A no właśnie poczytałam, że to obniżenie to na 4 tygodnie przed następuje, jesli nastąpi wczesniej moze oznaczać, ze dziecko przyjdzie na świat przed terminem (czyli 4 tygodnie od obniżenia) ale wcale nie musi
więc na dwoje babka wróżyła, tak czy inaczej mam jeszcze 4 tygodnie.We wtorek mam usg to sie zobaczy dokładnie czy się wstawił czy nie.
A czop to takie gęste gluty, brudne takie, brązowe, kupa takiego bleeee. Mi odchodził przez miesiąc po ździebku dosłownie, dlatego myślę, że na raz wyszłaby kupa tego, a ponoć częściej wychodzi na raz. Ale to też nic wielkiego nie oznacza, bo można bez czopu jeszcze długo chodzić. Czop tylko przed infekcją chroni malucha.
Generalnie to chyba nie da się przewidzieć kiedy malec się urodzi, chyba, ze po dojrzałości łożyska na usg, ale tp tez ponoć zawodne. Mojej sąsiadce lekarz powiedział, ze urodzi najdalej w 36 tc bo łożysko już bardzo dojrzałe i zaczynało sie starzeć, a i tak urodziła dopiero w 40.
Jakoś wiecie jak zaczął się ten 8 miesiąc to taki spokój na mnie spłynął, ulga taka, juz nic mnie nie martwi, nei przeraża. Jak są skurcze to są, to dobrze, bo jak już teraz urodze to nie będzie tak źle.Co prawda ze względów neurologicznych to lepiej żeby maluch dłużej posiedziała ale płucka juz rozwinięte więc jest dobrze. Oczywiście nie zamierzam "wywolywać" domowymi sposobami porodu ale juz się nie martwię, ze za wcześnie się urodzi. Jedyne to tylko zwracam uwagę czy się rusza.