reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2016

Ja rodzilam sn ale mialam tak ciężki porod (skorcze ale brak rozwarcia) ze po dwa tygodnie nie moglam usiasc ;) lezalam albo stalam... tu gdzie mieszkam (Grecja) dziecko daja Ci od razu razu :)
 
reklama
Kari21 ja jeśli chodzi o połóg to nie miałam problemu, no i oczywiście nie mam porównania, ale wolałabym jednak urodzić naturalnie - a choćby po to żeby to porównanie mieć :) :) niestety nie będzie mi to dane - bynajmniej nie przy tym porodzie :) Matko, jak sobie pomyślę co myśmy narobili hehehe 9 miesięczne dziecko i już ciąża :p no ale damy radę :)
Zresztą każda z nas jest mega silna i każda z nas da radę :D Każda naturalnie boi się porodu - czy cesarki, czy sn:) ale jak już się zaczyna to są takie emocje, adrenalina, że nie ma opcji - da się radę :D
Właściwie to już nie mogę się doczekać :D
 
Mój poród bardzo źle wspominam a minęło już kilka lat ;/ o to jest to czego się strasznie boje.
Kurde :/

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka
 
Kurde dziewczyny jak tak Was czytam i słucham koleżanek to coraz bardziej boję się porodu w Pl....przegadam z mężem i może jeszcze zmienimy plany odnośnie porodu. Każdemu życzę takiego porodu jak ja miałam....bolało bardzo aż beczałam z bólu, ale czułam się mega bezpiecznie. Najważniejsze, że trwało to tylko 15 minut :-) ....a po 10 minutach od narodzin córki sama na własnych nogach przeszłam na inny odział....zero bólu.
 
Ja w Grecji rodzilam ;) ciężki porod mialam ale problem byl nie przez lekarzy czy miejsce w ktorym rodzilam tylko rozwarcia nie mialam a skurcze mega mocne :) ja wiem jedno.. podstawa to najpierw rozwarcie a później skorcze wtedy poród to bajka ;) moj trwal niestety ponad 8h

Boziu ale nieskladny post :/ zaczyna sie ciazowe niemyslenie :p
 
Ostatnia edycja:
Ja miałam dwa porost pierwszy w 2010 roku po terminie 2 tym miałam założony balonik o 18:30 odeszły mi wody i o 21;25 urodziłam ale skurcze miałam gdzieś od 13 w 2013 roku drugi poród lekkie skurcze zaczęły się o 4 urodziłam o 18;05 ten poród wspominam lekko ciekawe jak będzie z 3.
 
Hej dziewczyny, i ja sie witam :) test pozytywny, mamy z mezem juz coreczke ma 2,5 roku. O drugie staralismy sie 8 miesiecy ale wkoncu sie udalo wiec ciesze sie ze moge dolaczyc i oczekiwac malenstwa.

Co do mojego poprzedniego porodu to nie wspominam go jakos strasznie. Tu gdzie mieszkamy (Kanada) lekarze raczej nie czekaja dlugo po terminie i wywoluja ciaze. Moja wlasnie taka byla, dwa dni po terminie mi ja wywolywali i jako ze pojechalam do sZpitala bez skurczy i rozwarcia trwalo to kolo 13h ale za to samych partych to moze 15 minut. No i ze znieczuleniem nie ma tu problemu, jak tylko chcesz dostaniesz. Caly personel wspominam pozytywnie a najbardziej lubie to ze po naturalnym porodzie wypuszczaja cie po 24h a ja noenawidze szpitali.
 
Cześć dziewczyny, muszę przepisać się do was bo jak się okazało owulacje miałam później i ciąża młodsza o tydzień. Termin na 1 lipca.
Muszę tylko zrobić nowy suwaczek ;) Mam 23 lata i to moja pierwsza ciąża. Na usg byłam już dwa razy. Na pierwszym był tylko pęchęrzyk na drugim już zarodek i lekarz coś wspominał o pikającym serduszku, jednak było to w 5 tyg i jeszcze go nie słyszałam ;).
 
reklama
Ja z porodów głównie pamiętam że wszyscy się stresowali tzn moja kumpela moja mama i moja siostra, noo i mąż rzecz jasna. Natomiast ja jechałam do szpitala na luzie. Większość ciąży się bałam ale jak przyszło co do czego to poprostu stawia się temu czoła i tyle ;-) nie ma się czego bać. W pl bardziej bym się chyba bała. Tamten pamiętam jakie niemiłe były położne i jak bolało. Tu położna traktowała mnie jak wlasna córkę, na wstępie mogę sobie zażyczyc co chce, jakąkolwiek formę znieczulenia. Mam swój pokój z łazienką w której stoi wanna i może przy mnie być mąż czy mama. a w Polsce nie dosyć że rodzilam sama bo była zima i powiedzieli ze grypa panuje to jeszcze w obskornej sali z drugą kobieta przy czym byłam zmuszona patrzyc na to jak ona wymiotuje i cierpi. Położne były wstręt, wredne su**. Siedziały w pokoiku i śmiały się przy kawie a jak człowiek z bólu głośniej krzyknął to darly się że nie jestem sama i że mam być cicho. Jak błagam o coś przeciwbólowego sugerując nawet ze zapłacę to dały mi nospe. Płakałam że strachu i bólu. A one jeszcze mi oksytocyne podkręcanie żebym szybciej urodziła (cyt "podkrec ta ktoplowke, niech większe te skurcze beda" choć błagam je żeby tego nie robily). A przy partycji zawołała je przerażona "siostra rodze" mając na myśli że główka wychodzi to przyszła z mina zgorszaona mówiąc " no chyba już od kilku godzin". Poprosiłam jedna z nich czy może mnie chwycić za rękę tak się bałam (miałam 20 lat) to mi powiedziała że nie jest tu żeby mnie za rękę trzymać. A jak po porodzie zadzwoniła teściowa i powiedziałam do niej że wszystko ok ale długo rodzilam (22 h) i jestem zmęczona to wstretna lajza podslu****ac odwróciła się na krześle (uzupełniają papiery) i powiedziała " no niektóre dłużej rodzą i nie narzekaja"
 
Do góry