jasna cholera, mimo, że od razu pod zimną wodę włożyłam!
poza tym cholernie boli mnie tuż pod piersiami :-( nie mogę znaleźć sobie pozycji :-( ani stać, ani siedzieć, ani nawet leżeć :-(jakby mała mi jakieś narządy uciskała ! oj cięzki mam dziś dzień! mega leń mnie ogarnął! z łóżka wstałam o 13.00 :szok: bo musiałam iść na pocztę i po chleb ;-)obiadu robić mi się nie chciało! zmusiłam się tylko i wyłącznie ze względu na to, że mąż po całym dniu pracy lubi sobie zjeść coś ciepłego! teraz gary stoją w zlewie, ale ja już ich zmywać nie zamierzam :no:
ja wiedziałam, że 3 trymestr będzie ciężki, ale nie sądziłam, że tak! i obawiam się, że będzie coraz gorzej :-( całe szczęscie, że to już bliżej niż dalej :-)

Ajjj mi tez jest ciezko... i tez nie przypuszczalam ze 3try. bedzie taki ciezki ale faktycznie juz nieduzo nam zostalo :-) glowa do gory!
 
nieprawdopodobne, ale bardzooooo prawdziwe...

Ja juz mam dosc pomagania innym tutaj... bo pomagalam jak tylko moglam, a w zamian za to gdy tylko nie kiwnelam palcem tak jak chcieli zostalam.... polską ku**ą.... szmatą itp itd (bez zadnych powodow).. wiecej nikomu tu nigdy juz nie pomoge... a polakow "znajomych" mam garstke bo nawet znajomi z tego samego miasta z Polski ktorych znam od lat okazali sie byc niewdziecznymi cwaniakami... ktorych obchodzi tylko wlasna du** ale jak cos trzeba to pierwsze co to telefon do Klaudii :dry: bo ni ma kto zajsc za tlumacza do urzedu, czy zalatwic nowych mebli, mieszkania czy zadzwonic do agencji pracy...
wracam do rozmowy..
i co racja to racja...
ja tak dsamo dopóki wszystkim pomagałam to było ok...
jeździłam do znajomej i pilnowałam jej dziecka w weekendy to było ok...
ale jak sama zaszłam w ciążę i źle się czułam i zaproponowałam żeby przyjeżdżała do mnie albo chociażby jak nie chce co weekend to żeby mnie odwiedziała w miarę możliwości a ona nagle nie ma czasu:szok: i wiecie... jak przez 2 lata byłam u niej co weekend a czasem nawet i częściej to mnie nazywała przyjaciółką a teraz... w ciąży ja ją odwiedziłam kilka razy ale jak widze że sama się nie kwapi żeby spytać jak się czuję choć wie że fatalnie znoszę ciążę.. to ja dziękuję....:baffled::crazy:
D powiedziął że mam więcej do niej nie jechać...
zgadnijcie ile razyu mnie odwiedziłą od początku ciąży... gdzie to jako jedna z pierwszych się dowiedziała....
RAZ!!! A ja tyle jej pomogłam.....
No a chłopcy z mojego osiedla są spoko....:tak: znam ich od małego i wiem że jak co zawsze się idzie z nimmi dogadać:happy2:
np teraz jeden będzie mi przywozić leki z pl ,kamerę trochę ciuszków dla maleństwa gdzie wcale nie musiał....
 
wracam do rozmowy..
i co racja to racja...
ja tak dsamo dopóki wszystkim pomagałam to było ok...
jeździłam do znajomej i pilnowałam jej dziecka w weekendy to było ok...
ale jak sama zaszłam w ciążę i źle się czułam i zaproponowałam żeby przyjeżdżała do mnie albo chociażby jak nie chce co weekend to żeby mnie odwiedziała w miarę możliwości a ona nagle nie ma czasu:szok: i wiecie... jak przez 2 lata byłam u niej co weekend a czasem nawet i częściej to mnie nazywała przyjaciółką a teraz... w ciąży ja ją odwiedziłam kilka razy ale jak widze że sama się nie kwapi żeby spytać jak się czuję choć wie że fatalnie znoszę ciążę.. to ja dziękuję....:baffled::crazy:
D powiedziął że mam więcej do niej nie jechać...
zgadnijcie ile razyu mnie odwiedziłą od początku ciąży... gdzie to jako jedna z pierwszych się dowiedziała....
RAZ!!! A ja tyle jej pomogłam.....
No a chłopcy z mojego osiedla są spoko....:tak: znam ich od małego i wiem że jak co zawsze się idzie z nimmi dogadać:happy2:
np teraz jeden będzie mi przywozić leki z pl ,kamerę trochę ciuszków dla maleństwa gdzie wcale nie musiał....
bo z facetami łatwiej się dogadać niz z babami. Faceci są szczerzy i jak cos im nie odpowiada to powiedzą wprost albo oleją sprawę a nie będą kręcić i udawać.
 
reklama
bo z facetami łatwiej się dogadać niz z babami. Faceci są szczerzy i jak cos im nie odpowiada to powiedzą wprost albo oleją sprawę a nie będą kręcić i udawać.
tak to wiem... ale widzisz tu np nie chodzi o to czy się mówi w prost czy nie...
ale o sam fakt że dopóki się zajmowałam jej dzieckiem i kupowałam prezenty to było ok.....
a teraz kiedy sama chciałabym z kimś porozmawiać sobie i wogóle ... żeby mi tak doradzić w realu tym bardziej że ona tu wszystko kupowała dla dziecka i wie gdzie co i jak....
no ale jednak nie ma co liczyć na pogaduchy dopóki się do szanownej nie pojedzie....:dry:
 
Do góry