Flammie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2016
- Postów
- 1 380
Toteczka, ale numer z tymi zdjęciami. Bądź czujną, ale pewnie faktycznie to nic takiego. Ot nie pomyślał co ty pomyślisz. Oni czasem nie myślą.
Toteczka i Paula, współczuję kłótni. Jak któraś napisała rozmowa dużo załatwia, ale rozmwa na spokojnie bez nerwów.
My się właściwie nie kłócimy. Nie podnosimy głosu. Fakt, że czasem się wkurzamy na wzajem, ale wtedy przez jakąś chwilę się nie odzywamy do siebie, ja po prostu nie chcę czegoś palnąć w nerwach i się kłócić, a mąż chyba podobnie myśli. Jak emocje opadają sobie rozmawiamy. Zwykle zaczyna się od przeprosin. Ja jestem bardzo nie-konfliktowa, po prostu nie znosze kłótni i obrażania się, bo zwykle chodzi o takie pierdoły, że nie warto się gniewać nawet.
lillylove, no prosze jak jej sie spieszy usciac Moj tak glowke tylko w bujaczku podnosi, zeby ten pas zabezpieczajacy móc do buzi. Już taki usyfiony, że musze cały pokrycie bujaczka wyprać. Poki co jest zafacynowany przekręcaniem się i wyciąganiem się po zabawki.
Mały dziś spróbował gruszkę lekko na parze ugotowaną i widać, że smakuje mu bardziej niż marchewka Ale cmokał jak jadl.. Jak mu nic nie bedzie, będzie miał raz na jakiś czas kaszkę z gruszką.
Toteczka i Paula, współczuję kłótni. Jak któraś napisała rozmowa dużo załatwia, ale rozmwa na spokojnie bez nerwów.
My się właściwie nie kłócimy. Nie podnosimy głosu. Fakt, że czasem się wkurzamy na wzajem, ale wtedy przez jakąś chwilę się nie odzywamy do siebie, ja po prostu nie chcę czegoś palnąć w nerwach i się kłócić, a mąż chyba podobnie myśli. Jak emocje opadają sobie rozmawiamy. Zwykle zaczyna się od przeprosin. Ja jestem bardzo nie-konfliktowa, po prostu nie znosze kłótni i obrażania się, bo zwykle chodzi o takie pierdoły, że nie warto się gniewać nawet.
lillylove, no prosze jak jej sie spieszy usciac Moj tak glowke tylko w bujaczku podnosi, zeby ten pas zabezpieczajacy móc do buzi. Już taki usyfiony, że musze cały pokrycie bujaczka wyprać. Poki co jest zafacynowany przekręcaniem się i wyciąganiem się po zabawki.
Mały dziś spróbował gruszkę lekko na parze ugotowaną i widać, że smakuje mu bardziej niż marchewka Ale cmokał jak jadl.. Jak mu nic nie bedzie, będzie miał raz na jakiś czas kaszkę z gruszką.