No a ja właśnie wróciłam ze szpitala. Tak mnie moja dzidzia wystraszyła. Zdrzemnęłam się po południu, a jak sie obudziłam tak pomyślałam ze dzisiaj ze 3 rano ruchy poczułam. Zjadłam roladę śmietanową i nic, weszłam pod prysznic i nic, wyszłam i zaczęłam "pukać" w brzuszek i nic. No i pojechaliśmy z mężem do szpitala i usłyszałam "nasze małe serduszko". Jak pani przyłożyła "coś" zimnego z KTG to nasz chłopiec się obudził i się zaczęło skakanie.
Bardzo się zdziwiłam, bo wyobrażciew sobie ze pani doktor nakrzyczała mnie że tak długo zwlekałam z przyjazdem!
A tak spanikowałam, patrzyli na mnie na Izbie Przyjęć, a ja płakałam "jak bóbr". I wróciliśmy do domku i jestem bardzo szczęśliwa, że wszystko ok.
Bardzo się zdziwiłam, bo wyobrażciew sobie ze pani doktor nakrzyczała mnie że tak długo zwlekałam z przyjazdem!
A tak spanikowałam, patrzyli na mnie na Izbie Przyjęć, a ja płakałam "jak bóbr". I wróciliśmy do domku i jestem bardzo szczęśliwa, że wszystko ok.